Ludzie doznają różnych strat, wielkich i małych. Można stracić kolejkę, cnotę, pracę. Głowę, serce albo rozum. Można stracić dom na rzecz banku, patrzeć, jak dziecko wyjeżdża na stałe na drugi kontynent, a mąż popada w demencję. Strata to nie tylko śmierć, a żal ma wiele postaci. Osamotniona Sage Singer, zrozpaczona po śmierci matki, zaprzyjaźnia się ze starszym panem, ulubieńcem lokalnej społeczności, emerytowanym nauczycielem. Pewnego dnia Josef prosi ją o nietypową przysługę: chciałby, aby pomogła mu umrzeć. Wyznaje, że nie jest tym, za kogo przez wiele lat się podawał. Mężczyzna skrywa straszną tajemnicę z przeszłości, sięgającą czasów II wojny światowej i masowych mordów na ludności żydowskiej. Czy Sage zgodzi się mu pomóc? Czym będzie wówczas jej czyn: aktem miłosierdzia wobec drugiego człowieka czy wymierzeniem sprawiedliwości bezwzględnemu naziście? Czy ma do tego prawo?
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-09-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 560
Tytuł oryginału: The Storyteller
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska
Jodi Picoult jest na najlepszej drodze do zdobycia tytułu pisarki wszech czasów. W swoich powieściach ukazuje człowieka, który nieustannie boryka się z trudnymi wyborami, dramatycznymi zdarzeniami, chorobą i walką. Siłami, które spierają się w fabułach książek amerykańskiej pisarki są Dobro i Zło, ukryte pod różnorodnymi postaciami. Pisarka nie ocenia swoich bohaterów, ale tworzy pełen obraz motywacji ich zachowania, dając tym samym czytelnikowi szerokie pole interpretacji, wniosków z przemyśleń. Jednak po każdej kolejnej lekturze można odnieść wrażenie, że autorka korzysta ze schematów, otwierając książkę z góry możemy spodziewać się, co zastaniemy między stronami, może zaskakuje pomysłami, ale na pewno nie konstrukcją oraz wątkami pobocznymi. Najnowsza książka Jodi Picoult – „To, co zostało” definitywnie ucina wszelkie spekulacje na temat powtarzalności, czy może nawet nudy w tworzeniu kolejnej fabuły. Jest to bowiem powieść zupełnie inna, najbardziej dojrzała, do napisania której nie wystarczył sam warsztat, studia nad historią II wojny światowej, ale potrzebna była również wrażliwość, empatia, poczucie smaku i wyczucie, a także talent. Osierocona Sage szuka pomocy w grupie wsparcia, gdzie poznaje staruszka, Niemca z pochodzenia, Josefa. Dziewczyna nosi w sobie wiele cierpienia i poczucia winy. Okaleczona, z blizną na twarzy uważa się za istotę gorszej kategorii. Nie może uwierzyć w cud, którym dla niej jest romans z żonatym mężczyzną. Kochanek jednak nie traktuje jej poważnie, jest dla niego tylko „czymś innym” w jego codzienności. Samotna Sage coraz głębiej angażuje się w przyjaźń z Josefem, dopóki ten nie poprosi ją o niezwykłą przysługę. Po wyjawieniu ciążącej mu przez siedemdziesiąt lat tajemnicy, życie Sage diametralnie się odmienia. Postawiona w nietypowej sytuacji dziewczyna zmaga się z demonami II wojny światowej, jako wnuczka Żydówki dźwiga ciężar ofiary. Przestają mieć dla niej znaczenie własne problemy w porównaniu z cierpieniem jej przodków. Miotająca się wewnętrznie bohaterka musi dokonać wyboru, a wydaje się, że którąkolwiek drogą nie podąży, wpadnie w ślepą uliczkę. Opowieści osadzone w realiach II wojny światowej (w jakiejkolwiek formie), albo ściślej: obozów koncentracyjnych, zawsze wywołują wielkie emocje. Nie da się obok tych historii przejść obojętnie. Ale bywają takie powieści, w których poza faktami nie ma niczego więcej, u Picoult królują uczucia. Wspomnienia Minki (babci Sage) to poruszająca historia młodej dziewczyny, której sprzyjało szczęście w największym nieszczęściu ludzkości. Jednak kreacja tej bohaterki pozostawia pewien margines na przemyślenia czym właściwie to szczęście jest. I czy aby czuć się szczęśliwym wystarczy „tylko” przeżyć piekło? Największym zaskoczeniem w powieści Picoult okazało się, w moim odbiorze, fantastyczne opowiadanie Minki, w którym autorka całkowicie odcięła się od swojego stylu. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, jakby ta historia rzeczywiście została wykreowana przez bohaterkę książki. Mimo wielkiego ciężaru, jakim obarczona została powieść, autorka wygospodarowała tu miejsce na humor. Wielokrotnie podczas lektury daje czytelnikom odetchnąć od „wielkich tematów”, dla równowagi także zostały wprowadzone do fabuły wątki dalszoplanowe, które w ocenie odbiorców zapewne wypadną bardzo słabo (dla niektórych mogą w ogóle okazać się zbędne) w porównaniu z tym, co zaprezentowali Minka i Josef. „To, co zostało” to historia dla wszystkich, którzy sięgając po książkę, pragną przeżywać zapisane historie razem z bohaterami. Najnowszy tytuł Jodi Picoult gwarantuje wielkie emocje, które będą towarzyszyć czytelnikowi jeszcze długo po zamknięciu książki.
"Oto paradoks straty, jak coś, czego nie ma, tak bardzo może nam ciążyć"
Książka bardzo w stylu Picoult, która porusza w swoich publikacjach bardzo ważne zagadnienia i tematy. Tym razem podjęła się kwestii naprawdę ciężkiego kalibru, czyli holokaustu i problemu wybaczania.
I wszystko byłoby oki, całkiem nieźle jej poszedł ten trudny temat, gdyby nie to romansidło na końcu, nie mogła się pani powstrzymać pani autorko?? Po co to było?? w moim odbiorze strywializował on całą poprzednią jakże poważną sprawę.
Za to bardzo podoba mi się okładka, brawa dla wydawcy, jest bardzo sugestywna i taka, która pokazuje niby nic, a jednak wiele w kontekście treści książki. Jednak mimo wszystko ode mnie ocena na poziomie "dobra". Bo w tematach obozowych to i tak lepsza lektura niż ci wszyscy tatuażyści, lekarze czy inne "postacie" z AUSCHWITZ.
http://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/2017/11/to-co-zostao-jodi-picoult.html
„To, co zostało” to druga książka Jodi Picoult, po którą miałam okazję sięgnąć. Poprzednia - „Bez mojej zgody” podobała mi się, ale zabrakło mi w niej tego czegoś. Czy znalazłam to w „To, co zostało”?
Sage Singer jest samotną kobietą, zrozpaczoną po śmierci matki. Pewnego dnia poznaje starszego pana, ulubieńca lokalnej społeczności, emerytowanego nauczyciela, z którym się zaprzyjaźnia. Po pewnym czasie Józef ma do dziewczyny nietypową prośbę - chce, aby pomogła mu umrzeć. Wyznaje jej, że nie jest tym mężczyzną, za którego przez wiele lat się podawał i za którego uznają go inni. Mężczyzna w swym sercu skrywa straszną i druzgoczącą tajemnicę z przeszłości, która sięga II wojny światowej i masowych mordów na ludności żydowskiej. Czy Sage zgodzi się mu pomóc? Jak można wówczas oceniać jej czyn? Jako akt miłosierdzia wobec drugiego człowieka czy wymiar sprawiedliwości bezwzględnemu naziście? Czy ma do tego prawo?
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że ta książka jest tak dobra i tak wstrząsająca. Opis fabuły zdecydowanie na to nie wskazuje. Nie sądziłam, że powieść ta tak mnie wciągnie, wzruszy i wstrząśnie. Autorka nie tylko poruszyła trudny, kontrowersyjny temat poruszając moralne aspekty, ale także ośmieliła się sięgnąć po temat drugiej wojny światowej. Muszę przyznać, że zrobiła to w bardzo prawdziwy i autentyczny sposób. Czytając opisy obozu koncentracyjnego, warunków tam panujących oraz zachowań ludzi nie raz miałam ciarki. Autorka opisuje to, jak musiała walczyć o życie swoje i innych. Walczyć o to, aby przetrwać każdy dzień, choć to nie było łatwe. Powieść jest tak bardzo pełna emocji, że czasami musiałam ją na chwilę odłożyć i zwyczajnie ochłonąć.
Bardzo polubiłam pióro Jodi Picoult. Autorka pisze w lekki i malowniczy sposób. Bohaterowie są prawdziwi i realistyczni a dialogi autentyczne i niewymuszone. Dodatkowo sam pomysł na fabułę jest nietuzinkowy i bardzo intrygujący. Ponadto porusza dość kontrowersyjny i moralny temat, który zdecydowanie zmusza do myślenia i skłania do tego, aby odpowiedzieć na pytanie „Co ja bym zrobiła na jej miejscu?”. Na plus zasługuje również zakończenie, które jest przemyślane i bardzo oryginalne! Kiedy skończyłam powieść byłam w szoku! Nigdy nie domyśliłabym się takiego finału.
Podsumowując, „To, co zostało” to bardzo dobra, mocna i wstrząsająca książka o bardzo intrygującej fabule. Sięga po temat drugiej wojny światowej, który jest tak ważny dla nas Polaków. Jestem pewna, że pozycja ta i Was poruszy do szpiku kości!
Czy można kochać dziecko, nie radząc sobie z byciem matką? Garść wspomnień – tylko to pozostało dziewczynie imieniem Paige po matce, która opuściła...
Jane zawsze żyła w cudzym cieniu. Od nieszczęśliwego dzieciństwa ucieka w małżeństwo z biologiem, pracoholikiem skupionym na karierze zawodowej, Oliverem...