Pod dachem świata

Ocena: 5.5 (2 głosów)

Niezwykła  opowieścią o miłości, nienawiści, o bólu, stracie i nadziei,

 i wreszcie o walce natury z cywilizacją, a wszystko to wśród

 poetyckiej, egzotycznej scenerii dalekich Indii.

W odciętym od świata miasteczku Ranikhet u podnóży Himalajów Maya, próbuje rozpocząć nowe życie i zapomnieć o osobistej tragedii. Uczy w miejscowej szkole, a nocami przepisuje na maszynie dzieło życia swojego gospodarza, Diwana Sahiba, wpływowego niegdyś polityka i lwa salonowego za czasów Indii Brytyjskich. Dzięki coraz głębszej więzi z ekscentrycznym arystokratą oraz przyjaźni z wiejską dziewczyną, Charu, Maya zaczyna powoli odzyskiwać wiarę, że uda jej się poukładać sobie życie na nowo, z dala od naznaczonej cierpieniem przeszłości.

Jak się jednak wkrótce  przekonuje, nie można uciec ani od bolesnych wspomnień, ani od niszczycielskiej siły cywilizacji. Świat, w którym ludzie żyją w harmonii z naturą i który właśnie dlatego pokochała, staje w obliczu dramatycznych zmian za sprawą nowych władz miasteczka.

,,Proza Roy jest jak zwykle  cierpka i metaforyczna, a obrazy i zdarzenia wielowarstwowe i nasycone mnogością znaczeń. Piękna, poruszająca powieść...  ".

Country and Town Magazine

Informacje dodatkowe o Pod dachem świata:

Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2013-11-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788375087246
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Pod dachem świata

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pod dachem świata - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2014-03-07, Ocena: 6, Przeczytałam, ...Indyjski collage,

Nastrojowa okładka i zastanawiający tytuł zachęca aby sięgnąć po tę interesującą powieść, która zaciekawi miłośników indyjskich klimatów, pasjonatów gór (i to nie byle jakich) oraz fanów powieści obyczajowych z historią w tle.

Anuradha Roy umiejscowiła akcję swojej książki w niezwykle ciekawym zakątku Azji – w malutkim miasteczku Ranikhet u podnóża Himalajów zwanych czasem właśnie „dachem świata”. To tutaj przybywa z Hajdarabadu młoda kobieta Maya,  aby rozpocząć nowe życie po stracie ukochanego męża Michaela. Mężczyzna był himalaistą, brał udział w wielu górskich wyprawach, wspinał się na wiele szczytów i właśnie z jednej z takich wypraw nie powrócił. Kobieta nie potrafi pogodzić się z tragedią w ich wspólnym domu. Postanawia wyjechać daleko, prawie pod nepalską granicę, aby tam, w otoczeniu gór, w których zginął Michael, być bliżej ukochanego i jednocześnie nauczyć się żyć bez niego.

Dzięki pomocy znajomego duchownego Maya zatrudnia się w miejscowej szkole, uczy dzieci i korzysta z gościny Diwana Sahiba – starszego mężczyzny, który za czasów Indii Brytyjskich był znanym politykiem, a dziś jest ekscentrycznym  staruszkiem, wielbicielem trunków i pisarzem. Jej życie biegnie dość monotonnie, codzienne dni umilają jej pogawędki z gospodarzem oraz bliższa znajomość z jedną ze swoich uczennic – wiejską nastolatką Charu, która zamieszkuje z wujem i babką w sąsiedniej chacie.
Niespodziewany przyjazd Veera – kuzyna Diwana Sahiba wnosi w życie Mai element niepewności. Od tego czasu życie kobiety ulega zmianie, a ból po stracie męża przestaje być aż tak dotkliwy.
Maya coraz bardziej przywiązuje się do Diwana Sahiba, staje  się jego oddaną opiekunka w chorobie i ostatnich chwilach życia. Dobro młodziutkiej Charu leży jej głęboko na sercu, a jej uczucia do Veera ewoluują od zauroczenia w kierunku miłości.

Jakie niespodzianki zgotuje bohaterom przyszłość? Jakie tajemnice skrzętnie skrywa w swoim sercu Diwan Sahib? Kim okaże się Veer?

Powieść została napisana z dużą dbałością o szczegóły. Autorka umiejętnie wplotła przemiany polityczne w Indiach w codzienne życie bohaterów. Historia nie nudzi, ale staje się interesującym dopełnieniem fabuły. Należy zaznaczyć, że nie jest to typowa indyjska powieść z religią, kulturą i obyczajami w roli głównej do jakich zdążyliśmy się przyzwyczaić. Interesujące zakończenie nie pozbawione elementu zaskoczenia to prawdziwa „wisienka na torcie”. Jedyne czego troszkę mi zabrakło, to klimatu Himalajów,  którego jak dla mnie było zbyt mało. Pozostaję pod dużym wrażeniem tej powieści, która wykracza poza ramy zwykłej literatury obyczajowej i polecam ją z pełnym przekonaniem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mirania
Mirania
Przeczytane:2014-08-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2014,
To była bardzo piękna, bardzo kształcąca, ale niezmiernie smutna podróż. Powieść ,,Pod dachem świata" dotyka bowiem jednego z tych tematów, które w literaturze poruszają mnie najbardziej: niszczenia harmonii życia, środowiska naturalnego, pierwotnych systemów i zasad postępowania w imię cywilizacji, osiągania władzy, rozwoju życia politycznego. Wybrałam tę książkę przypadkowo, szybko, bez zastanowienia, tuż przed podróżą, tkwiąc w obawie, że wyładuje mi się czytnik i pozostanę bez jakiegokolwiek tekstu. Nie wiedziałam o tej powieści nic, a patetycznym komentarzem zamieszczonym na okładce postanowiłam się nie sugerować. I dobrze, bowiem w żaden sposób nie odzwierciedla on tego, co przede wszystkim jest tutaj ważne. Dużo większe znaczenie miał dla mnie fakt, że autorka jest postacią docenianą w swoim kraju, nagradzaną za literaturę faktu, jej powieść zaś otrzymała nominację do Indyjskiej Nagrody Literackiej, nagrody Man Asian, nagrody Crossword oraz znalazła się na liście najważniejszych książek opowiadających o współczesnych Indiach. Maya to Hinduska, jedyne dziecko zamożnego i znanego producenta przetworów owocowych. Rodzina wiąże z nią wielkie nadzieje, które runą z hukiem, gdy Maya wyjdzie za mąż za chrześcijanina. Dziewczyna zostaje wyklęta, wydziedziczona, a mąż jej, po kilku szczęśliwych latach małżeństwa, ginie podczas wyprawy w Himalaje. Maya nie jest wierząca, lecz za sprawą pewnego księdza, który był duchowym przewodnikiem jej męża, otrzymuje pracę w pewnej katolickiej szkole, w malutkim, iście rajskim miasteczku, Ranikhet. Wybiera to miejsce, bowiem widać stąd dokładnie te szczyty, u stóp których całe życie pragnął mieszkać jej mąż. Wynajmuje chatę od wiekowego, niegdyś wpływowego polityka i zaczyna wieść proste życie nauczycielki, cenionej za wykształcenie, spokój, ciepło i niebywale efektywne prowadzenie malutkiej przetwórni dżemów. Między Mayą a wiekowym gospodarzem oraz ubogimi mieszkańcami wioski rodzi się głęboka, trwała, silna więź. Ranikhet okazuje się być miejscem, gdzie ludzie żyją zgodnie z rytmem natury, gdzie dzikie zwierzęta odwiedzają obejście, przepiękne rośliny porastają każdy skrawek ziemi, a prości ludzie całymi sobą szanują dary przyrody i siebie wzajemnie. Do czasu. Wszystko zmienia się w chwili, gdy miasteczko, pod wodzą egoistycznego, żądnego pochwał i władzy urzędnika, zaczyna przygotowywać się do wyborów. Prostacki i prymitywny karierowicz - który mógłby żywo przypominać naszego swojskiego Stanisława Anioła z ,,Alternatywy 4", gdyby wywoływał choć cień uśmiechu i nie był po prostu groźny - sukcesywnie niszczy wszystko, co w tym miasteczku dobre, wartościowe i reprezentatywne dla tej części kraju. W Ranikhet nie ma już miejsca dla osób słabych i niedorozwiniętych, nie ma miejsca na miłość i szacunek wobec zwierząt, czy pokojowe egzystowanie obok siebie dwóch religii. Losy szkoły, która bierze pod opiekę potrzebujące dzieci różnych wyznań, czy los przetwórni, która daje pracę - wiszą na włosku. Urzędnicze i biurokratyczne okrucieństwo wobec wieśniaków powoduje załamanie się osób prawdziwie mądrych i wykształconych, które wzięły tych ludzi pod swoistą opiekę. Maya i Diwan Sahib widzą, że ich maleńkie, ale piękne dzieło nie ma sensu, że wartości, które wyznają zostają starte w proch. Diwan zaczyna chorować, a Maya nagle odkrywa, że tuż obok niej najprawdopodobniej istnieje człowiek, za sprawą którego całe jej życie osobiste zostało dokumentnie zniszczone. Powieść ,,Pod dachem świata" nie ma nic wspólnego z popularnym ostatnio motywem: rzucam miasto-przeprowadzam się na wieś-zaczynam od nowa. To książka o niszczeniu, destrukcji tego, co sielskie, dobre, dające bezpieczeństwo, spokój i pokrzepienie. Pisana prostym, lecz pięknym i bogatym językiem - wzrusza bardzo i pochłania bez reszty. To styl inny od europejskiego. Autorka wprost wyjawia nam pewne prawdy, nie kluczy, nie każe się domyślać. Jej tekst jest czysty, szczery i piękny, jak wartości, które przedstawia. A ja bardzo się cieszę, że go mam, że mogę do niego wracać i tak sobie myślę, że czasami to rzeczywiście nie my odnajdujemy książki, ale książki odnajdują nas. (za moim blogiem: www.zkartekszelestem.blogspot.com)
Link do opinii
Inne książki autora
Sny o jowiszu
Anuradha Roy0
Okładka ksiązki - Sny o jowiszu

Nominowana do Nagrody Bookera powieść ukazująca prawdziwe oblicze współczesnych Indii. Pociągiem z Kalkuty podróżuje ekscentryczna dziewczyna z kolorowymi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy