Maleńka Dorrit

Ocena: 4.8 (10 głosów)

Amy Dorrit, urodzona i wychowana w więzieniu, opiekuje się swoim ojcem osadzonym tam przed laty za długi. Nie zna innego świata, ale staje się w tym ponurym miejscu dobrą duszą, wspierającą wszystkich, z którymi zetknie ją los. Amy zarabia na życie swojej rodziny, szyjąc u pani Clennam, która zamieszkuje w ponurym domu w towarzystwie tylko dwójki służących.

Zmianę zwiastuje powrót – po dwudziestu latach – Arthura Clennama, jej jedynego syna, który spędził połowę życia wraz z ojcem w Chinach. Przed śmiercią rodzic starał się przekazać Arthurowi jakąś dręczącą go tajemnicę, która w niespodziewany sposób wydaje się młodemu człowiekowi powiązana z osobą szwaczki.

Poszukiwanie prawdy zaprowadzi Arthura do więzienia Marshalsea, ale też do poznania wielu niezwykłych ludzi. Naprowadzi go też na trop tajemnicy…

Informacje dodatkowe o Maleńka Dorrit:

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2016-05-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7779-354-1
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Little Dorrit
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Komarnicka Wacława

więcej

Kup książkę Maleńka Dorrit

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Maleńka Dorrit - opinie o książce

Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2016-08-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Egzemplarze recenzenckie, Mam,
Dzieci rodzą się w różnych miejscach, nie tylko w szpitalach. Czasami w taksówkach, samochodach, pociągach... podczas ważnych uroczystości. Po prostu w najmniej oczekiwanym momencie. Często później otrzymują np. darmowe bilety autobusowe, jeśli właśnie w takim miejscu zapragnęły przyjąć na świat. Czy kobieta wydaje potomka na porodowej sali, czy w zaciszu swego domu lub jakimkolwiek innym miejscu, każde narodziny są chwilą magiczną i niepowtarzalną. Każde dziecię takie właśnie jest wyjątkowe, jedyne. Jednak zdarzają się też inne przypadki, w których dziecko nie jest przyjmowane z otwartym sercem... A główna bohaterka "Maleńkiej Dorrit" swój pierwszy okrzyk wydała w... więzieniu. Kiedy jej ojciec został do niego wpędzony, matka nie wyobrażała sobie życia bez współmałżonka. Dziewczynka szybko zostaje "Maleńką Dorrit" i staje się światełkiem w więziennych ciemnościach, dla wszystkich tam przebywających. Po śmierci rodzicielki postanawia zaopiekować się ojcem oraz rodzeństwem. Siostrze pragnie pomóc w realizacji marzeń, przy okazji też udaje jej się złapać coś dla siebie. Amy po kryjomu wymyka się z więzienia by zarabiać na życie u damy Clemann jako szwaczka. Ojciec nie ma o tym pojęcia. Jednego dnia w pracy Maleńka Dorrit poznaje syna swojej pracodawczyni. Arthur przybywa z Chin, ponieważ ojciec nie zdążył przekazać mu jakiejś ważnej wiadomości. Mężczyzna pragnie poznać sprawę, z którą pragnął zaznajomić go tata, w tym celu zjawia się u matki. Gdy pierwszy raz ukazuje się jego oczom Amy, Arthur zaczyna podejrzewać, że tajemnica z jaką odszedł ojciec, może mieć związek z małą szwaczką. Maleńka Dorrit szybko zakochuje się w Clemannie pomimo, iż wydawać by się mogło, że darzą się uczuciem niczym ojciec - dziecko. Charles Dickens to autor, któremu cała reszta może zazdrościć umiejętności pisarskich i wyobraźni, ponieważ ona najbardziej zaskakuje. Odkąd czytam, nie zostałam aż tak zaskoczona książką! Wątek dziewczynki urodzonej i wychowanej w więzieniu bardzo zastanawia i intryguje. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam. Powieść czytałam z przyjemnością, może też z wypiekami na twarzy. Doskonała, nieskażona Amy szybko podbiła moje serce, z ciekawością brnęłam przez strony, aby dowiedzieć się co też autor jeszcze ciekawego przygotował. Myślę, że "Maleńka Dorrit" jest książką, którą powinniście przeczytać!
Link do opinii

O Charlesie Dickensie, mojej wielkiej miłości, wspominałam już wielokrotnie, ostatnim razem przy recenzji Legendy niemej wyspy, którą byłam zachwycona. Maleńka Dorrit nie jest jednak jedynie fikcyjną opowieścią o pisarzu, a prawdziwym dziełem spod ręki mistrza. Napisałam dziełem? Miałam na myśli arcydziełem! Maleńka Dorrit zawładnęła moim sercem i stała się moim numer jeden, jeśli chodzi o prozę Dickensa.
Amy Dorrit, tytułowa bohaterka, przydomek Maleńka zyskała w więzieniu, gdzie urodziła się i wychowała. Dziewczynka traktowana jest jako dziecko wszystkich osadzonych, dla których jest jedyną iskierką ciepła i nadziei. Maleńka Dorrit to prawdziwy anioł, opiekuje się swoją rodziną, chętnie pomaga innym i każdy zarobiony pieniążek przeznacza na najbliższych, ignorując własne zachcianki. Trzeba przyznać, że zarabia niewiele, ponieważ szyje u ponurej, starszej kobiety, pani Clennam, jednak i ta przy Dorrit zdaje się jaśnieć. Wkrótce do staruszki wraca syn, Arthur, który spędził większość swojego życia z ojcem. Pragnie on rozwiązać tajemnicę, którą przed śmiercią pragnął podzielić się z nim rodzic. Arthur ma wrażenie, że Maleńka Dorrit jest powiązana z sekretem ojca, dlatego postanawia ją śledzić... I tak trafia do więzienia Marshalsea...
Prawdę mówiąc, pierwszy raz boję się pisać o fabule powieści. Boję się, że zdradzę coś ważnego, coś istotnego, co zdradzi całość i może zniechęcić potencjalnych czytelników do tej powieści. A po Maleńką Dorrit sięgnąć powinien każdy! Choćby po postać Amy Dorrit, którą pokochałam całym serduchem. Ta nieśmiała, poczciwa dziewczyna jest najprawdziwszym skarbem tej powieści. Nie mogłam uwierzyć, że coś tak kruchego odnalazło się w okrutnym tedy świecie, gdzie na ulicach XIX-wiecznego Londynu nie było zbyt wiele postaci takich jak ona. Przy czytaniu drżało mi serce, tak bardzo troszczyłam się o nią! Po Maleńką Dorrit warto również sięgnąć dla lekcji, jakie daje czytelnikowi Charles Dickens. Autor ukazuje w swej powieści (jak i we wszystkich innych) prawdziwe wartości, którymi powinien kierować się człowiek. Pisze tu o swoim ulubionym motywie pieniędzy, które nie dają szczęścia. Wytyka ludzkie wady, przede wszystkim chciwość, ale także i inne, związane z naszymi niechwalebnymi pragnieniami. Maleńka Dorrit jest przepięknym wykładem, wcale nudnym, a to za sprawą magicznego pióra Charlesa Dickensa. Jego kunszt pisarski zawsze będzie mnie zaskakiwał i zawsze będę go podziwiała. Wyrafinowanie z jakim ukazał ówczesny Londyn... Majstersztyk, rarytas, skarb - nic więcej na ten temat nie napiszę.
Maleńką Dorrit, jak już wspomniałam, polecam wszystkim. Koniecznie przeczytajcie tę książkę, jest magiczna, a śledztwo Arthura niesamowicie wciąga. Jestem pewna, że pokochacie Amy Dorrit, tak samo mocno, jak ja. Założę się również, że zaskoczy Was działanie więzienia, w którym mieszkała tytułowa bohaterka. Dla mnie było to coś zupełnie nowego!

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-05-16, Ocena: 5, Przeczytałem,
WIELKA MAŁA DORRIT Charles (czy jak ktoś woli: Karol) Dickens to jeden z najważniejszych i najwybitniejszych pisarzy angielskich. Jego postacie i opowieści przeszły nie tylko do historii, ale także na zawsze zadomowiły się w popkulturze i inspirują do dziś, stając się dziełami, które powinien przeczytać każdy szanujący się miłośnik literatury. ,,Maleńka Dorrit", którą wznawia właśnie wydawnictwo MG, to kolejna z jego książek, których nie wypada nie znać, poruszająca i serce, i umysł. Zbliżający się do czterdziestych urodzin Arthur Clennam powraca po blisko dwóch dekadach do Londynu, który opuścił by towarzyszyć ojcu w Chinach. Chce odwiedzić swoją matkę i poznać odpowiedzi na pytanie, które zasiał w nim przed śmiercią ojciec chcąc przekazać jakiś sekret. W ten oto sposób poznaje Arthur ją, Maleńką Dorrit, jak wszyscy nazywają tę dziewczynę. Amy, bo tak jej na imię, na życie zarabia szyjąc u jego matki, na co dzień zaś zamieszkuje niesławne więzienie Marshalsea. Nie, tak niewinna istotka, jak ona niczym nie zasłużyła sobie na skazanie. Los chciał, że w więzieniu osadzono za długi jej ojca, a ona została się nim opiekować. Cóż jednak może wyniknąć ze spotkania Arthura z Amy? I czy może mieć ona jakiś związek z tajemnicą, jaką chciał wyjawić synowi pan Clennam? Jak zwykle odnajduje Dickens czystość, niewinność i piękno w najgorszym brudzie i biedzie. Jego tytułowa Maleńka Dorrit, jest niczym diament wygrzebany z błota. Promyk nadziei i najlepszych ludzkich cech błyszczący w mroku. Amy ma dobre serce, to tak dobra dusza, która chce pomagać wszystkim. Jednak dziewiętnastowieczny Londyn nie jest miejscem, w którym można spotkać wiele osób podobnych do niej. Nawet pani Clennam daleka jest od portretu przyzwoitej szefowej, na szczęście Artur, z którym Maleńką Dorrit połączy uczucie będzie potrafił okazać człowieczeństwo i uczciwość. I znów Dickens pokazuje także charakterystyczny dla siebie motyw pieniędzy, które nie dają szczęścia, ukazując w prosto, acz po mistrzowsku napisanej powieści prawdziwe wartości i wytykając nam błędy naszych charakterów i pragnień. Czegoż innego jednak można było się spodziewać, skoro Charles to jeden z najważniejszych moralizatorów literatury? Ale moralizator nienachalny, pobudzający do działania nie na zasadzie grożenia palcem, a wywoływania emocji. Pięknie operujący słowami i posiadający niezwykłą, naiwną, acz naiwną w najlepszym stylu, charyzmę. I konkretny moralny kompas, który czyni jego powieści wartościowymi nie tylko pod względem pisarskiej wielkości, ale także dydaktyzmu. Polecam więc gorąco każdemu, kto ceni znakomitą literaturę, jakiej obecnie prawie nikt już nie tworzy. Mądrą, wykwitną, ale też i znakomitą dla prostego czytelnika. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/05/16/malenka-dorritt-charles-dickens/
Link do opinii
Avatar użytkownika - martakaczmar
martakaczmar
Przeczytane:2016-05-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
,,Maleńka Dorrit" to moje niepierwsze spotkanie z Mistrzem. Opowieść ta została stworzona przez autora w latach 1855-1857, a w Polsce po praz pierwszy ukazała się w 1925. A w roku 2016 Wydawnictwo mg pokusiło się o jej wznowienie i przypomnienie czytelnikom. A jest to gratka z wyższej półki. Autor w książce opisuje losy Amy Dorrit, zwanej Maleńką. Przez większość swojego życia związana była z więzieniem, mimo, że sama nie była skazana. To tam codziennie opiekowała się swoim ojcem, który to został skazany za długi, a matka jej nie poradziła sobie sama odchodząc na drugi świat. Dzielna dziewczyna, mimo wielu trudnościom jakie spotykała każdego dnia starała się ze wszelkich sił, aby pomóc ojcu godnie przeżyć dni, a potem lata w uwięzieniu. To za jej sprawą ojciec codziennie miał posłane łóżko, nakryte do stołu wraz z białym obrusem. Z czasem też zaczęła ojcu czytać, jednak z biegiem lat coraz mniej, gdyż pracowała przy szyciu u Pani Clennama. Była tak dobrą duszą, że każdy kto ją tylko poznał był dla niej łaskawy. Jej delikatność, poświęcenie dla ojca, ale też wytrwałość powodują, że nie da się jej nie lubić. Sytuacja przez wiele lat nie ulega zmianie, aż do momentu gdy pojawia się syn Pani Clennama - Artur. To jedyny syn chciwej pracodawczyni Amy, ale nie rości sobie on prawa do gospodarstwa, ani szwalni. Artur to zarówno przystojny, jak i przedsiębiorczy młody człowiek. Zwiedził w swoim życiu wiele krajów, a zwłaszcza Azji, a szczególnie Chin, gdzie mieszkał z ojcem. Ojciec jego umierając powierzył mu niezwykłą tajemnicę, którą młody człowiek pragnie rozwiązać. Czy mu się uda? Ile ma z tym wspólnego tytułowa Mała Dorrit? Autor w mistrzowski sposób kreuje zarówno postaci, jak i tło społeczno-obyczajowe Londynu. Wyraźnie duży wpływ na tworzenie powieści miały wydarzenia XIX wieku, które zainspirowały autora do stworzenia postaci Merdle`a. W tym oto czasie powstała moda na inwestycje finansowe, które wielokrotnie pociągały za sobą zarówno organizacje hucznych przyjęć, a z drugiej zaś strony pociągały bankrutów do samobójstw po utracie majątku. Książka ta, to pięknie napisana opowieść o losach ludzi XIX wieku, o ich problemach, miłości i oddaniu. Autor po mistrzowsku stworzył galerie barwnych postaci, dopracowanych w każdym szczególe. Opowieść czyta się, jak gdyby wydarzyła się naprawdę. Ogromnie polecam. www.lubieczytac.blogujaca.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - jeke5
jeke5
Przeczytane:2016-05-11, Ocena: 4, Przeczytałam,
Po dwudziestu latach spędzonych w Chinach Arthur Clennam po śmierci ojca powraca do Londynu. Rodzinny dom zastaje w ruinie, a matka wita go bardzo oschle, bez emocji. Starsza pani mieszka w ponurym domu z dwójką służących: Affery, która była kiedyś niańką Arthura i Jeremiahem. Pani Clennam jest dla syna zimna i surowa, ale zmienia się w łagodną, gdy rozmawia z Dorrit, dziewczyną zarabiającą u niej szyciem. Dorrit jest maleńka, drobna, szczupła, porusza się cichutko, jest nieśmiała. Nie jest ładna, ale ciemne oczy, łagodne i myślące mają wyraz słodyczy, a cała postać pomimo ubogiego stroju uderza wdziękiem, prostotą i szlachetnością. Dorrit urodziła się i wychowała w Marshalsea-więzieniu dla niewypłacalnych dłużników, do którego trafił jej ojciec wraz z żoną, córką Fanny i synkiem Edwardem. Dorrit w obrębie murów więzienia była jakby dzieckiem wszystkich zamkniętych, nazywali ją zawsze-Maleńka. W momencie powrotu Arthura Clennama do Londynu miała dwadzieścia trzy lata i zarabiała szyciem na potrzeby ojca i brata. Kryła się ze swoją pracą i przemykała rano i wieczorem przez furtę więzienia. Swojej pracodawczyni też nie mówiła, gdzie mieszka. Ojciec Arthura na łożu śmierci prosi syna, by ten dokonał zadośćuczynienia pewnej osobie, ale nie wyjawia do końca dręczącej go tajemnicy. Arthur stara się dociec prawdy i wyjaśnić, o co chodziło ojcu w przebłysku świadomości. Zaciekawiony spotkaną u matki dziewczyną postanawia ją śledzić i wykryć kim ona jest, gdzie mieszka i dlaczego matka okazuje jej tyle ciepła. Poza tym czuje, że tylko poprzez Dorrit może rozjaśnić przeszłość swojej rodziny. Powieść ,,Mała Dorrit" po raz pierwszy opublikowana została w odcinkach w latach 1855-1857 i doskonale odmalowuje obraz ówczesnego Londynu. Przyznam, że dużym zaskoczeniem był dla mnie zakład karny dla dłużników, w którym mieszkali nie tylko skazani, ale też ich rodziny, które mogły wchodzić i wychodzić kiedy chciały, aby zdążyły tylko przed zamknięciem bramy na czas nocy. Dorrit nie opuszczała ojca, czytała mu wieczorami, przynosiła zdobyte lub zaoszczędzone jedzenie, którego sobie odmawiała. Zdarzało się, że spóźniła się przed zamknięciem furty i wtedy, by nikomu nie sprawić kłopotu siedziała całą noc na ulicy. Dorrit choć wyglądała jak dziewczynka, to miała ogromne pokłady sił, dzięki którym zarabiała pieniądze na jedzenie i utrzymywała rodzinę. Była najmłodsza w rodzinie, ale zachowywała się, jak matka i troszczyła się nie tylko o ojca, brata i siostrę, ale też o inne znane jej osoby. Charles Dickens poruszył w powieści problem spekulacji giełdowych i nieudolności rządu londyńskiego, który unikał odpowiedzialności za popełnione błędy. Bankruci popełniali samobójstwa, gdyż tracili całe majątki, a spekulanci uciekali za granicę. W takich sytuacjach cierpiały całe rodziny. Autor bardzo dobrze ukazał niesprawiedliwość społeczną i bezwzględność bogatych wobec biednych. ,,Mała Dorrit" to klasyczna powieść, w której znalazło się miejsce dla wielu wyrazistych i czasem karykaturalnych bohaterów zmagających się z realiami życia w dziewiętnastowiecznym Londynie. Codzienne życie w różnych warstwach społeczeństwa zabarwione zostało nutką liryzmu i romantyzmu. Przyznam, że czytało mi się tę powieść bardzo dobrze i lekko, gdyż język nie jest wymagający, jak w niektórych powieściach klasycznych. Myślę, że warto zwrócić uwagę na to dzieło Dickensa. http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2015-11-30, Ocena: 4, Przeczytałam, WYZWANIE 2015-52 książki,
Niby niegruba książeczka, a czyta się cieżko. Mnóstwo bohaterów, w dodatku część ma podobne nazwiska, dlatego przy tej lekturze potrzebne jest skupienie. Sama historia Emi ciekawa, kilka wątków pobocznych, pod koniec łączy się w całość niczym puzzle. Można się przekonać jak zmienny potrafi być los: bogata rodzina Dorritów trafia do więzienia za długi, tam przez ponad 20 lat żyją w nędzy, potem nieoczekiwany spadek czyni ich znów bogatymi i przez złą inwestycję na powrót traca majątek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2023-10-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 2023, E-booki, Literatura piękna,
Avatar użytkownika - violabu
violabu
Przeczytane:2017-07-31, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - katibe
katibe
Przeczytane:2016-12-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek w 2016 r., Mam,
Avatar użytkownika - Justine943
Justine943
Przeczytane:2010-04-01, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Dombey i syn
Charles Dickens0
Okładka ksiązki - Dombey i syn

">>Dombey i Syn<< jest powieścią nie tylko o firmie, o zyskownych transakcjach i kontach bankowych. Rzadko chcemy widzieć, że istnieje tu jeszcze...

Kolęda prozą
Charles Dickens0
Okładka ksiązki - Kolęda prozą

Ekskluzywne wydanie nowego tłumaczenia dwóch przypowieści świątecznych Dickensa, w tym najsłynniejszej opowieści wigilijnej wszech czasów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy