Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2015-08-11
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 432
Od czego zależy to kim jesteśmy? Co determinuje nas do podejmowania właśnie tych, a nie innych decyzji? Czy przemoc, manipulacje, zło, których doświadczymy w dzieciństwie dają przyzwolenie na bycie człowiekiem bezwzględnym? A może to otoczenie (kraj, społeczność itp.) jest odpowiedzialne za ukształtowanie swoich przedstawicieli? Wiele podobnych pytań mnoży się podczas lektury najnowszej powieści Joanny Miszczuk, a autorka odpowiada tylko na niektóre ukazując, jak skomplikowane to kwestie. „Wyspa” to powieść wielogatunkowa, łącząca w sobie elementy różnych konwencji, z dwutorową narracją. Pierwsza historia to losy Maxime Dupont, wychowywanej przez ojca-ślusarza, który w imię miłości do dziecka poświęca swój honor i sumienie. Jedenastoletnia dziewczynka zostaje brutalnie osierocona – rozpoczyna swoją drogę przez mękę. Niewyobrażalne cierpienie, które przeszła jako dziecko i nastolatka nie kończy się jednak z wkroczeniem w dorosłość, stabilizacją, planami założenia rodziny. Gdy spodziewamy się happy endu, na Max spadają kolejne ciosy. Jest bezbrzeżnie samotną i nieszczęśliwą kobietą. Piekło, którego doświadczyła w dzieciństwie nie stworzyło jednak granicy zła, której dziewczyna by nie przekroczyła (choć o nią walczy). Druga opowieść sięga XVI wieku. Portugalczyk, żeglarz Miguel Corte, porywa się na niebezpieczną wyprawę w celu odnalezienia zaginionego brata, zdobycia chwały i bogactwa dla swego króla. Jednak i jego przygoda kończy się katastrofą. Z życiem uchodzą tylko Miguel i Adelino da Silva, konstruktor, naukowiec. Trafiają na Lumię, dziwną wyspie, o której istnieniu nikt nie ma pojęcia. Mężczyźni poznają historię, normy i zwyczaje przyjacielsko nastawionych tubylców. Na Lumii rządzą zupełnie inne wartości, z poszanowaniem życia ludzkiego na czele. Zderzenie dwóch cywilizacji, jak można się spodziewać, nie przyniesie nic dobrego (choć zdarzają się wyjątki). „Wyspę” można czytać wyłącznie na jej podstawowym poziomie, wtedy będzie fascynującą opowieścią obyczajowo-sensacyjną oraz fantastyczno-przygodową. Ale jeśli wnikniemy w nią głębiej okaże się, że Joanna Miszczuk przygotowała nam skrzynię pełną emocjonalno-intelektualnych skarbów. Warto poszukać klucza i wydobyć całe bogactwo tej wspaniałej prozy. Jak zwykle ważne u Miszczuk są kobiety. W „Wyspie” mamy prawniczkę, najlepszą w swoim zawodzie, typ społecznika, dla której ideały są ważniejsze niż pieniądze czy sława. Na Lumii to także przedstawicielki płci pięknej bywają cenione wyżej za swoje umiejętności. I wreszcie ta najważniejsza – Max. O jej sile stanowi dramatyczna przeszłość, która jednak nie złamała dziewczyny. Co nas nie zabije, to nas wzmocni – to swoisty opis bohaterki. Przeżyła wszystko co najgorsze może spotkać człowieka, a jednak podniosła się z kolan. Wybrała także swoją życiową ścieżkę (zapewne inną niż spodziewa się czytelnik) i tym wyborem postawiła odbiorcę w mało komfortowej sytuacji – pozostawiła sporo pytań bez żadnej odpowiedzi. Miszczuk posiada hipnotyzujące pióro, w obie te historie wsiąkamy. Pisarka nie unika mocnych akcentów, dosadnych opisów. Opowieścią o Lumii zaskoczyła chyba wszystkich – zbudowała to utopijne poniekąd państwo od podstaw, zaopatrzyła je we wszelkie potrzebne elementy, m.in. historię, struktury społeczne, administrację itd. Autorka jest sugestywna i przekonywująca (kto nie szukał Lumii na mapie, no kto?), potrafi wyzwolić silne uczucia w czytelniku, jej dialogi dają poczucie, że te rozmowy się po prostu podsłuchuje (a nie czyta). Oba wątki prowadzi w sposób zdecydowany i konsekwentny i nie zawsze sprawy układają się po myśli czytelnika, co tylko potęguje emocje.
To opowieść o silnej kobiecie, podążającej wybraną przez siebie drogą. Ale przede wszystkim historia trudnej miłości i walki o szczęście. Melania,...
Saga rodzinna kilku pokoleń kobiet, które dzięki sile i darowi dziedziczonemu z pokolenia na pokolenie budują swe życie wbrew przeciwnościom losu...
Przeczytane:2016-02-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,