Dwie perspektywy
Dobrze, wszystko spakowane. Szkoda mi tej kolacji. Tyle czasu nad nią spędziłam. Nie, nie wyrzucę jej, niech wie co stracił! Jeszcze tylko wziąć kluczę, ubrać buty i jestem gotowa, lecz nie potrafię się ruszyć z fotelu. Coś mnie tu jednak trzyma. Może to nadzieja, że zaraz wróci, w normalnym stanie. Nie jest jeszcze tak późno. Sprawdzę co leci w telewizji i dam mu ta ostatnią szansę.
Przysnęłam? Chyba tak, która jest godzina? Pięknie 03:00, a go dalej w domu nie ma. Koniec sentymentów, wynoszę się stąd! Mam nadzieję, że to jakoś na niego podziała, ponieważ jest to ostatni raz kiedy jestem skłonna mu to wybaczyć. Jak dziecko- tak się właśnie zachowuję. Po raz ostatni jeszcze sprawdzę czy wszystko mam. Wszystkie ubrania są w torbie, dokumenty, klucze, portfel w torebce. Jestem gotowa i pewna tego co robię. Mam nadzieję, że tu jeszcze wrócę.