Beneris cz.V Koniec

Autor: asiula288
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ał się już dobrą godzinę, a wszyscy ze zdenerwowania przebierali nogami. Iza westchnęła. - Eovis!- krzyknęła.- Patrickowi zapewne nie udało się, powinniśmy ruszać. Nie będziemy bezsensownie czekać na nich i tracić czas. Daj rozkaz do wymarszu.- elf skinął głową. - Gerpenis! Zoles Dor!!- krzyknął, a armia ruszyła. Iza poklepała smoka za szyją i wzbili się w powietrze, a za nimi pozostała dwunastka smoków. Następnego dnia, po morderczej wędrówce dotarli przed zamek Keltara. Tak jak mówił Eovis przy murach obronnych stały olbrzymy, a przed nimi orkowie, którzy teraz widząc nadciągających żołnierzy zaczęli wychodzić z przejść formułując armię. Iza podniosła wzrok w górę, wysoko na wierzach siedziały 4 czerwone smoki. Spięła Kareona i wylądowali na ziemi zatrzymując armię, która momentalnie uformułowała się w szyk bojowy. Pierwsi stali żołnierze z pikami, zaraz za nimi łucznicy, a na końcu ci którzy władali mieczami. Nikt nic nie mówił, słychać było tylko wymarsz orków i chrzęst metalowych zbroi na żołnierzach, aż w końcu zaległa głucha cisza. Obie strony stały naprzeciwko siebie, wodząc morderczymi spojrzeniami. Nagle ciszę rozdarł głos. - W końcu zebraliście woisko! Dużo trzebabyło czasu, abyście to wymyślili.- potem nastąpił basowy śmiech i zza muru wyłonił się ogromny czarny smok, a na jego grzbiecie siedział mężczyzna. - Głupcy! Nie pokonacie mnie! Mam większą armię! - Dlaczego używa ludzkiej mowy?- Iza szeptała sama do siebie ze zdenerwowania. Nagle coś sobie uzmysłowiła.- On miał szpiegów. Wie, że ja tu jestem. - Kareon poruszył się niespokojnie.- Wmawiaj sobie Keltar!- krzyknęła, po czym podniosła w górę miecz. - Na zamek!!!!!!!- po tym wszyscy żołnierze wznieśli okrzyk, smoki poderwały się do lotu. Zabrzmiały bębny, z początku ciche, z czasem coraz głośniejsze. Łucznicy rozstąpili się, robiąc przejście tym z mieczami. Rzucili się oni na orków. Walka zaczęła się. Iza wzbiła się w powietrze wraz z Kareonem i zmierzała w stronę Keltara. - No proszę. Kocica w końcu się ujawniła.- mężczyzna wyszczerzył zęby i zrobił unik, kiedy dziewczyna zaatakowała mieczem. - Umiesz tylko dużo gadać.- powiedziała. Słyszała dobiegający ją z dołu szczęk metalu, za jej plecami w powietrzu walczyły smoki. Wszystko to było tak ogłuszające, jednak Iza nie przejmowała się tym, najważniejsze było zabić Keltara. - Kareon. Przeleć nad jego smokiem.- szepnęła na ucho smokowi. Nie zadając zbędnych pytań, wykonał to o co go poprosiła. W ułamku sekundy Iza zeskoczyła z niego i wylądowała na smoku Keltara tuż za jego plecami. - Odważna jesteś.- powiedział obracając się do niej i pokazując swój długi miecz. Iza bez zbędnych słów uniosła Benerisa i natarła na przeciwnika. Rozległ się szczęk żelaza. Dziewczyna choć nigdy nie trenowała wiedziała jak ma się posługiwać mieczem. On jej to podpowiadał. Przez chwilę siłowała się z Keltarem, zaraz potem oboje odskoczyli do tyłu. Wylądowała na ogonie smoka i zachwiała się, gdy ten poruszył nim, próbując ją zrzucić. Złapała równowagę i znów zaatakowała, tym razem za bardzo wyunęła się do przodu, przyspieszając tempo, przeciwnik to wykorzystał zadając jej cios w rękę. Iza poczuła tępy ból przeszywający jej ramię, gdy stal dotknęła kości. Skrzywiła się z bólu, jednak szybko ogarnęła się i wyszarpnęła ramię atakując. Była wściekła. Musi go pokonać. - Zapomniałem ci podziękować.- powiedział z drwiącym uśmiechem, znów robiąc unik od jej ciosu.- Gdybyś nie dotknęła tego miecza, nigdy bym go nie znalazł. A tak zaraz stanę się jego panem. - Nie ma mowy!- krzyknęła z furią. Miała go już dość. Zacisnęła ręce mocniej na klindze. Podniosła nogę w górę, z zamiarem kopnięcia go, jednak w ostatniej chwili zauważyła, że przeciwnik w tym momencie nie osłania brzucha. Przekręciła w dłoniach szybko miecz i wbiła go w Keltara. Złapał ręce Izy trzymające Benerisa, jego uścisk nie był mocny, a nawet z każdą sekundą słabnął, spojrzał na nią przerażonym wzrokiem. Dziewczyna wyszarpnęła miecz, a Keltar upadł na grzbiet smoka. W

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
asiula288
Użytkownik - asiula288

O sobie samym: Kiedyś znajdę Tego, który mnie szuka.. Wiem, że tak się stanie, choć to wielka sztuka.
Ostatnio widziany: 2017-07-05 20:17:05