“Męstwo“, drugi tom cyklu Wierni i Upadli autorstwa Johna Gwynne’a, trzyma w napięciu równie mocno jak pierwszy.
Ziemie Wygnanych są rozdarte wojną. Armia najwyższego króla Nathaira maszeruje przez jej krainy, rzucając wyzwanie każdemu, kto stanie na drodze jego świętej krucjacie. Po swej stronie ma Rhin, słynącą ze sprytu królową Cambrenu, przez co nie znajduje wielu godnych siebie przeciwników. Niemniej Rhin, która ma o wiele większe ambicje, rozkręca sieć własnych intryg.
Cywen, porzucona przez rodzinę w kraju opanowanym przez wroga, musi walczyć o przetrwanie, ale musi porzucić marzenia o ucieczce, gdyż Nathair oraz Calidus, jego budzący niepokój doradca, poznają jej prawdziwą tożsamość i nie mają zamiaru wypuścić ją z rąk. Dzięki niej bowiem otrzymują szansę na zabicie swego największego wroga.
W międzyczasie młody wojownik Corban wraz z garścią towarzyszy umyka z podbitej ojczyzny do jedynego kraju, który może im udzielić schronienia. By tam się dostać, muszą przebyć Cambren i uniknąć śmierci z rąk wrogich oddziałów, olbrzymów i zajadłych górskich wilkunów. Co więcej, musi dokładać wszelkich starań, by stać się tym, za którego wszyscy go uważają – Jasną Gwiazdą i zbawcą Ziem Wygnanych.
Świat śmiertelników, uwikłany w zmagania o władzę i przetrwanie, nie jest jednakże świadom największego zagrożenia. W Zaświecie mroczne siły przygotowują się, by wysłać zastęp Upadłych do świata materialnego, by zakończyć wojnę z Wiernymi raz na zawsze.
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 800
Tytuł oryginału: Valour
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marcin Mortka
Młody Corban z zazdrością przygląda się, jak chłopcy stają się wojownikami i wdrażają się w rzemiosło wojenne. Marzy o chwili, gdy sam ujmie miecz i włócznię...
Król Nathair zajął twierdzę Drassil i zawładnął trzema z siedmiu Skarbów. Z pomocą Calidusa oraz królowej Rhin jest gotów zrobić wszystko, by przejąć resztę...
Przeczytane:2019-02-11, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Nieprzytomnie przegadana historia. Miał być rozmach, ale wyszły flaki z olejem. Bohaterów jest tak z pół setki za dużo, tych mało istotnych nie sposób spamiętać i nawet lista z tyłu książki nie za bardzo pomaga. Do tego niestety dochodzi sztampa. Nieśmiertelna walka dobra ze złem, wojna bogów i legendarne artefakty. Da się przeczytać, ale seria nie wnosi absolutnie nic do gatunku.