Intruz w pracowni 2,3,4

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-I poszedł jej się oświadczyć!- Basia wcisła się Patrykowi w słowo.

-Nie. Poszedł do Basi i to jej się oświadczył, bo wiedział, że dziewczyna o takim sercu, które potrafi zmieniać inne, musi być tą jedyną.

-Ale Diance będzie smutno, bo ona kocha Patrycjusza- zaprotestowała dziewczynka.

-Dianka odkochała się w Patrycjuszu i była bardzo szczęśliwa, gdy Basia i Patrycjusz się pobrali. Koniec.

-Ale Dianka nie ma męża! Musisz ją ożenić, żeby ona też była szczęśliwa.

-Dianka umarła jako uczynna stara panna…

-Nie!

-No, dobra, Dianka poznała zranionego w nogę rycerza. Nie wiedziała, że to rycerz, ale była taka dobra, że pomogła mu wyleczyć ranę. W czasie opieki, która trwała kilka misięcy, żeby jego noga wydobrzała, nieznajomy rycerz zakochał się w niej i w dzień swojego powrotu powiedział kim jest naprawdę i oświadczył się pięknej Dianie, a Diana przeszczęśliwa od razu się zgodziła. Oboje wyjechali do zamku i tam mieszkali długo i szczęśliwie. Koniec.

-Ładna ta bajka, ale smutna- podsumowała Basieńka.

-Przecież ma szczęśliwe zakończenie- Patryk nie rozumiał toku myślenia dziewczynki.

-Bo najpierw Dianka była zła, potem zakochała się w Patrycjuszu, a on jej nie kochał, tylko Basieńkę. A Dianka jest dobra!- Basia na znak oddania siostrze, przytuliła się do niej.

Diana uśmiechnęła się tryumfalnie do Patryka.

-Bo życie nie jest takie szczęśliwe, jak się wydaje- powiedział Patryk.

-Ale Basia ma dopiero trzy lata i nie musi o tym wiedzieć- powiedziała Diana, a potem dodała z zastanowieniem - Choć i tak dużo już rozumie…

-No pewnie- potwierdził Patryk, który postanowił udobruchać Basię- Jesteś, Basiu, tak samo mądra, jak twoja starsza siostra. A Diana w rzeczywistości jest bardzo dobra i miła. A w bajce musiałem po prostu coś wymyślić, żeby nie była nudna. Prawda, że nie była nudna?

Patryk wyciągnął rękę do Basi i połaskotał ją. Dziewczynka pisnęła.

-Chcę do mamy- powiedziała.

-Po co ci mama, Basiu?- zapytał Patryk- Już ci się znudziło moje towarzystwo?

-Y-y- zaprzeczyła i jeszcze mocniej przytuliła się do siostry.

-Chodź, Baśka- Diana chwyciła ją za boki i wstała- Ty chyba dzisiaj nie spałaś po obiedzie, co?

-Y-y.

-No właśnie.

 

-No i  cóż to, Patryczku,- zwróciła się do niego Diana, gdy wieczorem siedli w ogrodzie- Nie oswiadczyłeś się naszej Basieńce.

-Eee… Nie było okazji. Basia zasnęła szybciej niż zdąrzyłem otworzyć usta- tłumaczył się- Poza tym jej siostra chyba bartdziej mi się podoba.

Puścił oko do Diany.

-A którą siostrę masz na myśli- udała, że nie wie, o kogo mu chodzi.

-Tę najładnieszą.

-Wszystkie siostry Basi są ładne.

-Tę, która zawsze jest obecna ciałem, ale nie duchem- powiedział krotko i szybko zmienił temat, bo zobaczył, że Diana już szykuje się do zadanmia mu ciętej riposty- Co tak piszesz na tym tablecie?

Diana zmrużyła oczy nizadowolona z nieudanego ucięcia raz na zawsze tego żałosnego flirtu.

-Coś, co na razie owiane jest tajemnicą państwową – odpowiedziała- Jak przyjdzie czas, to się dowiesz.

-Szkoda…- westchnął.

Diana rzuciła mu pełne pogardy spojrzenie. Założyła słuchawki na uszy i wróciła do pisania swojego opowiadania.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-07-03 20:46:16