Flavia w świecie Luny cz1

Autor: moonraavi
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 – Nie oto mi chodzi... Oboje jesteście z Rayo tak? – Spytała Rachela.

 – Na to wygląda.

 – Widzisz, między wami jest pewna wieź, Flavia widzi w Tobie kogoś więcej niż przyjaciela, ponadto tajemnicza aura towarzysząca Tobie oraz młody wiek i dobry wygląd podkręcają to wszystko.

 – Co masz konkretnie na myśli? – Zapytał mocno zaciekawiony Blake.

 – Boże trzymaj mnie! – Z ironią powiedziała Rachela. – Czy wam, facetom wszystko trzeba mówić wprost? Miłość Blake, która rozkwita w sercu Flavii!

 – Diana. – Tajemniczo rzekł.

 – Hmm?

 – No, Diana. Spotykamy się, czasem jest naprawdę wyjątkowo.

                Blake lekko się zaczerwienił. Rachela nic nie odpowiadała, nikt nie mógł odczytać jej myśli. Wydawała być się lekko zła na Blake'a, kiedy Flavia się dowie to będzie mieć złamane serce. Postanowiła jednak udawać, że problemu nie ma, wrócić do domu i przygotować rzeczy Flavii do przeprowadzki. Nastała kolejna jasna noc w Kilat, większość Aniołów zapadło w sen, a tej nocy nawet Rachela i Blake. Nad zewnętrznym Kilat objawił się Haze...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

MIKA

 

– Sekatra Dillia!

Niebo i Arvathę połączyła błyskawica o niespotykanej sile. Wioska rozpadała się powoli w pył.

– Otworzyć ogień! – Wykrzyczał jakiś dowódca dywizji wojska. Ludzie zaczęli strzelać w stronę demonów.

– Rottisia Vonolis! – Szepnął Szatan. Czerwona kula uderzyła jednego z żołnierzy. Nie przeżył.

– Hmm... – Uśmiechał się dalej Szatan. – Miko, teraz Twoja kolej. – Powiedział.

Mika była typową Demonicą, brunatno czerwony kolor ciała, małe, lecz silne skrzydła, ogon zakończony szpiczastym ostrzem, wzrok mordercy i zło przesiąknięte do kości.

– Płomienie piekieł, niech światła tu zgasną,

Niech ludzie na zawsze w koszmarze zasną ,

W imię Zakonu Demonów Czternastu,

Pokażcie moc swoją niewinnemu miastu!

Wioska ludzka doznała zjawiska zwanego fireray. Polega ono na tym, że płomienie pod postacią plazmy wybuchają z ziemi pod olbrzymim ciśnieniem, wyparowując w ułamku sekundy wszystko co stało na ich drodze. Mika szaleńczo się śmiała oglądając jak w kilka sekund wioska dosłownie znika w płomieniach. Kiedy tak się stało, przytupnęła nogą o ziemię. W momencie uderzenia ognisty krąg z szybkością błyskawicy oddalał się od jej ciała i powiększał. Okolica zmieniła się w pustynie. Światło tego płomienia było widać w zachodniej części zewnętrznego Kilat. Dostrzegł je Sarath, który pragnął ujrzeć światło Haze i zobaczyć czy wpływa ono jakoś na Anioły. Rzeczywiście czuł się silniej, czuł przypływ adrenaliny i rozpierającą energię. Postanowił zbadać skąd dochodzi tajemnicza poświata, więc wyruszył samotnie w jej stronę. Jego skrzydła przybrały zielonkawy odcień dzięki promieniowaniu Haze. Sarath pędził po Nieboskłonie, szybciej niż kiedykolwiek robił to jakikolwiek Anioł. Dostrzegł Szatana i inne demony zmierzające w stronę Kilat. Niestety demony dostrzegły również jego.

– Sekatra Dillia! – Wykrzyczała Mika. – Błyskawica cięła piorunami niebo.

Sarath pulsował dziwną energią, która chroniła go przed błyskawicą. Spojrzeniem skierował całą jej moc w stronę demonów, zabijając ich znaczna ilość. Korzystając z nowych umiejętności jakie poznał dzięki Koronie Aniołów, dobył miecz i skierował się w stronę Demonów. Mika wyjęła z puchy swojego Claymore 'a* i wystąpiła przed wszystkie demony.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
moonraavi
Użytkownik - moonraavi

O sobie samym: Kinder niespodzianka to zwrot który pasuje idealnie jeśli chodzi o takie opisy
Ostatnio widziany: 2024-11-04 15:07:43