Kłótnia Czworga
- A tam takie niezłe to nie jest Bezilon. Ja umiem też zmieniać strukturę rzeczy jak ty a dodatkowo zmieniać je w inne przedmioty, na przykład zmienić kamień w stalową tarcze i to wszystko tracąc małą ilość energii magicznej. – pochwalił się pod koniec Sil dla którego teraz przedstawiona umiejętność jest jedną z głównych jakie posiada
- Nie masz się czym chwalić Sil. Tą zdolność którą posiadasz miał opanowaną każdy lepszy lord. – wypowiedział Agito
- Inne czasy. Ja byłem pionierem tej umiejętnością ale nauczyłem ją jedną osobę a ona kolejnych i tak stała się ona dość pospolita na średnim poziomie rozwoju. – tłumaczył się delikatnie Sil
- Tłumacz się jak umiesz, jesteś tuman i ja to tak ujmuje że nie miałeś nigdy racji a ludzie mieli cię dość, więcej lepiej jedz mięso z podłogi bez talerza bo mi go szkoda na takie jak ty cioty. Jesteś facet czy kobieta? Tego już nie wiem. Bo jak patrzę na ciebie to widzę że na płacz ci się zbiera. Nie będzie litości dla takiego jak ty frajera. Możesz tylko bawić się w pociąg z kolegami, ty jesteś z przodu, jesteś maszynistą w tej grze, dostajesz tyle pał w dupę jakbyś ciągle wrzucał do kotła węgiel. Gdy słyszę ciebie chcę mi się spać, dobrze byś opowiadał bajki ale nawet dziecko by cię wyśmiało że nic tu nie gra, spójności jest za mało. Ja wygrywam główną nagrodę a ty dostajesz baty. Nawet ojciec cię nie kocha, wiesz czemu bo zamiast być porządnym synem masz mnóstwo kolegów-pedałów którzy ciebie dniem i nocą walą. – zaczął obrażać Agito Sila
- Skończ pierdolić bo chcę taką kurwę jak ty rozpierdolić. Mam kolegów, coś tu nie pasi bo to o tobie są legendy że łapałeś w pysk latające kutasy. Nie masz mojej masy, nie masz mojej siły z twej chudej ligi mistrzowie to same dziwki. Gdy patrzysz w lustro widzisz bóstwo szkoda że takich jest mnóstwo. Gdy patrzysz komuś w twarz po sekundzie spuszczasz wzrok bo wiesz że on to ktoś a ty zwykły łoś. Jesteś potężny tylko w swej krainie gdzie mistrz to ten co ma w dupie ślinę. Rozumiesz żeby był lepszy poślizg ale co ci tu tłumaczyć jak i tak od dziś po tym tekście będziesz się po nocach moczył. – zaczął obrażać delikatnie wkurzony Sil
- Widzę teksty ci się wyostrzyły szkoda że cię pokonałem gdy miałem połowę swojej teraźniejszej siły. Pamiętasz jak ode mnie spieprzałeś, bałeś się że zginiesz i już z grobu nie powstaniesz. Ty jesteś mistrzem uciekanie, jesteś chojrak tchórzliwy bo na początku kozak a później ucieka od kolesiów z pierwszej ligi. Nawet Matiuso cię pokonał mimo że nosiłeś tyle artefaktów, myślisz że przypadek uratuje cię od końca twego czasu. Jeden moment, jedna chwila. Wkurzę się i będziesz miał martwy finał. – na końcu zagroził Agito
- Dobra spokojnie panowanie. Może trochę kultury a nie ciągle nawijacie który miał w dupie więcej pał. To robi się nudne nie tylko dla mnie, ja zabijam wrogów a nie w słowa się bawię. Może zmienimy temat, porozmawiajmy o uczuciach i waszych związkach. Ja miałem jedną żonę i żyłem z nią przez lata. Kochałem ją i dała mi syna którego tutaj widać. Ogólnie miłość to chęć doprowadzenia do szczęścia osoby którą miłujesz, oczywiście przy tym musi być szczerość i szacunek. Ale ten ostatni powinien mieć każdy człowiek do każdego. – powiedział o uczuciach swoją kwestie Lee
- Widzieliście tą czerwono włosom, to moja służąca i także kochanka. Sporo razem przeszliśmy i ogólnie z moich podwładnych tylko ją szanuje. Ma jeden dar że jest niesamowicie szybka chyba szybsza nawet ode mnie. Ogólnie jestem bezuczuciowy jak nie jeden na moim poziomie, ciężko mnie zdenerwować i nikogo tak naprawdę nie kocham. Uczucia są dla słabych według mnie. – wyraził swoje zdanie Arid
- Zgadzam się z tobą, uczucia są dla miękkich faj i kobiet. Ja za to miałem żonę i z nią 2 dzieci. Ale nie potoczyły się moje losy zbyć miłościwie bo moja córka i syn mnie zabili. – dodał skrótowo Bezilon