Jeśli ci zaufa, będziesz w zespole. I wejdziesz do niebezpiecznej gry. On ustala wszystkie zasady. Jedyny sposób, by wygrać, to zrobić to, czego nie przewidział.
Trójka nastoletnich geniuszy z różnych zakątków świata. Muszą działać razem, aby zatrzymać okrutnego generała, ochronić swoje rodziny i… uratować świat.
TUNDE: czternastoletni inżynier samouk z Nigerii. Podejmuje wyścig z czasem, aby ocalić swoją wioskę przed bezwzględnym wojskowym.
LIKAON: szesnastoletnia blogerka-szpieg, za którą chiński rząd wystawił list gończy. Geniusz strategii, będzie musiała ocalić ojca przed fałszywymi oskarżeniami o korupcję, za które może zapłacić najwyższą cenę.
REX: szesnastolatek, który udowodnił, że jest najlepszym programistą na świecie. Rodzinę chłopaka deportowano ze Stanów do Meksyku, a jego oskarżono o kradzież miliardów rządowych tajemnic dla terrorystów.
Ściga ich policja, FBI i pewien znacznie groźniejszy od nich przeciwnik... Trójka geniuszy będzie musiała działać tak, by nie zostawić śladów, i wprowadzić w życie plan genialnego przekrętu.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-02-06
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Genius: The Con
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Robert Waliś
Czas na spotkanie z geniuszami!
Po wydarzeniach z Gry szesnastoletniego Rexa niesłusznie oskarżono o największą w dziejach kradzież danych, a jego rodziców deportowano do Meksyku. Jego samego i jego przyjaciół (blogerkę-szpiega Likaona oraz dwa lata młodszego inżyniera-samouka Tunde'a) ściga policja, FBI i jeden znacznie groźniejszy przeciwnik. Trójka geniuszy będzie musiała połączyć siły tak, by nie dać się złapać oraz wprowadzić w życie genialny przekręt...
Ale tę książkę się przyjemnie czytało! Przeczytałam ją w dwa dni. Spowodowane to było po trochu tym, że miałam na nią dość dużo czasu (ach, te uroki przeziębienia), po trochu tym, że „Geniusz. Przekręt” nie jest duży objętościowo (niecałe 300 stron), ale przede wszystkim tym, że książka wciągała na całego. Od samego początku zostajemy wrzuceni w wir akcji, która zaczyna się w miejscu zakończenia poprzedniej części trylogii. Swoją drogą z „Geniusza. Gry” pojawia się akurat na tyle dużo informacji, by przypomnieć sobie fabułę z powieści, a jednocześnie na tyle mało, by nie nie zdradzać jej osobom zaczynającym przygodę z serią od drugiego tomu. Ale nie ocenia się książki po paru pierwszych stronach. W dalszej części „Przekrętu” spotykamy dużo dynamicznych zwrotów akcji, zaskakujących rozwiązań oraz zawrotne tempo. Nie spotkacie tutaj jakichkolwiek przestojów czy dłużyzn. Do tego każdy rozdział opowiedziany jest z perspektywy innego z trójki głównych bohaterów, więc mamy okazje poznać głębiej ich punkty widzenia i atargające nimi emocje. W skrócie - jak już weźmiesz powieść w ręce to jej tak szybko nie odłożysz!
Warto wspomnieć też o pięknym wydaniu powieści. Zakochałam się w tej mieniącej się we wszystkich kolorach tęczy okładce oraz rysunkach w środku (szczególnie tych w rozdziałach Tunde!).
Jedyne, czego mi brakowało w tej książce, to mocniejszego zakończenia. Porównując zresztą „Przekrętu” to było ono bardzo spokojne. Zawiodłam się na nim.
Nie jest może to jakaś odkrywcza młodzieżówka, ale ja się dobrze bawiłam podczas czytania jej. Do tego książka promuje naukę wśród młodzieży, więc tym bardziej jestem na tak. Polecam „Geniusza. Przekręt” dla osób chcących coś lekkiego i wciągającego.
Dwustu geniuszy w walce na umysły. Mają trzy dni i trzy noce, aby rozwiązać dwa zadania. Ten, kto zwycięży w Godzinie Zero, uzyska wszystkie potrzebne...
Troje przyjaciół. Jeden cel: uratować świat. Decydujący pojedynek dobra ze złem. Ostatnia runda. Troje geniuszy. Blogerka z Chin, inżynier samouk...
Przeczytane:2021-04-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2021,
Pierwsza część moim zdaniem była znacznie lepsza. Może i historia ciekawa, ale jednak strasznie utopijna i wyidealizowana. Trochę się dzieje, szybko się czyta, ale jednak cały czas jest to literatura młodzieżowa i to czuć.