Username: Evie

Ocena: 5 (5 głosów)
Evie dobrze wie, co czuje osoba odrzucona przez rówieśników. Właśnie z tego powodu często marzy o ucieczce dokądkolwiek, gdzie w końcu mogłaby być sobą. Ojciec Evie w sekrecie tworzy wirtualną idylliczną krainę przeznaczoną wyłącznie dla niej. Ten prezent bezpowrotnie zmieni życie dziewczyny. Czy nowy świat faktycznie okaże się tym wyśnionym? A może najgorsze jest dopiero przed Evie?

Informacje dodatkowe o Username: Evie:

Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2016-06-15
Kategoria: Komiksy
ISBN: 978-83-65315-28-1
Liczba stron: 184

więcej

Kup książkę Username: Evie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Username: Evie - opinie o książce

Evie jest dobrą uczennicą. Jest jednak nieakceptowana przez rówieśników. Wyśmiewana przez nich szuka ucieczki w lodówce, która jest jej azylem. Jej umierający tata postanawia stworzyć dla niej świat wirtualny, który będzie bezpiecznym miejsce, gdzie Evie będzie mogła być sobą. Ale czy na pewno ten świat okaże się całkowicie bezpieczny? Super powieść graficzna, która pokazuje, że nasze negatywne nastawienie i nasze złe emocje nie są obojętne dla świata. A czasami wystarczy docenić, że ktoś nas kocha.
Link do opinii
Avatar użytkownika - hiagupirate
hiagupirate
Przeczytane:2016-11-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2016,
Szybko jednym tchem przeczytałam. Ładna kreska, ciekawa historia. Sielanka, która miała być odskocznią zmienia się w koszmar. Szkoda tylko, że lata pracy ojca poszły na marne.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Patrycja30733
Patrycja30733
Przeczytane:2016-09-28, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki - 2016 , Mam,
Książkę polecam wszystkim. Mimo, że jest to debiut, mogę spokojnie powiedzieć, że widziałam o wiele gorsze początki. Szybka akcja, bohaterowie i metaforyczne znaczenie gry sprawiają, że komiks połykamy w całości. Sama nie wiedziałam, kiedy go skończyłam. Teraz mam mały problem z zapisaniem wszystkich moich refleksji na temat książki, bo przeczytałam ją już prawie 2 miesiące temu, a nie miałam kiedy jej opisać. Wszystko przez wakacje. http://odkryc-tajemnice-ksiazek-recenzje.blogspot.com/2016/09/93-username-evie-joe-sugg.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2016-07-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Jak ja dawno nie czytałam komiksów! Pamiętam te czasy podstawówki, kiedy byłam regularnym bywalcem szkolnej biblioteki bo własnie tam można było znaleźć, popularne wtedy komiksy z Kaczorem Donaldem. Od tamtego czasu, mój kontakt z tym rodzajem literatury był bardzo sporadyczny a wręcz znikomy. Czy zatem powrót po latach okazał więc pozytywnym posunięciem? W jakimkolwiek dziele literackim, czy to książka czy komiks, najważniejsza jest według mnie fabuła. A tutaj była ona wprost idealna. Początkowo jesteśmy lekko wprowadzeni w klimat historii i poznajemy bohaterów, a potem uderza wielka fala dynamicznych wydarzeń, która spowodowała moje wielkie zainteresowanie "Username: Evie". Autor bardzo ciekawie poprowadził losy głównej bohaterki, mimo iż początkowo czytając spodziewałam się czegoś kompletnie innego, wersja Joe'ego okazała się dla mnie świetna. Podobały mi się też elementy science- fiction wprowadzone do komiksu. Może lekko nam już znany z innych książek a w zasadzie częściej z filmów, tu został w miarę ciekawie rozwinięty. Wprowadzone w tym ciekawe rozwiązania, często zaskakujące, tylko podsycały moje zainteresowanie tematem. Czytanie "Username : Evie" było nie tylko bardzo szybkie, ale i przyjemne. Świetnie brnęło się przez wszystkie wydarzenia. Choć mam wrażenie że było ich za mało. Według mnie autor mógł bardziej rozwinąć niektóre wątki, lub dodać kilka pobocznych. Mam wrażenie, że moja przygoda z Evie była zdecydowanie za krótka. Z wielką chęcią poczytałabym sobie jeszcze o Evie a tu koniec.... Głowna bohaterka wywarła na mnie spore wrażenie, gdyż była nie tylko silną ale i charakterystyczną. Dziewczyna wiernie dążyła wyznaczonym sobie celom i nie stara się dopasować do otoczenia. Pomimo złego traktowania ze strony rówieśników, Evie dość znośnie radzi sobie z problemami, choć ich nie rozwiązuje. Jej kuzynka - ogromnie denerwująca postać, była w zasadzie dobrze wykreowana. To typowy czarny charakter. I właśnie dlatego cieszę się że ta postać tak bardzo interesowała mnie swoim zachowaniem. Myślę, ze autor miał taki właśnie zamiar. Jako że jest to komiks, bardzo ważnym jego elementem jest strona graficzna tej publikacji. Tu kolejny wielki plus dla grafików. Nie tylko sama okładka ale i wnętrze książki są bardzo dopracowane. Ogromnie podobają mi się te obrazki i uważam, iż idealnie odwzorowują całą historię. Czasem wręcz ją dopełniają. To chyba jasne że komiks bardzo mi się podobał. Przyjemnie było wrócić do czasów w których byłam ich ogromną fanką. Myślę też że wkrótce wrócę do tego. Samo czytanie nie zajmuje długo, a jest bardzo przyjemne i można przy nim się zrelaksować, zatapiając się w naprawdę ciekawą historię. Zdecydowanie polecam tę publikację dla każdego niezależnie od wieku czy płci. Już teraz staram się namówić moją mamę by się z tym zapoznała.
Link do opinii

E.scape

Powieść graficzna, czyli powszechnie znany komiks to taki gatunek literacki, który pobudza wyobraźnię czytelnika podwójnie. Prócz tekstu mamy możliwość poznawania losów bohaterów śledząc rysunki. Joe Sugg, znany youtuber, postanowił właśnie takim podwójnym strzałem na wyobraźnię wtargnąć na rynek literatury. I powiem szczerze, że udało mu się zaciekawić nie tylko liczne grono młodzieży. Wśród swoich fanów ma też osoby dorosłe. ,,Username: Evie" to idealny debiut, idealna lektura i idealna zabawa.

,,Każda przeszkoda jest wyzwaniem, każda próba - potencjalnym triumfem."

Fabuła skupia się na nastoletniej Evie - dziewczynie nieakceptowanej przez rówieśników. Evie jest bardzo samotna, a jedyną osobą, która jest przy niej, jest jej schorowany ojciec. Gdy ten umiera świat Evie się zawala. Odkrywa ostatni prezent od ojca - dziwną aplikację, która przeniesie ją do wirtualnej krainy, stworzonej specjalnie dla niej. Ale nie tylko Evie się tam przenosi...

Joe Sugg zadebiutował na rynku literatury. Do tej pory znany był wyłącznie jako youtuber ThatcherJoe. Być może znajdą się osoby, które śledzą jego poczynania w sieci, oglądają filmiki z jego udziałem. Ja skupiłam się wyłącznie na powieści graficznej, którą stworzył. Jak sam podkreśla na wstępie było to jego marzenie, które udało mu się spełnić. Nie obyło się bez pomocy innych osób, ale jak mówi Joe, najważniejsi dla niego są jego fani i czytelnicy. To dzikim, nam ta powieść powstała.

Komiks kojarzony jest głównie z dzieciństwem. Jednak istnieją komiksy kierowane tylko do dorosłych czytelników. ,,Username: Evie" to powieść graficzna, która swoich odbiorców może szukać wśród młodzieży oraz wśród dorosłych. Każdy odnajdzie się w tej fabule, każdego ona wciągnie i każdy będzie miał okazję przenieść się do świata fantasy, grafiki i świata wirtualnego.

Autor tworząc tę powieść skupił się na pokazaniu jednego ważnego aspektu - pewności siebie. Między linijkami odczytujemy jak ważna jest pewność siebie, akceptacja siebie takim jakim się jest. Główna bohaterka czuje się wyobcowana, odrzucona przez rówieśników, ale to pewność siebie dodaje jej odwagi, by zmierzać się z przeciwnościami losu. Nie boi się wyzwań. Joe Sugg stworzył postać, która może być odzwierciedleniem każdego z nas. A zmiana jaka w niej przechodzi powinna być wzorem dla wielu.

Powieść graficzna to, jak wspomniałam na wstępie, podwójna dawka dla wyobraźni. ,,Username: Evie" jest przepełniona przepiękną grafiką, która zasługuje na pochwałę. Kolory są żywe, rysunki przejrzyste i czyste. Każdy wywołuje masę emocji i idealnie odzwierciedla fragmenty fabuły. Można utonąć w tej powieści bez możliwości wypłynięcia na powierzchnię. ,,Username" Evie" wciąga i zachwyca.

Książkę polecam każdemu czytelnikowi. To idealna odskocznia od typowych powieści. Przeczytanie jej zajmuje bardzo niewiele czasu, ale nie o to chodzi w komiksach. Tutaj trzeba śledzić rysunki, bo są tak samo ważne jak tekst. Joe Sugg zasługuje na wyróżnienie i mam nadzieję, że znajdzie się wielu czytelników, którzy z chęcią sięgną po jego debiut. Naprawdę warto!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy