2.

Autor: karola2408
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Oi, mała! - Chciał sprawić wrażenie groźnego, ale mało mu to wychodziło. - Jesteśmy na służbie.

 

Dojechaliśmy do biura. Nikogo nie było. Oddałam Maxowi jego kurtkę. Nic nie powiedział. Poszedł bezpośrednio do biura. Ja natomiast poszłam do toalety. Oparłam się o umywalkę i popatrzyłam w lustro.

- Co ja odwalam? - Powiedziałam do siebie. - Ja chcę, żeby ten dzień już się skończył….

Poszłam do naszego biura. Max stał oparty o szafkę i nad czymś myślał. Nie spojrzał na mnie, gdy usiadłam na swoim krześle i włączyłam z powrotem monitor. Oczywiście udawałam, że nic się nie wydarzyło. Chciałam wrócić do przeglądania taśmy. Widziałam jak chłopak siada na swoim miejscu, włącza tak jak ja monitor i kończy pisanie jednego z dokumentów.

 

Dochodziła czwarta rano. Czułam jak powieki robią mi się coraz cięższe. To była dopiero moja druga nocka, także nie byłam przyzwyczajona do tego typu rzeczy. Chociaż i tak szło mi lepiej niż za pierwszym razem.

Max przeciągnął się na krześle i popatrzył w moim kierunku.

- Zbieraj się, jedziemy do domu. - Zerknęłam zmęczonymi oczami w jego kierunku. - Zaraz mi tu zaśniesz, a nie zamierzam wpadać w drzwiach na twoją lokatorkę niosąc ciebie na plecach. - Uśmiechnął się. Pomyślałam, że chyba wcześniejsze złości mu przeszły.

- Dobra… - powiedziałam. Wyłączyłam komputer, założyłam kurtkę i złapałam plecak. Lekko zachwiałam się na nogach.

- To co to będzie dzisiaj, jak pójdziemy wszyscy razem do klubu? - Skrzyżował ręce przed sobą. - Masz mocną głowę?

- Dlaczego o to pytasz? - zapytałam zdziwiona.

- Jeśli Tommy i Mark wyczują, że masz słabą głowę do alkoholu, spiją cię jak mopsa. - westchnął. - A ja nie chcę, żeby moje plecy robił za lektykę przez całą drogę, jeśli nie będziesz w stanie ustać na nogach.

- Phi. - Prychnęłam. - O to się nie martw. Będę w stanie ustać.

- Zobaczymy wieczorem. Zbieramy się.

 

Podjechaliśmy pod budynek. Nawet nie wiedziałam kiedy, ponieważ jak tylko poczułam wygodne siedzenie samochodu Maxa odpłynęłam. Nie wiem, jak długo staliśmy pod blokiem, ale chłopak wyraźnie mi się przyglądał.

- Pobudka, śpiąca królewno.

- Już jesteśmy? - Odparłam pocierając zaspane oczy.

- Tak. Stoimy właśnie pod twoim blokiem. - Odpiął mój pas i poprawił go. Robił to dość powolnie. Także był zmęczony. - Nie będzie ci przeszkadzało, jak samochód będzie tu zaparkowany.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
karola2408
Użytkownik - karola2408

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-07-22 21:44:16