Sto żywotów Nemesia Vitiego

Ocena: 6 (1 głosów)

Włoski ukłon dla Kurta Vonneguta, Jaroslava Haška, Monty Pythona, Witolda Gombrowicza i innych mistrzów krzywego zwierciadła.

Paryska bohema, weimarski Berlin, faszystowska Italia, włoski komunizm - urodzony w 1899 roku Nemesio widział wszystko i czerpał z życia garściami. Kochał wiele kobiet, walczył w obydwu wojnach światowych, brał udział w partyzantce, eksperymentował ze wszystkimi ruchami XX-wiecznej awangardy.

U progu XXI wieku stuletniego malarza dotyka udar mózgu. Jego syn i imiennik, który od lat nie zamienił z ojcem słowa, przybywa do szpitala. Nie spodziewa się, że ta wizyta zmieni się w szaloną podróż w czasie, podczas której przeżyje całe sto lat życia swojego ojca i pozna świat odległy, lecz wciąż żywy. Na własnej skórze doświadczy wzlotów i upadków nowoczesności.

Brawurowa opowieść, w której historia miesza się z wytworami wyobraźni, i w której autor oddał głos namiętnościom całego stulecia.

Informacje dodatkowe o Sto żywotów Nemesia Vitiego:

Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2018-11-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381105248
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: LE CENTO VITE DI NEMESIO

więcej

Kup książkę Sto żywotów Nemesia Vitiego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sto żywotów Nemesia Vitiego - opinie o książce

Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2019-04-14, Ocena: 6, Przeczytałam,

„Sto żywotów Nemesia Vitiego” to wzruszająca książka o skomplikowanych relacjach rodzinnych, ale przede wszystkim opowieść o wielkiej historii, gdyż oczyma bohaterów oglądamy najważniejsze i najbardziej dramatyczne wydarzenia minionego wieku. 

Tytułowy bohater to liczący sto lat uznany hiszpański malarz, który zapada w śpiączkę. W szpitalu odwiedza go syn o tym samym imieniu. Początkowo wydawać się może, że obu mężczyzn nie łączy nic więcej, z czasem jednak przekonujemy się, że tak nie jest. 

Młody Nemesio, który przyszedł na świat, gdy jego ojciec skończył siedemdziesiąt lat, nigdy nie czuł się z nim związany, a od dawna w ogóle nie utrzymywał z nim kontaktu. Była to jego świadoma decyzja, którą pielęgnował w sobie z wielką determinacją. 
Gdy jednak okazuje się, że słynny artysta może w każdej chwili umrzeć, syn postanawia go zobaczyć, nawet jeśli będzie to jednostronny kontakt. Nagle okazuje się, że Nemesio junior zaczyna przeżywać i poznawać wszystkie etapy z burzliwego życia swojego rodzica. Dzieje się to w niezwykłych okolicznościach, których zdradzić nie mogę, by nie psuć potencjalnym czytelnikom lektury. 

Wraz z młodym mężczyzną trafiamy do różnych krajów Europy i doświadczamy największych tragedii dwudziestego stulecia: obu wojen światowych, wojny domowej w Hiszpanii, narodzin totalitaryzmów i upadku tyranów. Przyglądamy się też powstawaniu i rozwojowi wielkich kierunków artystycznych, poznajemy uznanych malarzy, pisarzy i filozofów. 

Każdy z ważnych etapów biografii Nemesia seniora poprzedzony jest istotnymi wydarzeniami i związanymi z tym wyborami, a one decydują zarówno o jego życiu, jak i przyszłości jego bliskich. Czy jednak na pewno perypetie poznane przez syna odpowiadają prawdzie? By znaleźć odpowiedź na to pytanie, trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo przynoszą ją dopiero ostatnie strony. Warto jednak do nich dotrzeć, bo niespodzianka, jaką dla swoich czytelników przygotował autor, jest zaskakująca i zapiera dech w piersiach. 

Książkę M. Rossariego można odczytywać na różnych poziomach i na tym między innymi polega jej siła oraz urok. 
Na pewno jest to napisana z ogromnym rozmachem opowieść o dwudziestym wieku, jego blaskach i cieniach, bardziej tych drugich niż pierwszych. Mamy okazję poznać i prześledzić różne reakcje ludzi na najbardziej ekstremalne sytuacje; dzięki wyborom dokonywanym przez bohaterów, przekonujemy się, że nie zawsze człowiek, nawet wykształcony i inteligentny, idzie za głosem serca i sumienia. 

„Sto żywotów...” to także monumentalna powieść o sztuce i jej miejscu w życiu jednostki oraz narodu. W tym drugim przypadku artyści niejednokrotnie stawali się narzędziami w rękach systemu, zdarzało się jednak i tak, że się buntowali albo zakładali różne maski. Bywali także wykorzystywani albo szantażowani, zmuszani różnymi sposobami do współpracy, której po latach się wstydzili i do której nie zawsze mieli odwagę się przyznać. 

M. Rossari dotyka w swej książce wielu ważkich i ponadczasowych problemów. Robi to w sposób przewrotny, okraszony groteską, czarnym humorem, nieraz absurdem. 
Wielką zaletą jest tu łączenie różnych stylów i konwencji literackich. Wyszukane frazy przeplatają się z potocznymi, a nawet wulgarnymi fragmentami, polityczne i artystyczne dysputy sąsiadują z dosadną wymianą zdań... Tworzy to barwną mieszankę, która przykuwa uwagę czytelnika i sprawia, że można delektować się nie tylko treścią, ale i formą. 

Na pewno warto zwrócić też uwagę na imiona głównych bohaterów, ojca i syna - Nemesio, w skrócie Nemo, czyli Nikt. Nikt albo Każdy, niczym średniowieczny Everyman... A to daje ogromne pole do popisu dla interpretacji... Przynajmniej ja to tak odebrałam. 

„Sto żywotów...” to, moim zdaniem, powieść dla wielu czytelników – każdy ma szansę znaleźć tu coś dla siebie. I tego życzę wszystkim z całego serca!

BEATA IGIELSKA 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Arcana
Anna Szumacher
Arcana
Zgoda na szczęście
Anna Ficner-Ogonowska
Zgoda na szczęście
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy