Dzieci boże

Autor: LKZelewski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

OFIARA

dzień trzysta dziewięćdziesiąty drugi

 

Anna patrzyła się na pustą ścianę własnego mieszkania. Nie mogła się otrząsnąć. Nie umiała.

Mimo prób, mimo wsparcia rodziny… Mąż, tak kochający i czuły, zawsze był przy niej. Zupełnie jak teraz. Biedak, pomyślała. Naprawdę tak bardzo chciałby mi pomóc. Tak bardzo… Zapłakała. Ostatnio płakała niemal bez przerwy. A kiedy nie płakała, to popadała w to dziwne odrętwienie, zupełnie takie samo, jakie towarzyszyło jej kilka lat wcześniej, kiedy straciła dziecko w ósmym miesiącu ciąży.

Myślała, że już nigdy nie poczuje takiego bólu, takiego smutku. A jednak…

Koszmar powrócił. W innej formie niż poprzednio, ale nie mniej okrutny i nie mniej przerażający. Długo walczyła przeciwko realizacji tej decyzji, która najwyraźniej zapadła już dawno temu, tylko jej upór, może instynkt samozachowawczy uniemożliwiał, wykonanie tego, co zaplanowała.

Aż do dzisiaj.

Miała nadzieję, że jej bliscy jej wybaczą. Nie liczyła, że ktokolwiek ją zrozumie. Może z wyjątkiem innych kobiet, które dotknęło coś takiego. Dlaczego nikt nie powstrzymał tego potwora?

Anna wstała z fotela i poszła do kuchni. Jej twarz bez przerwy miała ten nieobecny, zacięty wyraz, który tak martwił jej męża. Decyzja zapadła już wcześniej. Teraz pozostało tylko ją zrealizować. Zakończyć to wszystko. Okna były uszczelnione już od dwóch godzin. Zamknęła za sobą drzwi kuchni i szparę nad podłogą zasłoniła przygotowanym wcześniej kocem. Usiadła na stołku, sięgnęła do pokrętła i odkręciła gaz. Wszystkie palniki. Na maksimum.

Śmiercionośna substancja rozprzestrzeniała się po pomieszczeniu, a Anna patrzyła beznamiętnie na pustą ścianę.

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
LKZelewski
Użytkownik - LKZelewski

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2020-07-13 21:42:22