A co by by³o gdyby...
- Najbli¿szy wyjazd za dziesiêæ kilometrów. Ale tam pan nie dojedzie, sam pan widzi.
-Hm… no tak. Dziêkujê.
„ Mia³a siê kiedy przewróciæ. Akurat teraz! Jak nie maj± czasu na opó¼nienia! Jak ci ludzie tu w ogóle je¿d¿±? Sami piraci czy jak?”
Ch³opak poszed³ z powrotem do auta. Gdy jednak do niego dotar³ stwierdzi³, ¿e nie wytrzyma dalszego siedzenia w miejscu, wiêc poszed³ dalej.
Samochód za samochodem. Tir za tirem. Wszyscy stoj±. Jaki¶ kierowca zacz±³ wykrzykiwaæ do siebie jakie¶ niezrozumia³e s³owa. By³ nawet bardziej wkurzony od niego.Ch³opak przeszed³ kilometr nie ogl±daj±c siê za siebie. Wtem zobaczy³ niespodziewany, jak¿e odmienny od reszty widok.Jaka¶ dziewczyna lecia³a miedzy samochodami jak oszala³a. Ju¿ z oddali zobaczy³, ¿e wygl±da, jakby zaraz mia³a siê przewróciæ na ziemiê ze zmêczenia. Mimo to bieg³a dalej, nie zatrzymuj±c siê. Co jaki¶ czas spogl±da³a w bok, jakby chcia³a skrêciæ. Gdy zbli¿y³a siê na tyle blisko, ¿e móg³ zobaczyæ jej twarz, dostrzeg³, ¿e jest zakrwawiona.
„ Co ona? Z wypadku? Po co tak leci?”
Zobaczy³, ¿e p³acze.Twarz mia³a zabrudzon± piachem i krwi±. Mia³a pe³no zadrapañ. Wszystko to obmywa³y jej ³zy.Ch³opak stan±³ jak urzeczony i wpatrywa³ siê w ni± z zaciekawieniem. Dziewczyna w koñcu skrêci³a i podbieg³a do barierek, które oddziela³y jezdnie.
„Co ona robi? Po co tam w³azi?” zastanowi³ siê i jakby tkniêty nag³ym impulsem pobieg³ do niej.
„Ona chce siê zabiæ”
Z³apa³ j± od ty³u, by j± zatrzymaæ.
-Co robisz, g³upia dziewczyno?
-Zostaw mnie!- dziewczyna krzyknê³a w nieznanym mu jêzyku.
Ch³opak przytrzyma³ j± mocniej. Co jej strzeli³o do g³owy?
-Przestañ!- krzykn±³ na ni±, gdy próbowa³a mu siê wyrwaæ. ¯ycie jej nie mi³e? Prze¿y³a, powinna siê cieszyæ.
Dziewczyna powstrzymana jego stanowczym rozkazem, w koñcu przesta³a siê szamotaæ. Za to rozp³aka³a siê na dobre.