Upadek
Penelope Douglas

   K.C. w końcu została zauważona - miała chłopaka. Jednak los nie był dla niej łagodny. Po dwóch latach powraca do Shelburne Falls i nie jest już tą samą młodą kobietą co wcześniej. Popełniła jeden błąd na studiach, który nadal się za nią ciągnie. Kolejna porażka na koncie doliczona. 
   A to jeszcze nie koniec rewolucji. Czeka ją bowiem starcie z bratem Jareda.
    Jaxon przez ten czas również się zmienił. I nie chodzi tylko o to, że stał się bardzo seksownym mężczyzną. Zmieniło się wszystko...
   Co czeka tym razem na K.C.? Co zrobi Jax? Jaka będzie ich relacja? Jak zakończy się ta historia? Czy jest możliwy happy end?

    Seria "Fall Away" zdecydowanie nie ocieka cukrem, lukrem czy miodem. To historie trudne, złożone i poruszające kontrowersyjne kwestie. To zdecydowanie nie jest lektura dla każdego.
   W trzeciej jej części ponownie spotykamy Jareda i Tate, ale to Jax i K.C. dostali pierwszoplanowe role. 
   Relacja głównej pary bohaterów jest bardzo złożona i skomplikowana. Podsycona pożądaniem, które z każdą kolejną stroną eskaluje i pochłania ich doszczętnie - czy tego chcą czy nie. A tym bardziej nie są świadomi skutków przekroczenia tej cienkiej linii. Zdobienie tego jednego kroku jest w tym przypadku mocno ryzykowne. 
   Autorka doskonale wykreowała bohaterów. Z ich wszystkimi demonami i zachowaniami destrukcyjnymi. A także walką z tym wszystkim, co trzyma ich mocno potężnymi pazurami.
   Akcja zdecydowanie jest dynamiczna. Nie brakuje rewolucji, wątków trzymających w napięciu. Jak również zwrotów akcji i nieprzewidywalności. A przede wszystkim odważnych, pełnych pasji i widocznego magnetyzmu między bohaterami.
   Autorka kolejny raz dostarczyła mi wrażeń. Emocji z pełnej ich palety. To zdecydowanie mroczna historia. Pokazująca jak bardzo niesprawiedliwy i nieprzewidywalny bywa los. Jak ciężko jest uwierzyć w siebie. Jak bardzo przeszłość wpływa na teraźniejszość i przyszłość. To nie zawsze są przebłyski słońce sugerujące pojawienia się tęczy - to czasami burza, która zdaje się nie mieć końca...

Polecam

Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe

#recenzja

Upadek to ciekawa historia, skomplikowane, trudne emocje oraz wyraziści bohaterowie.

K.C. wraca do miasta w którym się wychowała, jednak zostaje zesłana w to miejsce na prace społeczne, ma być korepetytorką i pomagać w pisaniu... Dla jej własnej matki K.C. jest skazą na dobrym wizerunku dlatego pomieszkuje u swojej przyjaciółki Tate. K.C, nie tylko z matką musi się mierzyć ale na jej drodze ponownie pojawia się Jax chłopak, który ją tylko obserwował.
Jax chłopak który po trudnym dzieciństwie stanął na nogach. Ma kontrolę nad swoim życiem, jego dom jest czysty, ma co jeść i ma przyjaciół. Jednak nie przywiązuje się do nikogo bo nadal uważa się za mało wartościowego. Jednak jego kontrola zostaje utracona kiedy jego drogi ponownie spotykają się z dziewczyną która była dzika i zadziorna.

Upadek mocna historia która miała dobry początek i dobry koniec, jednak dla mnie najlepsze są tu emocje. K.C. która zmaga się z widmem dziecka-ducha, po śmierci siostry której nawet nie poznała zmaga się z jej wyidealizowanym wizerunkiem. Ciągle czuje się gorsza, jest jak lalka pociągana za sznurki najpierw przez swoją matkę, a później przez swojego byłego chłopaka Liama. Jax przez ciągłe przyciskanie jej i zmuszanie do rzeczy, które poukładanej dziewczynce nie przystoi chce wyciągnąć jej własne ja na światło dzienne. Jednak czy osobowość która ciagle była stłamszona może mieć w sobie dzikość, impulsywność i ryzyko?
Jax kolejne trudne emocje, chłopiec który pod opieka ojca przeszedł przez piekło. Jako dorosły już mężczyzna choć ma kasę, ma jedzenie ma dom nadal skrywa tajemnice i zmaga się trauma dziecka które było nikim.

Dwoje bohaterów którzy maja bałagan w sercu i w głowie, dwoje bohaterów których bagaż doświadczeń miażdży, dwoje bohaterów którzy chcą poczuć wartości na które jak sądzą nie zasłużyli.

Polecam książka która pochłania i zostawia bałagan w głowie i w sercu.

,,Świat ma wobec ciebie plany, czy jesteś na nie gotowa, czy nie. Równe dobrze możesz być kierowcą albo pasażerem".

Z przyjemnością, ponownie przeniosłam się do świata wykreowanego przez autorkę. Tym razem na plan pierwszy wysuwa się dobrze nam znana K.C. Carter - przyjaciółka Tate z ,,Dręczyciela". K.C. a właściwie Julliet nigdy nie miała łatwo, urodziła się po śmierci siostry. Całe życie ma wrażenie, że jest za siostrę. Nikt nie nazywa jej prawdziwym imieniem, tylko inicjałami imienia jej siostry. Jak do tego doszło? Jej matka jest bardzo apodyktyczna, wymagająca, nie znosi sprzeciwu, dziewczyna od zawsze żyje pod jej dyktando. Wyjazd na studia miał być próba uwolnienia się z silnych więzów. Po dwóch latach nieobecności wraca do rodzinnego miasteczka, jeden błąd na studiach z powodu chłopaka spowodował, że musi z nakazu sądu pracować w czynie społecznym w szkole. Nosi w sobie ogromne poczucie porażki. Julliet ma wrażenie, że podczas jej nieobecności nic się nie zmieniło. Tylko jedno pozostało takie samo, niepokojące, wręcz palące spojrzenie Jaxona, chłopaka, którego ona uparcie lekceważyła, a który stał się mężczyzną.

Bardzo lubię książki Autorki, to zawsze są ogromne emocje, niespodzianka i niespodziewany rozwój wydarzeń. Nie inaczej było teraz. Intrygująca historia, której akcja toczy się dynamicznie. Podobały mi się liczne nawiązania do bohaterów poprzednich części. Narracja toczy się z perspektywy Julliet i Jaxsona - chociaż jego było mi zdecydowanie za mało, mamy doskonały wgląd w ich myśli. Niepodważalnym atutem powieści są rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, bardzo wyraziści, realni, nieidealni, każdy z nich ma coś za uszami. Wyraźnie nakreślone ich portrety psychologiczne. Do Julliet w poprzednich częściach miałam mieszane uczucia, tutaj jawi się jak ktoś zupełnie inny. Jax to niesamowity chłopak, odważny, zaradny, cierpliwy, inteligentny. Oboje zostali bardzo skrzywdzeni w dzieciństwie.

Relacja naszej pary nie jest łatwa, początkowo pełno w niej niedomówień i tajemnic. Brak szczerych rozmów wszytko komplikuje. Pozornie zupełnie różni, są dla siebie wyzwaniem i lekarstwem na poranione dusze. Pod wpływem Jaxona do Julliet dociera, jak bardzo została stłamszona przez własną matkę. Krok po kroku staje się odważniejsza, sprzeciwia się matce, zaczyna żyć po swojemu. Jaxson ma za sobą koszmarne dzieciństwo, został bardzo skrzywdzony przez ojca, nie potrafi zapomnieć. Między nimi wibruje od nadmiaru emocji, odpychają i przyciągają się nawzajem. Czy w końcu uczucia okażą się na tyle silne, że będą razem?

Przez powieść, którą się płynie. Wciągająca, poruszająca, intensywna, gorąca, opowieść z wyraźnie nakreślonym motywem hate - love, który zaczyna się zmieniać. Przeszłość, próba pogodzenia się z nią, zaakceptowania, by móc ruszyć do przodu. Tak ważne i potrzebne wsparcie, pomoc bliskich i przyjaciół. Zakończenie bardzo mi się podobało. Serdecznie polecam całą serię.

https://tatiaszaaleksiej.pl/upadek-2/