Ugly Love

Ocena: 5.02 (43 głosów)
Inne wydania:

Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera.

Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia.

Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa - całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.

,,Colleen Hoover znów poturbowała mnie emocjonalnie. Pokazała zupełnie inne oblicze miłości, zmuszające do poddania się i pustego egzystowania".

Irena Bujak,

,,Ta powieść dosłownie mnie zniszczyła, choć do samego końca udawałam, że zawieszona na powiece łza znalazła się tam przypadkiem. Ugly Love zagnieżdża się w duszy na zawsze - wszak miłość, ból i cierpienie mają wiele odcieni..."

Angelika Zdunkiewicz-Kaczor,

,,Nie czytałam jeszcze nic tak seksownego i jednocześnie niewinnego. Wystarczy raz wyobrazić sobie Milesa, raz usłyszeć płacz Tate i raz poczuć tę niesamowitą chemię między nimi, by całkowicie zakochać się w najnowszej powieści Colleen Hoover".

Natalia Pych,

Informacje dodatkowe o Ugly Love :

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381351409
Liczba stron: 344

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Ugly Love

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ugly Love - opinie o książce

Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2021-01-10,

Twórczość Colleen Hoover jest mi już znana - czytałam powieści "It end with us" oraz "November 9" - obie bardzo mi się podobały. Dlatego też ze spokojem sięgnęłam po "Ugly love" a przy okazji - dzięki wyzwaniu Abecadło z pieca spadło - zmniejszyłam stosik wstydu. Czy ta powieść rzeczywiście jest tak niezwykła jak o niej piszą?


Dwudziestotrzyletnia Tate Collins przeniosła się do San Francisco, gdzie dokończy studia pielęgniarskie, mieszkając ze starszym bratem - Corbinem. Do mieszkania przybywa pod jego nieobecność i na progu czeka a nią niemiła niespodzianka - śpiący pijaczyna. Zszokowana Tate dowiaduje się telefonicznie od brata, że to sąsiad - Miles i że ma go przenocować. Dziewczyna z zainteresowaniem przygląda się płaczącemu i cierpiącemu mężczyźnie, jednocześnie poddając się urokowi jego błękitnych oczu.

To właśnie wtedy Tate nabyła życiową wiedzę - nie należy nikogo oceniać po pierwszym wrażeniu. Gdy już poznała Milesa w normalnych warunkach jej serce zaczęło łopotać a w brzuchu zatrzepotały motyle. Zwłaszcza że Corbin, Miles i kumpel z dzieciństwa Miles'a - Ian to piloci i często spotykają się na meczach w mieszkaniu Corbina.

Bardzo szybko Tate i Miles stają się niewolnikami własnych pocałunków, zawierają jednak układ, że nie połączy ich nic więcej, że to będzie tylko seks, choć z czasem dla dziewczyny będzie to coraz trudniejsze, bowiem zakochała się w tym niedostępnym przystojniaku z tajemnicami. Miles od sześciu lat nie spotykał się z nikim, żył w całkowitym celibacie i nie znosi zadawania pytań. Choć uczuć ukryć nie potrafi, jest nimi przepełniony co widać w jego oczach.

"Nie pytaj mnie o przeszłość (...) I nie licz na przyszłość." *

Na swój dotyk reagują dreszczami, ich seks jest niezwykle namiętny i ekscytujący a do tego nie zawsze w standardowych miejscach. Dlaczego coś powstrzymuje Milesa przed zaangażowaniem? Dlaczego ukrył się w pancerzu, za grubym murem a serce zamienił w bryłę lodu?

Dowiadujemy się tego stopniowo, dzięki rozdziałom z narracją Milesa sprzed sześciu lat. Jego wypowiedzi są czasami jak "masło maślane", powtarzają się te same kwestie, co dowodzi jego uczuciowej euforii - wszak ma dopiero osiemnaście lat! Każde kolejne spotkanie z jego przeszłością podsuwa w trakcie lektury nowe wizje, co mogło się wydarzyć, że jego życie stało się tak puste i jałowe. Chyba nikt nie jest w stanie się tego domyślić! Dopiero wtedy zrozumiałam jego postępowanie w relacjach z Tate, wcześniej byłam dość krytyczna i nie chciałam pojąć jego uporu.


O ile dwie wcześniej czytane powieści Hoover mi się podobały, to ta stała się absolutnie ulubioną! Nie sposób czytać bez przeżywania! Jest w niej wszystko to, co cenię w książkach - emocje, ciekawe postacie kryjące traumatyczne przeżycia i tajemnice, namiętność opisana w sposób delikatny i zmysłowy oraz naprzemienne radości i dramaty. Autorka pisze lekko, ale jednocześnie pięknie, jej język wręcz uwodzi, hipnotyzuje i sprawia, że ciężko się oderwać od lektury.

Z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa jak skończy się znajomość wrażliwej Tate i poharatanego przez los Milesa. Czy nastanie moment, gdy reguły przestaną mieć znaczenie? Autorka poprowadziła mnie jak ociemniałego w świat, który - mimo dojrzałego wieku - nie jest mi znany. Nie doświadczyłam tak wielu strat, co nastoletni Miles.


"Tak właśnie się dzieje, gdy ktoś ci się zaczyna podobać. Na początku jest nikim, a potem nagle staje się wszystkim, czy tego chcesz, czy nie." **


Podsumowując - "Ugly love" to powieść, która niesie z emocjonalnym prądem ku finałowi, nie bacząc na łzawe ofiary po drodze. Przepełniona ludzkimi dramatami, tajemnicami, frustracją i rozczarowaniem historia, w której trudno jest odnaleźć winnych. Żal, rozpacz, poczucie winy i przebaczenie mieszają się ze sobą i rozdzielają między bohaterów. Jest to książka o potrzebie zamknięcia przeszłości, o wątpliwościach, wstydzie, bólu, strachu, trudnych wyborach, pożądaniu, które obezwładnia, oraz czystej i brudnej miłości - która zwycięży? Polecam Wam ten poruszający tytuł!



* C. Hoover, "Ugly love", Wyd. Otwarte, Kraków 2016, s. 96
** Tamże, s. 67

Link do opinii

Główną bohaterką jest Tate, która przeprowadza się do brata. Pierwsze wrażenia nie są zbyt miłe, gdy na przeszkodzie wejścia do mieszkania jest zalany w trupa mężczyzna. Mężczyzna, który nie tylko narobi jej tylko kłopotów z otworzeniem drzwi, ale o wiele bardziej poważnych.
Książka mi się podobała pod każdym względem. Bohaterów, akcji, fabuły. Choć ta ostatnia mogła być trochę zbyt typowa. Pokrótce jakby mógł ją streścić antyfan lektury? Młodsza siostra brata zakochuje się w jego koledze, on ma swoją trudną przeszłość, o której nie chcę opowiadać, jedno zdarzenie sprawiło, że odmienił się całkowicie i nie jest zdolny do kochania, chociaż już od dawna zależy mu na dziewczynie. Do tego, aby "uśmiesznić" fabułę dorzucamy jednego, pobocznego bohatera, nietypowy przyjaciel głównej bohaterki, w tym przypadku staruszek pracujący jako obsługa windy. 
Schemat? Ale niesamowicie przyjemnie się czyta.

Naprawdę przemiło spędziłam czas z tą książką, a właśnie tego szukam w romansach. Dzięki tej lekturze przypomniało mi się jak bardzo lubię ten gatunek. Jak lekkie i przyjemne są. Zdarzenia pochłaniały mnie całkowicie i jak najszybciej chciałam dotrzeć do rozwiązania, dowiedzieć się czy czeka mnie na końcu happy end. Wczułam się zupełnie w akcje i nie mogłam się oderwać, spędzając na czytaniu cały wieczór. Żaden moment książki mnie nie rozczarował. Ani przez chwilę autorka nie zanudzała nudnymi faktami, zapychaczami stron czy nieistotnymi pobocznymi faktami. Od samego początku się coś dzieje. Angażujemy się w ich życie, mimo konsekwencji wylania morza łez. 
Na dodatek mamy dwie historie miłosne. Obie rozdzierające serce. Już wiemy jak skończyła się jedna, czy z drugą będzie inaczej? Wiemy, że nieszczęśliwie, ale z jakiego powodu? Co wydarzyło się 6 lat temu, że tak bardzo wpłynęło na Milesa? Ja chciałam się tego jak najszybciej dowiedzieć. Bo, gdy w teraźniejszości jest cukierkowato, radośnie i szczęsliwie, Miles z tyłu głowy wciąż pamięta przeszłość. Która jest bolesna, i o której cały czas się dowiadujemy. 
W prezentowanych historiach jest inny styl. Jakbym wyczuwała pewną zmianę. Dojrzałości, wieku. Te dwa opisy znacznie się różniły i towarzyszące im emocje. Różne strony, tej samej osoby, poznawaliśmy Milesa dokładnie.
Właśnie. My poznajmy przeszłość Milesa. Krok po kroku dochodzimy do trapiącego go wydarzenia. Dlaczego tak wyjątkowa miłość się skończyła? Tate musi ze wszystkim radzić sobie bez świadomości. Zasady towarzyszące ich związku to brak przyszłości i zero rozmów o przeszłości. Trudno się liczyć z takimi rzeczami, gdy się ma nadzieję na wspólne szczęśliwe życie, prawda? Autorka idealnie opisywała jej emocje, co rozdzierało mi serce i złościłam się na innych bohaterów...
...Których bardzo polubiłam. Wszystkich, o tak różnym usposobieniu. Tajemniczy Miles, poczciwa Tate, jej brat, Corbin, chroniący swojej siostry przed niewłaściwymi mężczyznami, jego paczka pilotów oglądających wspólnie mecze: Ian, wiedzący więcej niż reszta, a mimo to nie zdradza sekretów i jest wyrozumiały, Dillon, którego chcę się zabić, gdy pojawi się tylko w promieniu pięciu mil i trzeba wspomnieć o poczciwym, starym Kapitanie, który rozwesela smutniejsze dni Tate oraz nie możemy zapomnieć o ważnych postaciach z przeszłości. Chętnie bym ich poznała w rzeczywistości, wywołali moją wielką sympatię.

I nie mogło zabraknąć ważnej cechy romansów. Sceny łóżkowe. Muszę zaznaczyć, że opisane są w dobry sposób. O tym jak fizyczność wpływa na nasze uczucia. "To tylko seks"? Wielkie kłamstwo, jakie często sobie wmawiamy, uświadamiamy sobie jakie te czynności wiążą ze sobą uczucia. Autorka uczy młode kobiety, że to nie tylko chwilowa przyjemność. Wiążę to ze sobą o wiele więcej. 

Jak dla mnie ta historia była zwyczajnie piękna i zatraciłam się w niej. Nic więcej od niej nie oczekiwałam i Collen Hoover tym razem spełniła swoje zadanie idealnie. Wzruszyłam się bardzo czytając zakończenie książki. Wywołała we emocje, których się nie spodziewałam.

"Jeśli kochasz mnie dzisiaj bardziej, niż kochałeś mnie wczoraj, to już nie mogę się doczekać jutra"

Link do opinii
Avatar użytkownika - delov
delov
Przeczytane:2017-05-05,
Książkę czytało się dość szybko jednak nie rozumiem zachwytów nad nią.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2017-03-31,
Colleen Hoover jest bardzo znaną autorką, a jednak do tej pory nie miałam okazji jeszcze sięgnąć po coś spod jej pióra. Czy żałuję, że tak długo z tym zwlekałam? Hmm. Niekoniecznie. Przyznaję "Ugly love" nie jest typowym pustym romansidłem, ale jednak jest to książka mocno przewidywalna. Nie wiem czy wszyscy mają takie odczucia, czy tylko ja, przez to, że wielokrotnie miałam okazję sięgać już po literaturę z dokładnie tym samym schematem. Zaczęłam czytać tę książkę z planem przeczytania na początek kilku rozdziałów. Skończyło się na czytaniu do 2 nad ranem, żeby już po prostu ją skończyć bo faktycznie jedna kwestia bardzo mnie zaintrygowała "Miles, co do cholery ci się przytrafiło?!". Wiedziałam, że na pewno nic dobrego, ale rozważałam kilka różnych wersji. Czasem lubię epilogi w książkach, ale niestety nie w tej. Tutaj jest zbyt cukierkowo. Mam wrażenie, że takie zakończenie jest tam wciśnięte na siłę. Chociaż muszę przyznać, że w filmie będzie to piękna scena. Pewnie poleje się wiele łez (ale nie moich... ;)) PS. Nie będę ukrywać, że powodem dla którego w ogóle sięgnęłam po tę pozycję, jest właśnie kwestia planowanej ekranizacji. A będzie tam grał Nick Bateman, którego widziałabym w innej książkowej ekranizacji...
Link do opinii
Mówią, że miłość przychodzi znienacka, niespodziewanie i czasem w najmniej odpowiednim momencie, ale czasem to właśnie niewłaściwy moment sprawia, że doznajemy szczęścia. Tak właśnie było tym razem. Tate wprowadzając się do brata nie ma pojęcia, że pozna miłość swojego życia leżącą pijaną pod drzwiami jej przyszłego mieszkania. Poznaje jednak warunki "Nie pytaj mnie o przeszłość i nie licz na przyszłość", czy to ma szansę się zmienić? Colleen Hoover kolejny raz wbiła mnie w ziemię swoją wyobraźnią, jej lekkie pióro sprawia, że czytelnik zakochuje się w każdej napisanej historii. Postanowiła stworzyć wyciskacz łez i jej się udało... http://mojpowodbyoddychac.blogspot.com/2017/03/miosc-pielegniarki-i-pilota-czyli-ugly.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - godmyt
godmyt
Przeczytane:2017-01-16,
Historia dwojga ludzi, którzy spotykają się przypadkiem i rodzi się między nimi uczucie. On jest pilotem, ona początkującą pielęgniarką. Początkowe pożądanie zaczyna przeradzać się w coś silniejszego, choć zawarty układ tego zabraniał. I los tych dwojga mógłby zakończyć się dobrze, gdyby nie przeszłość Milesa, z którą nie potrafi sobie poradzić. To opowieść o miłości trudnej, która napotyka na swej drodze sporo przeszkód.To też opowieść o przebaczaniu innym i samym sobie. Powieść dobrze się czyta, choć nie ukrywam, że finisz jest tym, dzięki czemu nieco pobłażliwiej patrzmy na całość fabuły. Nie będę ukrywać, że miałam trochę większe oczekiwania co do tej książki. Mimo wszystko polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-09-17,
Przyznam szczerze że jakiś czas temu,odeszłam od romansów,wolę kryminały.Ale po przeczytaniu Ugly Love chce się więcej takich książek. Książka Colleen Hoover,zafascynowała mnie do tego stopnia,że nie denerwowało mnie,że akcja opisana jest w teraźniejszości i 6 lat wcześniej.Co przyznam,zawsze mnie denerwują tego typu zabiegi.Polecam tę książkę każdemu .
Link do opinii
Zupełnie nie rozumiem zachwytów nad tą książką. Historia miłosna, której głównymi bohaterami są Tate i Miles była dla mnie trochę przewidywalna. No i zakończenie... hmm cóż można o nim powiedzieć słodziutkie jak miód, a wolałabym tragiczne wtedy na pewno książka byłaby jak dla mnie lepsza. Ale to jest jedynie moja opinia i utwierdziłam się w przekonaniu, że literatura tego gatunku raczej nie jest dla mnie. Podobała mi się natomiast formuła książki a więc pisanie przez autora zarówno z perspektywy Tate jak i Miles osobno.
Link do opinii
"Ugly Love" to druga książka, z którą miałam do czynienia jeśli chodzi o twórczość Pani Colleen Hoover i od razu zaznaczam, że nie ostatnia. Gdy przeczytałam "Hopeless" wiedziałam, że ta historia zostanie w mojej pamięci na bardzo długo; po przeczytaniu "Ugly Love" wiem, że i tym razem będzie podobnie. Głównymi bohaterami tej powieści jest Tate, która tymczasowo wprowadza się do swojego brata- Corbina, kontynuuje studia i dorabia na weekendy jako pielęgniarka w szpitalu, a także Miles, przyjaciel Corbina, który mieszka na przeciwko i jest pilotem samolotu. Ta dwójka poznaje się w dość dziwnych okolicznościach, co skutkuje złym początkiem znajomości. Jednak gdy postanawiają zacząć wszystko od nowa i wymazać z pamięci pierwsze kilka godzin ich spotkania- znajomość nabiera tempa. Postanawiają zawrzeć między sobą umowę. Pozwala im ona ze sobą sypiać ale nie można im zakochać się w sobie i lokować jakichkolwiek uczuć wobec siebie. Tate mimo, że Miles podobał się jej od samego początku, uważa że taki układ jej odpowiada, jednak bardzo się myli. Z czasem okazuje się, że dziewczyna z dnia na dzień coraz bardziej zakochuje się w mężczyźnie, chce mieć go przy sobie i traktować jak partnera. Miles natomiast uważa, że nie jest w stanie nikogo pokochać- co jak dowiadujemy się z czasem ma związek z jego traumatycznymi przeżyciami sprzed sześciu lat. Czy główna bohaterka dowie się czegoś o przeszłości Milesa? Czy mężczyzna będzie w stanie okazać uczucia, które w nim tak naprawdę drzemią? Jak zakończy się cała historia? Wszystkie te pytania pozostawię bez odpowiedzi by móc odesłać Was do lektury "Ugly Love"- którą ja pokochałam. Pokochałam również postać Tate, która nie raz sprawiła, że na mojej twarzy zagościł uśmiech i której poczucie humoru przypadło mi do gustu. Pokochałam też Milesa za to, że dzięki niemu cała historia była dla mnie tak intrygująca i zagadkowa. W powieści tej tak naprawdę otrzymujemy dwie historie, które nierozerwalnie łączą się ze sobą. Z jednej strony trudne relacje dwójki bohaterów, z drugiej powrót do życia Milesa sprzed 6 lat. Muszę też przyznać- nie spodziewałam się tak wielu scen erotycznych, jednak opisy ich nie są wulgarne czy odpychające, wręcz przeciwnie, są przedstawione w bardzo namiętny i realistyczny, lecz delikatny sposób (ze smakiem). Na sam koniec jako posumowanie nasuwa mi się myśl, która pojawiła się w mojej głowie gdy kończyłam przygodę z tą książką: Pani Hoover stworzyła bajkową opowieść o trudnej miłości, która toczy się w świecie realnym z całą gamą różnorodnych emocji. Emocje te natomiast z każdym kolejnym przeczytanym zdaniem przechodzą na czytelnika i pozostawiają po sobie ślad.
Link do opinii

Wydaje mi się, że chyba wszyscy znają Colleen Hoover, autorkę, której książki w dużej mierze obracają się w gatunkach New Adult i literatury młodzieżowej. Czytałam wiele zachęcających opinii na jej temat i zaczęłam się zastanawiać: co takiego jest w twórczości pisarki, że jej książki są jednymi z najczęściej czytanych i praktycznie wszystkie stają się bestsellerami? Przyznam, że na półce posiadam dwie powieści: Pułapka uczuć i Nieprzekraczalna granica, kupiłam je jakiś czas temu i jak dotąd jeszcze nie czytałam. Ugly love jest moim pierwszym spotkanie z twórczością Colleen Hoover. Czy udanym? Zapraszam do recenzji. „Różnica między brudną a czystą stroną miłości polega na tym, że czysta strona jest o wiele lżejsza. Sprawia, że masz wrażenie, że szybujesz. Unosi cię i niesie. (…) Brudna strona miłości jest zbyta ciężka (…) nie może cię unieść. Ciągnie cię w DÓŁ”. Str. 295 Książka zaczyna się w momencie, kiedy początkująca pielęgniarka – Tate, wprowadza się do mieszkania swojego brata – Corbina. Po wyjściu z windy zmierza do apartamentu, gdzie pod jego drzwiami leży pijany do nieprzytomności mężczyzna – Miles. Jak się okazuje to sąsiad Corbina z naprzeciwka. Między Milesem a Tate wybucha pożądanie, jednak mężczyzna stawia pewne warunki: nie rozmawiamy o przeszłości i przyszłości, jest tylko tu i teraz i obopólna przyjemność. Wydawałoby się, że jedyne, co ich połączyło to zwykła przygoda erotyczna. Czy na pewno? „Czasami milczenie jest bardziej wymowne niż wszystkie słowa świata”. Str. 104 Wyścig trwa. W ostatnim czasie wydawnictwa prześcigają się w wydawaniu książek, w których głównym motywem jest miłość pod różnymi postaciami – najczęściej między młodymi ludźmi, którzy w swoim życiu mają traumę z przeszłości. Autorzy składają w nasze ręce książki, które mają nas poruszyć do tego stopnia, że będziemy czytać przez łzy, wraz z bohaterami będziemy przeżywać ich rozterki sercowe, a o książce długo nie zapomnimy. Odkąd trwa ten wyścig szczurów zawsze, zastanawiam się, czy dana pozycja podoła moim oczekiwaniom, bo przyznam, że one rosną z każdą przeczytaną lekturą. „(…) Bóg zsyła na nas trudne chwile po to, żebyśmy docenili te piękne”. Str. 151 Czytam opinie innych, którzy twierdzą, że w trakcie lektury wylali morze łez, więc się przygotowuję na te niezapomniane wrażenia z lektury. I co dostaję? Książkę, która jest dobra, ale nie doskonała. Lekturę, która wyzwoliła pewne emocje, ale przy której nie uroniłam ani jednej łzy. Pytam sama siebie, gdzie ta emocjonalna miazga, może na następnej stronie, może na kolejnej i tak docieram do końca książki. „Łatwo wziąć złudzenia za prawdziwe uczucia, zwłaszcza gdy patrzy się drugiej osobie w oczy”. Str. 220 Książka może nie do końca spełnia moje oczekiwania, ale posiadam jeszcze dwie autorstwa Hoover, wiec z pewnością je przeczytam, aby przekonać się, czy utrzymują poziom Ugly love, czy – być może – są lepsze. Okaże się. Wracając do Ugly love. Nie mówię, że lektura jest zła, bo tak nie jest. Zwyczajnie oczekiwałam więcej. Bohaterowie powieści zostali przedstawieni powierzchownie, no może z wyjątkiem Milesa, który miał pecha w przeszłości, przez co całkowicie zamknął się w sobie. Pozycja nie wywołała we mnie praktycznie żadnych emocji, a naprawdę należę do osób, które z łatwością się wzruszają. Język, jakim napisana jest powieść, jest prosty, lekki i doskonale zrozumiały. Akcja toczy się w dwóch płaszczyznach czasowych: obecnie oraz sześć lat wcześniej. Wątek w czasach obecnych jest opowiadany z perspektywy Tate, natomiast narratorem retrospekcji z przeszłości jest Milesa. Reasumując Ugly love do wybitnych dzieł nie należy. Moim zdaniem jest to niezobowiązująca lektura, którą czyta się błyskawicznie, ale bez szybszych uderzeń serca. Niemniej spędziłam z nią przyjemne chwile, jednak nie sądzę, aby została w mojej pamięci na długo. Być może na końcową ocenę wpłynął również fakt, ze wcześniej przeczytałam książkę, która totalnie zakłóciła moją sferę emocjonalną? Przeczytajcie Ugly love być może się nie zawiedziecie i książka w pełni spełni Wasze wymagania czytelnicze?

Link do opinii
Wspaniała powieść opowiadająca o historii Tate oraz Milesa!
Link do opinii
http://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/ _______________________________________________________________________ Książek o miłości jest tyle, ile grzybów po deszczu. Niektóre z nich niosą ze sobą oklepane i banalne historyjki, których każda z nas ma dosyć. Inne potrafią nas zmusić do refleksji nad życiem, a czasami nawet wywołują śmiech, albo wręcz przeciwnie - łzę w oku. Jest również trzecia grupa książek - to te, które rozrywają serce na kawałki, które sprawiają, że paczka chusteczek to za mało. To są właśnie te książki, przy których się po prostu ryczy. Taka właśnie jest najnowsza powieść Colleen Hoover pt. "Ugly love". Tate to studentka, a zarazem początkująca pielęgniarka. Wprowadza się do mieszkania swojego brata - Corbina, który jest pilotem. Dziewczyna przed drzwiami znajduje pijanego mężczyznę, przez co z trudem dostaje się do środka. Dodatkowo okazuje się, że jest to przyjaciel Corbina i dziewczyna musi zaopiekować się pijakiem o imieniu Miles (również pilotem). Kim tak naprawdę jest ten zamknięty w sobie chłopak? Dlaczego mało mówi i się nie uśmiecha? Jak na życie Tate i Milesa wpłynie nić pożądania, która się między nimi pojawia? Akcja powieści dzieje się w dwóch wymiarach. Pierwszy z nich to teraźniejszość, w której Tate i Miles się poznają. Narratorem jest Tate. Ten wymiar nie jest dynamiczny, ale za to bogaty w emocje głównej bohaterki. Natomiast drugi wymiar toczy się 6 lat wcześniej, i w tym wypadku narratorem jest Miles. Tutaj wszystko toczy się już szybko i dynamicznie, i to właśnie z tych opowieści poznajemy tajemnicę Milesa oraz to, dlaczego jest taki, jaki jest - czyli nie chce kochać i być kochanym. Autorka w specyficzny sposób kreuje bohaterów. Przeszłość Milesa i Kapitana znamy od podszewki, wiemy o nich wszystko. Natomiast o Corbinie i Tate z lektury dowiadujemy się niewiele. Nie poznajemy za dobrze rodziny, ani przyjaciół. Wiemy tylko tyle, że Tate robi magisterkę i pracuje jako pielęgniarka, natomiast Corbin jest pilotem - to wszystko. Na początku książki dziwiłam się jak można żyć tak jak Miles - udawać kogoś innego, nie rozmawiać o przeszłości i nie kochać. Potępiałam również zachowanie głównej bohaterki, która na własne życzenie wpakowała się w chorą relację typu: seks bez zobowiązań. Natomiast pod koniec lektury tak się wszystko skomplikowało, że nie mogłam nie płakać. Przestałam potępiać, zaczęłam serdecznie współczuć. "Ugly love" to chyba najbardziej dojrzała i odważna powieść Colleen Hoover. Nie jest już to książka dla młodzieży, o pierwszej miłości. To mocna lektura z licznymi scenami seksu. Nie sposób tutaj nie wspomnieć o opisach, które wychodzą spod pióra Hoover. Są one piękne i realistyczne, a wspomniany seks może nie zawsze opisany w sposób delikatny i zmysłowy, ale nadal nie w taki, że podczas czytania ma się mdłości. Colleen Hoover jest mistrzynią detali. Opisuje każdy gest, nawet najmniejsze muśnięcie, każde słowo, każdy oddech... Po prostu wszystko! I to jeszcze w taki genialny sposób! "Ugly love" to kolejna książka "na poziomie" tej autorki. Powieść seksowna, zmysłowa, a zarazem rozrywająca serce na kawałki. To książka, w której przeżywamy razem z bohaterem, całym naszym ciałem i duszą. Wszystkim! To powieść, w której od razu się zakochałam, od pierwszego wejrzenia, na zawsze. I polecam ją wszystkim, z całego mojego zmiażdżonego serduszka!
Link do opinii
Książki Colleen Hoover sprawiają, że przepadamy dla nich i zapominamy o całym świecie, dla Ugly love przepadłam, ale nie do końca. Jej emocjonujący styl sprawia, że chcemy płakać i rwać włosy z głowy, ale tym razem poczułam drobne ukłucia w sercu zamiast całkowitego rozstroju emocji. Niemniej jednak polecam tę książkę i autorkę, bo to jedna z tych pisarek, którą warto znać. http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/06/tylko-miosc-da-nam-sie-ugly-love.html#disqus_thread
Link do opinii
Nie można zapomnieć o przeszłości. Nie pozwoli nam na to. Choćbyś myślał, że cię opuściła, wiedz, że zawsze tam będzie. Znajdziesz ją za rogiem, w koszmarach, w twarzy jednej z osób. Nigdy cię nie opuści. Będzie się ciągnęła za tobą do końca życia. Nic nie da to, że uciekniesz. Musisz ją zaakceptować i choćby nie wiem, jaki ból sprawiała, zacząć z nią żyć. Droga każdego człowieka jest inna. Nie sądzę, że istnieje ktoś, kogo w życiu nie spotkało nic złego. Tak to już jest i nikt tego nie powstrzyma. Są różne rodzaje bólu — szykanowanie, bicie, ale najgorszym jest śmierć bliskiej nam osoby. Osoby, którą powinno się chronić, ale nie dało się rady. To zostaje w człowieku na zawsze. Po tej tragedii traci się część siebie. Zamyka się w swojej skorupie i nie dopuszcza do siebie ludzi. Ale czasem w nasze życie wkracza nowa osoba, która zmienia wszystko. Wyciąga nas ze świata bólu i niszczy mur, którym się otoczyliśmy. Zaczynamy czuć nadzieję, ale często przewyższa ją strach. Boimy się, że ta osoba nas znowu zrani, a my nie będziemy umieć się pozbierać. Przychodzę dziś do Was z nową powieścią Colleen Hoover pt. ,,Ugly love", która wstrząsnęła mną oraz dała nadzieję na lepsze jutro. Zapraszam Was na jej recenzję.

,,
Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."


Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać…

Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera.

Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia.

Tej powieści się nie czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie jest takie samo.

,,
- Jest takie powiedzenie: kiedy życie daje ci cytryny...

- Zrób z nich lemoniadę — kończę za niego.

Kapitan patrzy na mnie i kręci głową.

- W mojej wersji brzmi ono nieco inaczej. Kiedy życie daje ci cytryny, upewnij się, że wiesz, w czyje oczy wycisnąć z nich sok."

Tate jest początkującą pielęgniarką. Przeprowadza do mieszkania swojego brata Corbin'a w San Francisco, zanim stanie na nogi i zarobi na własne mieszkanie. W drodze do jego mieszkania poznaje Kapitana, staruszka, który zarządza windą. Przed drzwiami mieszkania znajduje pijanego mężczyznę. Nie wie co robić. Po telefonie do brata okazuje się, że to jego przyjaciel Miles, wpuszcza go do środka. Nie wie jeszcze, że to początek ich znajomości. Z biegiem czasu relacje między nią a mężczyzną stają się napięte. Postanawiają, że ich związek będzie dotyczył tylko seksu. Nie udaje się to. Tate zaczyna coś czuć do Milesa, który jasno wyraził swoje zdanie — nie chce miłości. W jego przeszłości stało się coś okropnego i od tego czasu nie potrafi nikogo nie pokochać. Tate czeka trudna walka, by przebić się przez mur, którym otoczył się Miles, a on musi pogodzić się z przeszłością, by ich związek wszedł na inny poziom. Czy Miles odpowie dziewczynie o przeszłości? Co takiego się w niej wydarzyło? Kim jest tajemnicza Rachel? Czy Tate znajdzie siły, by walczyć o zranionego mężczyznę? Czy ich układ przerodzi się w coś więcej?

,,
Nie wierzę w propozycje remisów. To wykręty ludzi, którzy się boją, że przegrali."


,,
Ugly love" to seksowna, wzruszająca powieść, która rozpala zmysły i rozdziera serce. Dawno nie czytałam tak niesamowitej, pociągającej książki. To zupełnie inna wersja Colleen Hoover. Rozbrajająca, ekscytująca, zmysłowa książka, która zniewala czytelnika i nie wypuszcza ze swoich objęć. Zakupiłam ją w dniu premiery, ale niestety nie miałam czasu, żeby ją od razu przeczytać i żałuje, bo wiem, że jest niezwykła. Tak zaczęłam ją czytać przed końcem roku szkolnego i nie robiłam nic innego, póki jej nie skończyłam. Colleen jest jedną z moich ulubionych autorek i zdecydowanie mistrzynią w przetrzymywaniu czytelnika w napięciu. Każdą jej książkę witam z otwartymi ramionami. A ,,Ugly love" jeszcze bardziej mnie w tym przekonała. Powiem szczerze, że mam pustkę w głowie. Próbuję napisać tę recenzję od paru dni i mam nadzieję, że w końcu mi się to uda. Ta powieść całkowicie mną zawładnęła i zostawiał z wielkim kacem. W tej książce przedstawiona jest pełna bólu historia, rozgardiasz uczuć oraz niesamowita relacja między Tate a Miles'em. Rozdziały są krótkie. Napisane zarówno z perspektywy pielęgniarki, jak i pilota. Szczegół w tym, że historia opowiadana przez Milesa dzieje się 6 lat wcześniej i jest ciekawie zapisana. Dopiero pod koniec zaczyna opisywać teraźniejszość. Każdy z tych bohaterów zajął w moim sercu niesamowite miejsce, a ich historia na długo ze mną pozostanie. ,,Ugly love" jest wielką odskocznią od rzeczywistości, rozbudza wyobraźnie oraz sprawia, że łza się w oku zakręci. Ta książka pełna jest namiętności, która jest niezwykle kusząca. Uwodzi czytelnika i pozostaje z nim na zawsze. Przygotujcie się na gamę uczuć, która nie pozwoli Wam się od niej oderwać!

,,
Czasami dopiero w momencie spotkania zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo ci kogoś brakowało."

Tate to zabawna, miła dziewczyna, która zrobi wszystko by osiągnąć swój cel. Na początku było to pielęgniarstwo, teraz Miles. Tate lubi wyzwania i bierze życie całą garścią. Nie lubi kompromisów. Nie była z nikim od roku, ale kiedy poznaje naszego pilota, to się zmienia. Z początku prosty układ zmienia się w coś poważniejszego. Tate cierpi, ale nie poddaje się. Niektórym może wydawać się, że jest naiwna, ale to nie prawda. Wie, że może oczekiwać czegoś więcej i nic jej nie powstrzyma. Miles to bardzo zraniony człowiek. Jego przeszłość była brutalna i teraz nikomu nie potrafi zaufać. Układ z Tate na początku mu się podoba, ale później on również zaczyna czuć do niej coś więcej, pytanie tylko brzmi — czy będzie umieć się przed nią otworzyć i podarować jej serce. Widzimy zmianę, jaka w nim zaszła przez te całe sześć lat. Pełen życia, zbuntowany chłopak zmienił się w apatyczną osobę, która nie chce bliskości. Otoczył się grubym murem, więc dziewczyna będzie miała nie lada trud, żeby się przez niego przebić. Corbin to opiekuńczy brat, dla którego nikt nie nadaje się dla jego siostry. Prowadzi bujne życie towarzyskie i przyjaźni z Milesem. Obydwoje są pilotami. Corbin chce chronić swoją rodzinę bez względu na wszystko. Ian zna Milesa przez całe życie i stara mu się pomóc. Mężczyzna nie zostawia go w potrzebie, co utwierdza go w swojej lojalności. Kapitan to osiemdziesięcioletni mężczyzna, który cały czas jeździ windą. Zna zarówno Milesa, jak i Tate. Słucha ich zażaleń, obaw i zawsze dla nich jest. Sarkastyczny, zły chłopiec — tak mogłabym go opisać. Z wiadomych względów nie opisze Rachel. Nie chce Wam za dużo zdradzać.

,,
- Nie wierzę, że cię uderzył.
- Nie pierwszy raz — przyznaje. - Ale na pewno po raz ostatni. Chyba ostatecznie pogodził się z tym, że jesteśmy razem. Musiałem mu tylko przyrzec, że będę przestrzegał jego zasad.
Zaczynam się denerwować.
- Jakich znowu zasad?
- Po pierwsze, nie wolno mi złamać ci serca — odpowiada.- Po drugie, nie wolno mi złamać twojego cholernego serca. I po trzecie, nie wolno mi, kurwa, złamać twojego cholernego serca."

,,
Ugly love" to piękna, wzruszająca książka, która rozpala zmysły i przyśpiesza bicie serca. Czyta się ją z zapartym tchem. Gdybym mogła ją określić jednym słowem, to zdecydowanie powiedziałabym, że jest — SEKSOWNA! Bohaterowie są rzeczywiści i wydaje się, że można by spotkać ich za rogiem. Ta książka uwodzi i nie odpuszcza. Trzeba dać jej szansę. Wiem, że będę do nie często wracała — muszę odwiedzać co jakiś czas Miles'a i Tate. Colleen Hoover znów zdobyła moje serce i czym prędzej muszę się zabrać za ,,Pułapkę uczuć", która już na mnie czeka. Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do zapoznanie się z nią. Polecam!
Link do opinii
23-letnia Tate przeprowadza się do San Francisco, do brata Corbina, który większość czasu spędza poza domem, bo jest pilotem. Zatem dziewczyna będzie mieć mnóstwo czasu i spokoju na naukę. Ale już pierwszego dnia wszystko się komplikuje, bo pod mieszkaniem Corbina leży pewien nieznajomy. Miles doświadczył nieopisanego szczęścia, ale także ogromnej tragedii. Od szczęściu lat żyje przeszłością. Nie potrafi z nikim stworzyć związku. Czy Tate okaże się promyczkiem w życiu Milesa? Czy uda jej się przebić gruby pancerz, w którym tkwi Miles? ,,Ugly love" to trudna historia. Dwoje ludzi, których od pierwszego wejrzenia ciągnie do siebie, lecz nie mogą stworzyć normalnego związku, bo duchy przeszłości nie potrafią opuścić jednego z nich. Dlatego wchodzą w pewien układ, ale idealny dla jednego z nich. Autorka pokazuje, że rodzenie się miłości oraz stworzenie związku do łatwych nie należy. Przeszłość, z którą nie potrafimy się rozliczyć ma wpływ na całe nasze przyszłe życie. Odciska piętno przez co stajemy się zgorzkniali, zamknięci w sobie, sfrustrowani, wyniszczeni. Colleen rozwaliła mnie na kawałeczki. Książka jest bardzo gorąca, napięcie między bohaterami powoduje w czytelniku przyspieszony oddech, a sceny erotyczne wywołują rumieńce. Plusem jest także ukazanie historii z dwóch punktów widzenia - Tate (która przybliża nam to, co się aktualnie dzieje) oraz Milesa (który dokonuje porachunków z przeszłością). A postać Kapitana jest fenomenalna! Brawo, brawo, brawo! Polecam książkę każdemu, kto potrzebuje prawdziwego wstrząsu. Bo związek dwojga ludzi wcale nie musi być taka słodki i kolorowy, ale czasem dziki, perwersyjny, właśnie ugly. Znajdziecie tu łzy, wzruszenie, smutek, strach, namiętność, pożądanie, pasję. http://reading-mylove.blogspot.com/2016/05/colleen-hoover-ugly-love.html
Link do opinii
Kiedy miłość staje się brzydka należy z nią skończyć, prawda? Nie! Kiedy miłość staje się brzydka należy walczyć o to, aby była piękna. Tak właśnie walczą bohaterowie książki ,,Ugly love" autorstwa Colleen Hoover 1.Historia: ,,Ugly love" to niebanalna historia, przyznaję. Colleen Hoover jak zwykle utrzymała poziom godny bestsellera, chociaż historia wydaje mi się mniej porywająca niż ,,Maybe someday". Relacja prowadzona jest z perspektywy Milesa i Tate. Trudno mi dokładnie podzielić cechy książki na ,,wady" i ,,zalety", więc tym razem zrobię to w punktach: WADY: -dużą wadą są moim zdaniem retrospekcje, w których wracamy do przeszłości Milesa. Jest to dość wyczerpujący zabieg książkowy i męczy tych, którzy chcą więcej Milesa i Tate, a mniej [SPOJLER!] Rachel i Milesa. Wiem, że zabieg był poniekąd konieczny, by wyjaśnić historię Milesa, ale chyba jednak jest tego za dużo. -wadą jest również małe rozwinięcie wątku ,,Milesa-Jako-Pilota". Zdarza się tam jedna lub dwie fajne sceny, tylko i wyłącznie. Myślę, że potencjał tego wątku nie został wykorzystany. ZALETY: -Zaletą, nawet bardzo dużą, jest ,,rozwiązanie" wątku retrospekcji, czyli dotarcie aż do teraźniejszości. To, jak ten wątek się kończy, wyróżnia książkę z szeregu pozycji Young Adult. -Budowa ,,Epilogu" w ,,Ugly love" jest świetnym zabiegiem, który doskonale oddaje charakter Milesa. - Zaletą książki jest też sama Tate. Więcej o tym w dalszej części recenzji 2. Bohaterowie: Tym razem chciałabym zacząć od bohaterów drugoplanowych, czyli Corbin i Kapitan. Kapitan, starszy pan i bardzo wyrazista postać, jest bardzo ciekawym bohaterem. Cudownie jest obserwować na kartkach książki jak staje się przyjacielem Tate. Corbin zaś jest jej bratem i tu z kolei mam pewne zastrzeżenia, co do wyrazistości tej postaci. Czy Corbin jako brat nie powinien bardziej bronić Tate przed skrzywdzeniem? No cóż, może to zależy od tego supersilnego charakteru głównej bohaterki? Tate Collins jest jednym z fundamentów tej książki. Silna, niezależna, odpowiedzialna. Tak naprawdę to ona napędza akcję pomiędzy nią, a Milesem. Trudno nie zgodzić się z tym, że wiele z nas się z nią utożsamia. Tate przede wszystkim walczy, walczy o siebie, walczy o Milesa, walczy o ,,happy end". Walczy o miłość. Oh, Miles. Co ja mam z tobą zrobić? Miles Archer to bohater którego czasem się kocha, a czasem nienawidzi. Czasem mu się dopinguje i z całą pewnością współczuje. Cóż, ja go kocham. Kocham go za to, że mówi gestami, nie słowami. Kocham go za to potrafi przyznać się do swojego bólu, nawet jeśli nie przyznaje się do swojej miłości. Kocham go za jego zasady, które potrafi sam łamać. Kocham go, za jego brzydką miłość.
Link do opinii
Colleen Hoover już nie raz udowodniła, że potrafi zrobić ze słów potężną broń, z której strzela prosto w serce czytelnika. I choć nie zadaje śmiertelnych ran, niektóre obrażenia goją się bardzo powoli, często pozostawiając blizny na wiele lat. Spotkania z jej książkami przypominają jazdę na rollercoasterze, a doznania towarzyszące lekturze są tak skrajne i silne, iż czytelnik nierzadko czuje się emocjonalnie znokautowany. Osobiście bardzo lubię ten stan, dlatego też z wielką przyjemnością i niepewnością sięgam po utwory pisarki. „Ugly Love” to najmłodsze "dziecko" autorki na polskim rynku. Historia początkującej pielęgniarki Tate i pilota Milesa. Ona ma za sobą kilka nieudanych związków i właśnie wprowadziła się do starszego brata, który ma wobec jej adoratorów bardzo wysokie wymagania. On od sześciu lat nie nawiązał głębszej więzi z kobietą i wyeliminował miłość ze swojego życia. A jednak los splata ich drogi. Ale czy Tate jest dziewczyną, która przywróci Milesa do życia? Czy też przypieczętuje jego śmierć? Bohaterowie zawierają znajomość w dość nietypowych okolicznościach, a bliskie sąsiedztwo i przyjaźń chłopaka z bratem Tate sprawia, że często spędzają czas w swoim towarzystwie. Ale dopiero w Święto Dziękczynienia dochodzi do punktu zwrotnego w ich relacji. Miles proponuje Tate układ oparty na dwóch prostych zasadach – nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. I choć dla dziewczyny nie są to wymarzone fundamenty związku, postanawia podjąć wyzwanie. Lecz kiedy zabawa przekształca się w coś poważniejszego, a ona zaczyna pragnąć więcej niż on jej daje, reguły przestają obowiązywać. Ale czy młody mężczyzna z przeszłością i dziewczyna z nadzieją patrząca w przyszłość mają szansę na szczęście? Miles Archer od sześciu lat dźwiga pokaźny bagaż doświadczeń, który nie tylko ukształtował jego stosunek do świata i ludzi, ale też sprawił, że mężczyzna podąża taką, a nie inną drogą. Pojawienie się Tate w jego życiu było jak promień słońca w deszczowy dzień, ale również zmusiło go do dokonania wyboru między ucieczką a konfrontacją z przeszłością. Jego plan był genialny w swojej prostocie – seks bez zobowiązań i szczerość do bólu. Ale czy gdyby wiedział, że igrając z ogniem można się poparzyć postąpiłby tak samo? Colleen Hoover jest mistrzynią tworzenia niebanalnych opowieści opartych na prostych, pozornie schematycznych pomysłach. Odnosi sukces, gdyż nie boi się doświadczać wykreowanych postaci i stawiać ich w trudnych sytuacjach. Wikła je w skomplikowane relacje międzyludzkie i zmusza do dokonywania wyborów między pragnieniami a powinnościami. Do tego powołuje do życia bohaterów, którym daleko do ideału i pozwala im popełniać błędy, brnąć w ślepą uliczkę czy też kierować się niewłaściwymi pobudkami. Powieść „Ugly Love” pokazuje, że jedna chwila może zmienić wszystko. Czasem kilka sekund ma większy wpływ na ludzki los niż całe lata. To także ciekawe studium natury człowieka pokazujące, że życie nie jest czarno-białe, lecz nasycone mnóstwem odcieni szarości. A pewne wydarzenia tak mocno rzucają na kolana, że proces podnoszenia się z nich nie tylko jest bolesny i długotrwały, ale również wymaga bodźców zewnętrznych, determinacji, wytrwałości, a przede wszystkim chęci. Dwutorowa narracja pozwala czytelnikowi śledzić bieg wydarzeń z różnych perspektyw, a wzbogacenie fabuły retrospekcjami z przeszłości Milesa pozwala odkryć głęboko skrywany przez niego sekret. I choć bieg wydarzeń zmierza do nieuchronnego finału to podczas lektury trudno nie doświadczyć skrajnych odczuć i emocjonalnej huśtawki. Pisarka sprytnie podsyca ciekawość czytelnika serwując mu pewien zasób wiedzy, ale oczywiście to, co najważniejsze zostawia na sam koniec. W moim odczuciu „Ugly love” to dotykająca bardzo delikatnej materii, nasycona emocjami i bardzo zmysłowa powieść o miłości, która przychodzi nieproszona by odmienić życie dwojga ludzi. To jedna z tych lektur, które robią wrażenie na odbiorcach w każdym wieku i pozostają w pamięci oraz sercu na zawsze. Okazuje się, że nie trzeba wymyślać niestworzonych historii, ponieważ życie daje mnóstwo tematów i inspiracji, a między wierszami można ukryć więcej treści, niż wylewając potok zdań. Jeżeli nie boicie się wystawić swojej wrażliwości na emocjonalne tornado, a serca na tachykardię by doświadczyć czegoś pięknego i niesamowitego, to ta książka jest dla was. Gorąco polecam.
Link do opinii
Tate jest początkującą pielęgniarką. Wprowadza się do brata, jednak nie przypuszczała, że sąsiad z naprzeciwka wywróci jej życie do góry nogami. Milczący i skryty pilot Miles Archer zawiera z Tate układ. Ma tylko dwie zasady. Nie pytaj o przeszłość i nie licz na przyszłość. Czy to może się udać? Książki Colleen Hoover znam i zaczytuję się w nich namiętnie, lecz na tę w szczególności czekałam. Nie wiedzieć czemu, zakodowałam sobie w głowie, że to erotyk i byłam zaintrygowana, że taka książka wyszła spod pióra królowej new adult. Układ i zasady to coś, co występuję w większości erotyków i pomimo ciekawości, czułam też wielką obawę. Zacznę od gatunku, który nie jest wcale łatwo określić. Seks oczywiście jest, lecz nie tak wiele jak myślałam. Sceny zbliżeń między bohaterami są piekielnie namiętne, a mimo to brak szczegółów. Książka z pewnością dla dorosłych i starszej młodzieży, powyżej szesnastu lat. Myślę, że w tym wieku już nikt nie będzie zaskoczony tym, co znajduję się w tej książce. Powieść porusza bolesne tematy i momentami nazwałabym tę książę dramatem, dlatego moim zdaniem nadal mamy do czynienia z new adult, tylko trochę ostrzejszym. Miłość sama w sobie jest piękna i czyta, jednak tytuł ,,Ugly Love", czyli brudna miłość, idealnie pasuję do tej książki. Bohaterowie wikłają się w układ, który ich przerasta. Seks bez jakichkolwiek zobowiązań i pytań, jest praktycznie niemożliwy. Rodzące się uczucie, choć wątłe, jest skażone przez ból, strach, ogromy smutek oraz odtrącanie drugiej osoby . Czas brudnej miłości wiele uzmysławia i rozszarpuję serce czytelnika. Tate to normalna dziewczyna. Mądra i do tego z wielkim, otwartym dla innych sercem. Ten układ jest zwyczajnie dla niej za trudny. Niektórzy zarzucą jej zbyt wielką uległość i kochliwość, lecz z miłości człowiek jest w stanie pójść na ustępstwa i choć czasami jest to sprzeczne z jego naturą, robi coś, co później wywołuję poczucie winy. Nie potępiałam jej. Współczułam? Tak! Trzymałam za nią kciuki? Jak najbardziej? Podziwiałam? W pewnym stopniu też. Miles natomiast wywołuje sprzeczne emocje. Były chwile kiedy, bardzo, ale to bardzo, chciałam nim potrząsnąć, by się obudził i zaczął żyć. Układ, który początkowo mnie zmylił, nie jest tu spowodowany chęcią sprawowania kontroli, podbudowania swojego ego, czy swoich potrzeb. Z tych zasad bije rozpacz i strach przed zranieniem. Układ ma ich chronić, co nie do końca zdaję egzamin. Książka jest podzielona na rozdziały. Tate relacjonuje teraźniejsze wydarzenia, a Miles swoje życie sprzed sześciu lat. Jego opowieść stopniowo ujawnia, co zmieniło tego mężczyznę, lecz do samego końca nie przewidziałam tego, co tak bardzo nim wstrząsnęło. Nie rozumiem jak można w 340 stronach zawrzeć tyle emocji, bólu i namiętności. Przeszłość Milesa jest tak skomplikowana, że spokojnie można, by poświęcić mu cały tom. Teraźniejszość, w której to Tate i Miles zawierają dziwny układ, jeszcze bardziej wciąga i czuje ogromny niedosyt, ponieważ ich droga zbyt szybko się skończyła, a można było ją znacznie bardziej rozwinąć. Colleen Hoover piszę książki, które wyżymają człowieka do cna. Po tej książce długo chodziłam pusta i wydrążona z jakichkolwiek emocji. Od pierwszych stron moja dusza i serce nie należały do mnie, tylko do bohaterów. W całej tej historii i brudnej miłości znalazłam nadzieję, która ostatecznie przywróciła mnie światu. Dziękuję Pani Hoover! Polecam 6/6
Link do opinii
Dwudziestotrzyletnia Tate wprowadza się tymczasowo do swojego brata Corbina, który traktuje swoją ukochaną siostrzyczkę nad wyraz opiekuńczo i patrzy groźnie na każdego faceta kręcącego się wokół niej. Sąsiadem i przyjacielem młodego pilota jest tajemniczy i milczący Miles, który od razu wzbudza zainteresowanie głównej bohaterki. Choć zamknięty w sobie i nie okazujący żadnych uczuć wkrótce proponuje dziewczynie pewien bardzo prosty układ: seks bez zobowiązań. Oboje czują do siebie wzajemny pociąg fizyczny i postanawiają często spotykać się w określonym celu. Jednak Tate pragnie czegoś więcej i nic nie może poradzić na to, że powoli zakochuje się w człowieku, który jak dał jej jasno do zrozumienia, że nigdy jej nie pokocha. Narracja prowadzona jest z dwóch perspektyw: Tate relacjonuje czas teraźniejszy, natomiast Miles zdradza nam swoje życie sprzed sześciu lat i tragiczne wydarzenia, które odmieniły jego osobowość i zniszczyły emocjonalnie. Muszę Wam powiedzieć, że relacja między głównymi bohaterami była dziwna. Niewiele ze sobą rozmawiali, pilot odmawiał opowieści o swojej przeszłości i nie chciał mówić również o przyszłości, gdyż dla dziewczyny nie było w niej miejsca. Ich spotkania najczęściej ograniczały się do samego seksu, pośpiesznych wyjść i kończyły się coraz większym cierpieniem Tate. Mimo że wiedziała, że nie powinna angażować się w tę znajomość uczuciowo, to i tak jej serce rwało się do tego skomplikowanego mężczyzny i pragnęła dać mu wszystko, byleby on jej nie odtrącił. Niby już po samym opisie wiedziałam, że mogę spodziewać się licznych scen erotycznych, ale nie zmienia to faktu, że zostały one wciśnięte gdzie się tylko dało. Początkowo mnie to irytowało, a potem zaczęłam przymykać na nie oko i skupiać się głównie na przemyśleniach Tate. Ogromnym plusem tej historii jest to, że czytelnik mógł stopniowo zagłębiać się w życie Milesa i jego losy wzbudziły we mnie wiele, ale to wiele emocji. Wreszcie zrozumiałam, dlaczego był cały czas taki oziębły i momentami odpychający i ogromnie współczułam mu tych przykrych doświadczeń. Muszę przyznać, że w tej powieści najbardziej oczarowało mnie i wzruszyło zakończenie, które było jak najbardziej satysfakcjonujące. Z jednej strony pełne ciepła, a z drugiej wypełnione goryczą za utraconą przeszłością. Colleen Hoover w swoich książkach zawsze potrafi zaskoczyć czytelnika i udało jej się również w "Ugly Love". Stworzyła chwytającą za serce i wciągającą historię dwojga młodych ludzi, którzy kochali lub kochają zbyt mocno. Skierowana jest ona głównie do starszych czytelników ze względu na elementy erotyczne, jednak można je pomijać i zachwycać się stylem i kunsztem pisarskim autorki, która po raz kolejny mnie nie zawiodła.
Link do opinii
Tę książkę polecała mi moja przyjaciółka już dawno temu. I początkowo sądziłam, iż jest to typowy erotyk jakich wiele dziś na rynku. Pomyliłam się. Ta historia nie dość, że mnie zaskoczyła, to wywołała masę skrajnych emocji. Pomysł na fabułę jest co prawda lekko oklepany. Kilka razy czytałam już o związkach, w których liczy się tylko zbliżenie, a dane osoby mają się nie zakochać. Wiadomo, jak zwykle wychodzi... Tutaj autorce udało się ciekawie poprowadzić ten wątek, w ten sposób, iż w pewnym momencie nie byłam już taka pewna czy moje przewidywani co do zakończenia są trafne. Byłam też ogromnie wkręcona w tę historię, ponieważ miała w sobie coś takiego, iż chciałam jak najszybciej wiedzieć co będzie dalej. Dlatego też przeczytałam ją jednego dnia. Autorka świetnie budowała napięcie i wprowadzała nowe wątki. Pod tym względem panowała tu pełna płynność i spójność. Samo zakończenie było dla mnie sporym szokiem. I to wcale nie ze względu na same zdarzenia. Pierwszy raz jakiś erotyk wywołał u mnie łzy wzruszenia. Tego się kompletnie nie spodziewałam. Przez ostatnie 50 stron chlipałam i chlipałam. Główna bohaterka, mimo iż wydawała mi się trochę łatwa, to nie wyróżniała się niczym szczególnym. I tak zazwyczaj w tego typu powieściach jest. Za to Miles był ogromnie tajemniczym i nieprzewidywalnym chłopakiem. Głównie to jego zachowania potęgowały zmienność akcji i fakt, iż w każdym momencie można było się spodziewać czegoś nieoczekiwanego. Rekomendacja koleżanki była jak najbardziej trafna. ,,Ugly love" zachwyciło mnie historią, bohaterami i nieprzewidywalnością. A mój entuzjazm rośnie, bo w internecie krążą informacje o powstałym filmie!
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-03-03,
To co jest cudowne w tej książce to to jak rozdziały się przeplatają między życie codzienne widziane ze strony Tate a życie Milesa 6 lat wcześniej. Dzięki temu możemy zrozumieć dlaczego jest on taki zamknięty w sobie i dlaczego nie dopuszcza do siebie myśli, że mógłby kogoś pokochać. Tate jest kobietą, która przeprowadza się do San Francisco do brata. Jednak zanim pierwszy raz przekroczy próg swojego nowego miejsca na ziemi spotyka ją dość dziwna sytuacja. A mianowicie przed drzwiami jej mieszkania siedzi chłopak. A dokładnie leży pod wpływem upojenia alkoholowego. Po tym jak dziewczyna wprowadza go do domu chłopak wypowiada tylko jedno słowo. A konkretnie imię: Rachel. Tym facetem oczywiście był Miles. Miles jest dwudziestoczteroletnim pilotem. Od 6 lat nie był z żadną kobietą. Postawił sobie za cel w życiu, że po tragedii jaka go spotkała nigdy więcej nikogo nie pokocha. Ale pewnego dnia poznaje Tate. Chłopak wie, że to jest oś więcej niż znajomość. I to go przeraża. Idzie z dziewczyną na układ. Łączy ich tylko seks oraz stawia jej dwie zasady tej znajomości. Po pierwsze nie pyta go o jego przeszłość, a po drugie nie liczy na przyszłość z nim.
Link do opinii

Długo nie mogłam zebrać się do napisania mojej opinii o tej książce. Myślę,że nie będę oryginalna i napiszę to co większość.
Książki powaliła mnie emocjonalnie...
Uwielbiam Colleen Hoover. Każda jej książka jest wyjątkowa i każdą na swój sposób przeżywam. Hoover umie grać na ludzkich uczuciach i doskonale wie co zrobić, aby czytelnikowi "pękło serce" i długo nie mógł się pozbierać po lekturze.
" Ugly love" to historia dwojga ludzi: Miles- zamknięty w sobie chłopak, który walczy ze swoimi demonami oraz Tate- młoda dziewczyna szukająca szczęścia i miłości ale uwikłana w związek, który ją rani: no love, only sex!
Pewnie tak jak większość i ja byłam zła na Tate, że daje się tak wykorzystać i "wodzić za nos". Pozwala się krzywdzić, oszukuje samą siebie. Jednak Hoover w cudowny sposób ją usprawiedliwia...po prostu dla miłości jesteśmy zdolni do wszystkiego. Znamy to: różowe okulary,szukamy usprawiedliwień dla krzywdzącego nas zachowania, potrafimy się upokorzyć dla kilku chwil szczęścia i radości. I proszę nie zaprzeczać, bo to prawdy stare jak świat!!! Któż się nieszczęśliwie nie zakochał albo cierpiał odrzucenie...? Tak, tak...zrobimy dużo aby ogrzać się w ciepłe jego/ jej uczucia choćby na chwilę i tak właśnie robi Tate. Wszystko jednak do czasu. Każdy z nas ma swój własny limit , granicę której nie przekroczy. Tate również.
Akcją w powieści toczy się z dwóch perspektyw: Tate i Milesa. Uwielbiam takie połączenie, dzięki niemu znamy myśli obojga.
Książka przepełniona emocjami: namiętnością, seksem, pożądaniem ale i bólem, stratą, cierpieniem oraz najważniejsze- miłością i nadzieją.
Czytając, czułam bohaterów, ich myśli były w mojej głowie. Przeżywałam ich emocje. Śmiałam się z nimi i płakałam, gdy oni cierpieli. Książka wdarła się do mojej głowy i serca.
" Ugly love" to powieść o sile uczuć takich jak miłość i zaufanie ale również o bólu i pogodzeniu się że stratą. Jak można ponownie kochać całym sobą.
Polecam

Link do opinii
Miłość powinna być czysta, piękna, niczym nie zmącona i dająca nadzieję. A co jeśli taka nie jest? Jeśli jest brudna, zła, nie powinna się pojawić, a na dodatek pozostawia po sobie ślady, które krwawią i zdają się nigdy nie goić? Czy człowiek doświadczający brudnej miłości może otworzyć się jeszcze na bardziej pozytywne uczucia? Czy już jest wtedy skreślony dla świata, z wyczerpanym limitem na miłość, a jego dalsza droga to jedynie kiepska egzystencja bez większych emocji? O wyniszczającej stronie miłości, doszczętnie rujnującej człowieka, opowiada książka "Ugly Love". I jak już przystało na Colleen Hoover pozostawia nas z tak ogromnymi ranami na sercu, że to aż boli. Tate rozpoczyna w życiu nowy rozdział i korzystając z uprzejmości starszego brata, wprowadza się do niego. Zaczyna kolejny etap studiów pielęgniarskich, które chce połączyć z pracą. Wie, że mieszkanie pod jednym dachem z nadopiekuńczym bratem może być jedynie przejściowe, ale stara się myśleć pozytywnie, zwłaszcza, że jej współlokator rzadko bywa w domu. Nie spodziewa się, że wszystkie jej myśli będzie stopniowo pochłaniał sąsiad, a tym samym kolega po fachu Corbina- Miles. Ona sama, choć ma za sobą przelotne związki, nigdy nie spotkała nikogo, kto przejąłby jej uwagę na tyle, by móc powiedzieć, że zawładnął jej światem. Z resztą teraz nie ma w planach jakichkolwiek relacji, a co dopiero tak skomplikowanej, jaką z pewnością byłaby ta z Milesem. Problem w tym, że jej serce nie chce jej słuchać, choć rozum podpowiada, że ten chłopak to pewnik złamanego serca. Miles jest pilotem i wiele dni spędza poza domem. Nie ma zbyt dużego grona przyjaciół, o jego rodzinie nie wiadomo zupełnie nic. Właściwie to o nim samym nie wiadomo zupełnie nic, oprócz suchych faktów wysuniętych na podstawie jego teraźniejszości. On sam cechuje się niesamowitym opanowaniem, nigdy się nie uśmiecha, niewiele mówi i jest szalenie tajemniczy. Nie pozwala się poznać innym osobom, a w wielu sytuacjach może zwyczajnie zostać odebrany jako nieprzyjazny. I choć Tate w jakiś sposób zachodzi mu za skórę już w momencie ich poznania, to on doskonale wie, że nie może pozwolić sobie na jakikolwiek ruch względem niej, bowiem nie jest zdolny do miłości. Nie jest też zdolny ofiarować nikomu przyszłości, a przeszłość pozostaje zamknięta na dnie jego serca i umysłu. Lecz czy można tak żyć na dłuższą metę? "Ugly love" to książka z pozoru trywialna, opowiadająca historię miłości, która wybucha niechciana i musi pokonać wiele trudności, by pozostać z bohaterami na zawsze. Tylko, że główny bohater nie jest aroganckim i zadufanym w sobie playboyem, który z własnej wygody nie chce się angażować, a i Tate w niczym nie przypomina naiwnej dziewczyny, która za wszelką cenę chce rozkochać Milesa. Cały ciąg wydarzeń, który jest ich udziałem, po prostu ma miejsce, oni nie mają na to wpływu, podobnie jak uczucia, które zupełnie mimowolnie się między nimi rodzą, a sami mają świadomość tego, że będą  też okrutnie ranić. Świetnym pomysłem jest sposób na opowiedzenie tej historii, bowiem rozdziały z perspektywy teraźniejszej Tate mieszają się z rozdziałami z perspektywy Milesa, mówiącymi o wydarzeniach sprzed sześciu lat, które stworzyły go takim człowiekiem, jakim jest obecnie. Ogromnie podobał mi się sposób narracji Milesa- niecodzienny, bardzo emocjonalny, odrobinę jakby w formie pamiętnika jego młodszej wersji. Colleen w tej książce ukazuje nie tylko siłę miłości- zarówno w dobrym jak i złym tego słowa znaczeniu, ale pokazuje też jak ogromną moc ma człowiek. Potrafi się podnieść nawet po najbardziej bolesnych przeżyciach i choć one zawsze pozostaną cząstką niego i będą sprawiać ból to jest w stanie ponownie być szczęśliwym. Lecz warto pamiętać, że każdy potrzebuje do tego innego wymiaru czasu. Autorka zgrabnie punktuje, że właściwi ludzie na ścieżkach życia, ci wartościowi i odpowiedni, są w stanie dokonywać maleńkich cudów każdego dnia, aż w końcu uzdrawiać zbolałe dusze. Największym wyzwaniem jest zawsze wybaczenie sobie, lecz warto podjąć ku temu próby, nawet gdyby miało być ich mnóstwo. Wyróżnia tu się także postać Kapitana uroczego staruszka, który swoją mądrością życiową zadziwiał i to wielokrotnie. Czy warto tu pisać, że to kolejna książka którą polecam? Colleen nie zawodzi, po raz kolejny, tak po prostu.  

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexxandra
Alexxandra
Przeczytane:2021-06-19, Ocena: 6, Przeczytałam,

Dawno nie czytałam tak pięknej i wzruszającej książki. Historia Tate i Milesa roztopiła moje serce i siedziałam tak w tej kałuży chłonąc całą sobą piękne słowa. 

Autorka ma dar by pisać o miłości z uczuciem i nie musi do tego używać wielkich słów. Sceny nie muszą być wulgarne by zainteresować czytelników. To już nie pierwsza książka która przeczytałam spod pióra Colleen Hoover i mam nadzieję że nie ostatnia.

Link do opinii

To było moje drugie spotkanie z twórczością autorki i okazało się lepsze od poprzedniego. "Ugly love" wciągnęło mnie w swój świat. Nie mogłam się oderwać od lektury. Płynęłam z historią stworzoną przez Colleen Hoover. Opowieścią o złamanym sercu, miłości i stracie.

Pełna recenzja: https://worldbysabina.blogspot.com/2021/03/recenzja-ugly-love-colleen-hoover.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2019-07-17, Ocena: 3, Przeczytałam,

Jedno z największych rozczarowań tego roku...

Link do opinii
Inne książki autora
Szukając Kopciuszka. Znajdując szczęście
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Szukając Kopciuszka. Znajdując szczęście

Po historii Sky i Holdera czas na opowieść o Danielu i Six.   Spędzili razem zaledwie godzinę. Daniel nie poznał jej imienia i... nie widział jej twarzy...

Coraz większy mrok
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Coraz większy mrok

Verity Crawford, sławna autorka thrillerów, zostaje sparaliżowana wskutek tragicznego wypadku. Jej mąż zatrudnia pisarkę Lowen Ashleigh, by dokończyła...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy