Romans obyczajowy z akcją w XVII-wiecznych Chinach pióra sławnej autorki.Oryginalna historia miłosna rozgrywająca się na Ziemi i w zaświatach.Kronika rodzinna, egzotyczne obyczaje, rola kobiety w tradycji Wschodu. Szesnastoletnia Peonia, urodziwa i majętna, na kilka miesięcy przed ślubem z nie znanym sobie mężczyzną, zakochuje się w poecie Renie. Umiera na miłosną chorobę nie wiedząc, że to właśnie on był jej przeznaczony. Ale w chińskiej tradycji świat żywych przenika się ze światem duchów i Peonia wciąż może zostać jego żoną. By tak się stało, musi pokierować wszystkim z zaświatów...
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Peony in Love
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska-Gadowska
Osadzona w XVII-wiecznych Chinach, powieść opowiada o miłości, poezji i duchowych poszukiwaniach. Fascynujący obraz innej kultury i tradycji, w którym uczucie przewyższa czas i przestrzeń.
'' Mój umysł przyspieszył i potknął się, próbując dotrzymać jej kroku ''
Nie przepadam za romansami i ich raczej nie czytuję. Te wszystkie wzdychające kobiety z ,maślanymi oczami tylko mnie irytują . Jednak kiedy takowy '' gatunek literacki ''popełnia Lisa See i opowiada o tym romansie swoim przepięknym językiem, to ja to zawsze chętnie przeczytam. A jeśli w dodatku autorka dołoży do tego szczyptę duchów, zaświatów i chińskich pośmiertnych tabliczek, to ja już jestem kupiona w całości od przysłowiowych stóp do głów . A o czym mowa ?
Mamy oto młodą, szesnastoletnią pannę Peonię, zauroczoną operą o tytule '' Pawilon Peoni ''.Jedyną córkę bogatych rodziców. Niestety może ona tylko oglądać operę i to zza parawanu i wzdychać ciężko że jej taka romantyczna miłość się nie przydarzy, wszak rodzice już wybrali dla niej narzeczonego, którego ona sama pozna dopiero w dniu ślubu .Jednak jak to w życiu czasem się dzieje, los bywa bardzo przewrotny i uwielbia plątać ludziom szyki i gmatwać wytyczone ścieżki. Nie będę wam zdradzać jak co i dlaczego, w każdym razie młodziutka Peonia umiera na '' miłosną chorobę '', dokładnie tak jak bohaterka jej ukochanej opery. Jednak jak się okazuje w chińskiej tradycji i wierzeniach, śmierć to wcale nie koniec. Po śmierci można wieść baaaaardzo urozmaicone '' życie ''. A to jakie ono będzie właściwie zależy głównie od rodziny która została w świecie żywych. Jednak są to zależności, obustronne, ponieważ to jak się żyje tym co zostali, również w dużej mierze zależy od zmarłych. Nawet sobie nie wyobrażacie jak ogromne znaczenie ma jednak kropka postawiona, ewentualnie nie postawiona na pośmiertnej tabliczce.
Wielkim atutem tej książki, są niewątpliwie doskonale opisane tradycyjne rytuały i zwyczaje ludzi Państwa Środka w XVII wieku.Jak wygląda ślub, pogrzeb, a nawet leczenie chorych. Dowiemy się też jakie duchy zamieszkują chińskie zaświaty , kim są tak zwane '' głodne duchy '' i skąd się biorą. Że już nie wspomnę o zwyczaju krępowania nóg dziewczynkom, by stopy przybrały kształt '' złocistych lilii ''. Zwyczaj ten, który zakazany obecnie, jednak ponoć na dalekich chińskich prowincjach wciąż przeprowadzany to chyba najokropniejszy ze zwyczajów chińskiej tradycji i mimo że już wcześniej o nim czytałam i nawet oglądałam zdjęcia w necie, to i tak za każdym razem jego opis robi na mnie wrażenie. Zwłaszcza opis tak dokładny i precyzyjny jaki serwuje czytelnikom w swojej książce Lisa See.
Książkę polecam, absolutnie ani przez chwilę się nie nudziłam, książki tej pisarki zawsze wprowadzają w moją duszę jakiś nieokreślony spokój, nawet jak w opowiadanej historii spokoju jak na lekarstwo. Ten spokój , wprowadza chyba ten język , te nazwy, te porównania (robić chmury i deszcz z mężem) niemal poezja. Jeszcze zostało kilka książek tej pisarski które chciałabym przeczytać i całe szczęście ?
W Pekinie znaleziono zwłoki syna ambasadora USA. Kilka dni później w Los Angeles na statku przewożącym nielegalnych imigrantów odkryto ciało...
Saga rodzinna sławnej amerykańsko-chińskiej pisarki, autorki książki „Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz” Dalsze losy bohaterów „Dziewcząt...
Przeczytane:2011-11-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,