A co by było, gdyby... 4

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Skoro tak twierdzisz.

-Dokładnie tak twierdzę. Powiedzieć mu mogę, ale jego reakcja nie będzie miła.

-To lepiej nie mów, jak go masz jeszcze denerwować.

-Jest zdenerwowany wystarczająco samym faktem, że to on prawdopodobnie będzie musiał się stawić w sądzie jako walczący o prawa do opieki nad Robertem, bo ja nie mam pracy ani nic. Bo on znowu ma pracę, ale ciągle w niej siedzi, bo szef mu każe. A co to za opiekun, co go nie ma od rana do nocy?

-Żaden – stwierdziła Paula.

-Właśnie. Szukam pracy, ale słabo mi idzie. Zawsze jak coś naprawdę chcę, to mi nie wychodzi tak, jak powinno.

-Nie przejmuj się. W końcu coś kiedyś znajdziesz.

-No tak, tylko ja potrzebuję pracy na już – Monika była lekko podłamana. Nikt się do niej jeszcze nie odezwał, mimo że szuka pracy nie od wczoraj.

-Będzie dobrze -Paulina pocieszała ją- Może mogłabyś coś robić w domu? Mówiłaś, że robisz na drutach. Możesz to potem sprzedawać.

-Niby tak, ale ja jeden sweter robię miesiąc. Poza tym nie umiem tego na tyle dobrze, żeby zrobić ubranie idealnie. Ja tam mogę chodzićw tym, co sama zrobię, bo mi tam nie robi różnicy jeden ścieg zrobiony dobrze czy źle. Ale ludziom? Oni nie kupują byle czego. A inna sprawa to cena. Rękodzieło jest strasznie drogie. Kupiłabyś sweterek za pięć stów?

-Ja nie, ale zawsze się ktoś znajdzie.

-Nie u mnie. A kasa jest potrzebna od zaraz.

-A fotografia?

-Ktobędzie chciał mieć ze mną sesję zdjęciową? Takie foty robią sobie tylko modelki. A zdjęć ślubnych nigdy nie robiłam. Zdjęcia, które robię na imprezach wychodzą do bani. Taki ze mnie fotograf, jak z kowala piekarz.

-Ale kowal też może być dobrym piekarzem. Musisz poćwiczyć. Jakoś się zareklamować. Stworzyć stronę w Internecie.

-Coś tam mam, ale to za mało. Jak nie mam czym dojechać, to nie mam gdzie i z kim robić zdjęć.

-Musisz zrobić prawko.

-Wiem.

-To na co czekasz? Co, mam całą zimę czekać aż mnie znowu odwiedzisz?

-Dobra! Jak wrócę do domu, to pomyślę nad szkołą i w tym tygodniu pójdę się zapisać – oznajmiła Monika zmobilizowana.

Od razu pojawiła się jednak kolejna negatywna myśl w jej głowie: Jeśli pójdzie na prawko, to będzie musiała znaleźć taką pracę i takiego szefa, który pozwoli jej od samego początku na pracowanie w mniejszym wymiarze godzin, bo na cały etat nie da rady. Najlepiej jeszcze, żeby kurs zaczął się przed dostaniem pracy, bo jazdy to już sobie ustawi z instruktorem. Ale jak wykłady będą trwały przez dwa tygodnie od piętnastej do siedemnastej na przykład, to nie będzie mogła pracować w tych godzinach. A, niestety, większość zakładów w tym czasie była właśnie otwarta i się wtedy pracowało. Nie powiedziała o tym jednak Pauli, żeby nie wyjść na nudną pesymistkę.

Paulina poszła do kuchni po herbatę. Monika skorzystała z okazji i rozejrzała się po pokoju. Jak była tu pierwszy raz, to widziała tylko mały pokoik z telewizorem, stolikiem i kanapą. Teraz jednak dostrzegła półki z książkami na ścianach, zdjęcia ślubne Pauliny i Krzyśka i zeszyt na stole, przy którym siedziała. Wstała i podeszła do jednej z półek, by obejrzeć zdjęcia i oczywiście książki. Przeczytała kilka znanych tytułów.

-Lubisz czytać?

-Uwielbiam -Paula wróciła z dzbankiem herbaty- Ty też?

-Tak. Widzę, że dziewiętnastowieczne romanse nie są ci obce.

-Nie, nie są. Też lubisz romanse?

-Yhm. Ale nie tylko. Fantasy, kryminały, przygodowe i wszystko inne, byleby wciągające.

-No to tak jak ja. Ostatnio kupiłam w księgarni najnowszą część „Jeżycjady”. Znasz?

-No pewnie! To już jest nowa książka? Która to już część?

-Dwudziesta? Nie wiem. Ale pochłonęłam ją w jeden dzień. Mogę ci pożyczyć, jak chcesz.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-07-03 20:46:16