Lord Wieży


Tom 2 cyklu Trylogia Kruczy Cień
Ocena: 5.5 (4 głosów)
Inne wydania:

,,Bogowie są prawdziwi dla tych, którzy w nich pokładają nadzieję."

 

Vaelin Al Sorna, legendarny wojownik, Morderca Nadziei, człowiek, który widział, jak jego królestwo tonie we krwi - wraca do domu. Niesie ze sobą ból, brzemię zdrady i jedno postanowienie: nigdy więcej nie sięgać po miecz. Ale los ma swoje plany, a pieśń krwi, która tętni w jego żyłach, nie zamierza milczeć.

"Lord Wieży" to opowieść o wojnie, zdradzie i potędze, która nie daje wytchnienia nawet tym pragnącym pokoju.

Czasem, by ocalić wszystko, co ważne, trzeba raz jeszcze chwycić za broń - choć serce błaga o coś innego.

 

,,Wojna czyni głupców z nas wszystkich".

Informacje dodatkowe o Lord Wieży:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2024-11-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788383750262
Liczba stron: 846
Tytuł oryginału: Tower Lord
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dominika Repeczko

Tagi: fantastyka

więcej

Kup książkę Lord Wieży

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Lord Wieży - opinie o książce

Sięgając po książkę, skąd wiecie, że będzie dobra? Nazwijcie to przeczuciem, ale kiedy w moich rękach znalazła się kontynuacja "Pieśni krwi" od razu wiedziałam, że czeka na mnie kawał fantastycznej przygody. Książka wręcz do mnie śpiewała (kto wie, ten wie). I nie pomyliłam się, bo Anthony Ryan jak nikt potrafi utrzymać zainteresowanie czytelnika, połączyć je z mnóstwem niespodziewanych zwrotów akcji, zbudować bohaterów z krwi i kości, a na domieszkę wykreować świat, którego nie chce się opuszczać.

Ale po kolei.

"Lord Wieży" rozpoczyna się kilka lat później niż miało miejsce zakończenie tomu pierwszego. Po wieloletnim areszcie Vaelin Al Sorna wreszcie wraca do Królestwa. Jako bohater i legenda. Odwiedza przybraną siostrę Alornis, a następnie po spotkaniu z władcą rusza na północ - do miejsca, gdzie czeka na niego kolejna misja. Wskutek wielu wydarzeń wybucha wyjątkowo krwawa, zajadła wojna. A magia krwi nie przestaje śpiewać...

Czy Zjednoczonemu Królestwu uda się odeprzeć atak wroga? Co z Vaelinem? Czy pozna prawdę o magii swojej krwi? A Frentis? Uwolni się spod jarzma niewolnictwa? Czy Lyrna wreszcie będzie mogła pokazać światu swoją prawdziwą twarz? I kim jest Reva?

W "Lordzie Wieży" Anthony Ryan snuje opowieść z czterech różnych perspektyw, a nie jak w przypadku pierwszej części - wyłącznie z punktu widzenia Vaelina. Czy to dobrze, czy źle, musicie sami zadecydować. Ja jedynie mogę powiedzieć, że dzięki tym przeskokom akcja zdecydowanie nabiera tempa, a wiele wydarzeń pokazanych jest z różnych stron, co bardzo urozmaica ostateczny odbiór powieści. Czytelnik towarzyszy księżniczce Zjednoczonego Królestwa, Lyrnie, i jej podróży na ziemie Lonaków; śledzi losy oczami brawurowej, oddanej i skupionej na zemście młodej dziewczyny, Revy, której Vaelin Al Sorna kilka lat temu zamordował ojca; a także obserwuje Frentisa i jego znienawidzoną partnerkę.

A to zaledwie wierzchołek góry lodowej, bo jeśli chodzi o wątki, ta prawie 850-stronicowa książka ma naprawdę wiele do zaoferowania. Autor umiejętnie buduje napięcie, już nie wspominając o wywoływaniu tony przeróżnych emocji. W każdym rozdziale się coś dzieje, choć - nie zamierzam ukrywać - z początku trochę wieje nudą. Pojawia się swego rodzaju wprowadzenie. Jeżeli jednak przez nie przebrniecie, wówczas gwarantuję, że nie oderwiecie się od historii.

Najbardziej podobał mi się wątek Revy - bohaterki, która musi zburzyć postawione wokół siebie mury, by odnaleźć wolność. Dziewczyny, która tłamsi swoje jestestwo, by żyć w zgodzie z wiarą. Z wiarą, która w pewnym czasie staje się przekleństwem.

Na dużą uwagę zasługują również panowie Paweł Zaręba i Szymon Wójciak - ilustracje powstałe spod ich rąk wprowadzają wyjątkowy, specyficzny klimat. I bardzo cieszą oko. Podobnie jak nowe, przepiękne wydanie.

"Lord Wieży" to doskonała kontynuacja i jeszcze lepsza fantastyka. Autor oferuje swoim czytelnikom rozbudowany świat, szarych moralnie bohaterów oraz dużo intrygujących, zaskakujących wydarzeń. W książce pojawiają się takie wątki jak: wojna, magia krwi, polityczne knowania, religijna sekta, a także przyjaźń, miłość wbrew regułom czy oddanie, honor i nadzieja na lepsze jutro. A dodatkowo mamy typową walkę dobra ze złem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2024-12-08,

  Winy zostaną wybaczone, bohaterskie czyny nagrodzone, zaś zasłużony spokój stanie się udziałem tych, którym się on należy... - tak być powinno, ale w prawdziwym życiu bywa niestety inaczej... Przekonują się o tym bohaterowie drugiej części epickiego cyklu fantasy „Trylogia Kruczy Cien” - powieści pt. „Lord Wieży”, która to przedstawia dalsze losy dzielnego Vaelina Al Sorny i która ukazała się właśnie w naszym kraju w nowej odsłonie nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.

 Vaelin Al Sorna - legenda, bohater wojen, budzący postrach i chwałę człowiek, powraca po wieloletniej niewoli do Królestwa. Powraca, odwiedza jedyną pozostałą przy życiu siostrę, jak i znajduje posłuch u nowego władcy, który ma dla niego kolejną misję. Misję, która okaże się wstępem do przerażających wydarzeń, a w ich następstwie nowej wojny, jaka to nawiedzi Zjednoczone Królestwo, przynosząc śmierć i cierpienie. Bardzo szybko też okaże się, że obok Vaelina decydującą rolę na tej planszy bitew i intryg odegrają trzy inne osoby - dawny przyjaciel, królewska siostra, jak i córka zamordowanego przez niego przed laty rycerza...

 Anthony Ryan kontynuuje oto swoją porywającą, klimatyczną, dopracowaną w każdym względzie opowieść o walce, o zdradzie i o magii, która pod postacią pieśni decyduje o losach ludzi, władców, królestw. Jednocześnie jest to jednak zupełnie inna historia, aniżeli ta ukazana w pierwszym tomie cyklu, gdzie głównym i najważniejszym bohaterem był sam Vaelin Al Sorna. Tym razem mamy czterech równie ważnych bohaterów, z których to każdemu przyjdzie odegrać wielką, ale też i zawsze tragiczną rolę...

 Polityczne, wojenne i osobiste losy Vaelina Al Sorny; brawurowe dzieje siostry króla - Lyrny; przewrotne przygody pewnej nieokrzesanej, dzielnej i pogubionej dziewczyny o imieniu Reva; jak i wreszcie najbardziej dramatyczne dni dobrze nam znanego brata Frentisa - tak właśnie przedstawia się ta piękna opowieść, podzielona na wiele rozdziałów zatytułowanych imieninami powyższych postaci, którym przyjdzie przebyć wiele dróg, zmierzyć się z mroczną magią, zaznać nieznanego uczucia miłości, jak i wreszcie cierpieć na ciele i duszy. Każda z tych fabularnych ścieżek jest niezwykle ciekawą, mocną w swej wymowie i jednocześnie bardzo realistyczną, zaś wszystkie one prowadzą do spektakularnego, zaskakującego, zmieniającego naprawdę wiele, finału.

 W tej liczącej sobie blisko 850 stron powieści wszystko jest takim, jakim być powinno - począwszy od samej fabuły, gdzie pojawiają się postacie z przeszłości, gdzie tempo akcji nie zwalnia choćby na moment i gdzie każde zdarzenie wynika z logicznego ciągu poprzednich scen...; poprzez kreację wspominanych wyżej postaci i bohaterów z drugiego planu, z których żaden nie jest do końca dobrym i nie wolnym od ciężaru popełnianych błędów, ale z których każdy jest ciekawym, intrygującym i potrafiącym wciąż zaskoczyć...; jak i kończąc na obrazie tego quasi średniowiecznego, podzielonego religijnymi konfliktami i znaczonego wciąż cieniem wojny oraz mrocznej magii, świata. Wszystko to jest kompletne, dopracowane w każdym względzie, idealne dla tej historii.

 Z pewnością też książka ta jest bardziej mroczną, dramatyczną i poruszającą, aniżeli pierwszy tom serii. Tam mieliśmy relację o dziecięcych, młodzieńczych i dorosłych losach Vaelina, który uczył się walki, piękna miłości, ale też i gorzkiego smaku zadawania cierpienia i zabijania. W tym przypadku nauki te odbywają tak naprawdę wszyscy pozostali bohaterowie w jeszcze bardziej dramatycznych okolicznościach - już nie w czasie pokoju, ale bezlitosnej, wyniszczającej wojny, w której największe zagrożenie niesie nie tylko miecz i łuk, ale przede wszystkim mroczna magia i związana z nią fanatyczna wiara, która pragnie sprowadzić na świat wszystko to, co najgorsze.

 W tym samym kontekście można powiedzieć również to, że powieść ta jest jeszcze bardziej epicką, gdyż prowadzącą nas przez przekrój całego kontynentu Zjednoczonego Królestwa i inne krainy, kolejno ukazującą losy wielu bohaterów, którzy w mniejszym lub większym stopniu mają coś wspólnego z Vaelinem, jak i też rzucającą zupełnie nowe światło na to, czym jest wspominana tu wielokrotnie mroczna magia oraz kto tak naprawdę jest tu kimś w znaczeniu szatana - oczywiście przy zachowaniu właściwych odniesień do tego świata, tej religii i tej rzeczywistości. Otóż zaczytując się w tę książkę odnosimy wrażenie, że tym razem widzimy i rozumieniu już absolutnie wszystko, podczas gdy w pierwszym tomie mieliśmy jedynie do czynienia z wycinkiem pewnej całości.

 Jak zawsze muszę docenić tu także trud przełożenia tej opowieści na nasz polski język, któremu podołała w znakomity sposób Dominika Repeczko. Swoje ważne „trzy grosze” wnieśli tu również panowie Szymon Wójciak i Paweł Zaręba, którzy z kolei opatrzyli strony tej powieści pięknymi i bardzo klimatycznymi ilustracjami. I jeśli raz jeszcze wspomnimy o fascynującej fabule i jakości pisarskiego warsztatu Anthony'ego Ryana, to możemy mówić o znakomitej literaturze fantasy z absolutnie najwyższej półki, której po prostu nie można nie docenić.

 Z powieścią „Lord Wieży” jest jak z piękną pieśnią, która raz rozbrzmiawszy zakorzenia się w naszym umyśle, nie pozwalając o sobie zapomnieć przez bardzo długi czas. Bo też i jest tak, że jeśli tylko zaczniemy tę lekturę i damy się jej oczarować, to nie ma najmniejszych szans na to, byśmy mogli jej nie dokończyć. Najlepsze jest zaś to, że mamy przed sobą wciąż trzecią, finalną odsłonę tego cyklu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2025-01-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane 2025 r.,

Mamy to! Oto recenzja drugiego tomu epickiej trylogii fantasy ,,Kruczy Cień" autorstwa Anthony'ego Ryana. Książka kontynuuje losy Vaelina Al Sorny, wojownika, który po wielu perypetiach trafia do tytułowej Wieży. Jeśli nie znasz pierwszego tomu, zdecydowanie polecam nadrobić, ponieważ ta historia jest warta uwagi i z pewnością umknie ci coś bardzo cennego. Autor ponownie zabiera nas w podróż po mrocznym i pełnym intryg świecie, w którym magia splata się z polityką, a honor i lojalność są wystawione na ciężką próbę. Vaelin, doświadczony przez życie i naznaczony piętnem przeszłości, musi stawić czoła nowym wyzwaniom oraz podjąć trudne decyzje, które zaważą na losach Królestwa. Książka, podobnie jak w pierwszej części, porusza uniwersalne tematy, takie jak wiara, moralność i sens życia. Bohaterowie są wielowymiarowi i niejednoznaczni, co sprawia, że czytelnik może się z nimi utożsamić i przeżywać ich emocje. Plusem jest fakt, że od początku widzimy jego osobę, która dorasta i zmienia się pod wpływem tych wszystkich sytuacji, osób jakie spotyka na swojej drodze.

 

Dla przypomnienia, ,,Lord Wieży" to powieść pełna akcji, dynamicznych pojedynków i zaskakujących zwrotów. Autor umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odkrywając kolejne tajemnice i spiski. Osobiście bardziej przypadł mi do gustu drugi tom, choć pierwszy stanowi solidny fundament dla kontynuacji, więc bez niego ani rusz.

 

W kontynuacji spotykasz zarówno znane z poprzedniej części postacie, jak i zupełnie nowych bohaterów, którzy wnoszą do fabuły świeży powiew i komplikują już i tak zawiłe intrygi. To nie jest wadą, wręcz przeciwnie - wydaje się, że zawsze tutaj byli. Mam wśród nich swoich ulubieńców, ale o tym może innym razem.

 

Ogólnie rzecz biorąc, ta część jest udaną kontynuacją, rozwijającą wątki i świat przedstawiony w pierwszej części. Istnieją jednak pewne różnice i niuanse, które warto wziąć pod uwagę, porównując te dwie książki. W porównaniu z ,,Kruczym Cieniem", ,,Lord Wieży" według mnie (może mi się tylko tak wydaje) zawiera mniej scen akcji, a więcej dialogów i opisów. Teraz czekam na trzeci tom, a ciekawość wręcz mnie rozpiera. Z tego, co wiem, oba tomy są cenione przez fanów, a preferencje między nimi zależą od gustu czytelnika.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - brave_book
brave_book
Przeczytane:2024-12-03, Ocena: 6, Przeczytałem,

"Lord wieży" to kontynuacja genialnej Pieśni krwi, drugi tom debiutanckiej trylogii Anthony'ego Ryana.

Autor zastosował w tej części ciekawy zabieg, bowiem Vaelin, którego poznaliśmy w pierwszym tomie jako głównego bohatera, w tym dorobił się konkurencji i to nie małej, gdyż w tomie drugim mamy aż czterech głównych bohaterów. Jest to wciąż Vaelin, Lyrna - księżniczka, znana czytelnikom Pieśni krwi, Frentis - brat Szostego Zakonu, również już znany, oraz nowa postać - Reva, awanturnicza dziewczyna szukająca swojego miejsca.

Efekt jest dwojaki. Po pierwszym tomie mocno zżyłam się z Vaelinem i brakowało mi tak ścisłego śledzenia i przeżywania jego historii, która w tej części nie była aż tak angażująca (co nie znaczy, że nie była ciekawa). Ale należy też przyznać, że dodatkowe perspektywy rozszerzają spojrzenie na snutą przez autora historię i pozwalają doświadczać stworzonego przez niego świata na głębszym poziomie.

Poskutkowało to również dodaniem wielu nowych postaci, w których nie zagubimy się dzięki spisowi postaci z tyłu, aczkolwiek wyjaśnianie niektórych powiązań czy koneksji wymagało sporo skupienia ?

W przypadku kontynuacji trudno coś napisać o fabule, żeby nie spoilerować innym tej wspaniałej przygody, ale mogę zapewnić, że jest ciekawie, historia nabiera nowych wymiarów, nie brakuje miecza i potyczek, mamy tu też troszkę więcej magii oraz dużo więcej polityki ?

Historia jest monumentalna, postaci intrygujące, świat surowy, a autor wymaga od swoich bohaterów wiele wysiłku i poświęceń. Myślę, że jeśli sięgnięcie po tę serię to nie raz zostaniecie zaskoczeni, no i przede wszystkim przeżyjecie niesamowitą, genialną przygodę ?

Jestem ogromnie wdzięczna za możliwość patronowania tej serii, to książki, które niemal idealnie oddają mój gust czytelniczy, jeśli chodzi o fantasy. Uwielbiam takie historie i choć zdaję sobie sprawę, że te gabaryty mogą przytłaczać, to naprawdę warto je przeczytać ?

Link do opinii
Inne książki autora
Ogień przebudzenia
Anthony Ryan0
Okładka ksiązki - Ogień przebudzenia

Na rozległych terytoriach kontrolowanych przez Żelazny Syndykat Handlowy najcenniejszym towarem jest smocza krew. Spuszczana z trzymanych w niewoli lub...

Królowa Ognia
Anthony Ryan0
Okładka ksiązki - Królowa Ognia

"Królowa Ognia" to długo wyczekiwane zakończenie bestsellerowej trylogii "Kruczy Cień", która okazała się jednym z najbardziej spektakularnych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy