Kto z nas, jako dziecko nie wyobrażał sobie, jak to będzie stać się dorosłym? Jakie studia wybrać, potem pracę? Czy będziemy się zawodowo spełniać, a przy tym zarabiać wymarzone stawki? Wtedy wydawało nam się, że wszystko będzie proste, a teraz? No właśnie, Karolina Lubczyk młoda absolwentka studiów magisterskich na kierunku kulturoznawstwo aktualnie odkrywa uroki dorosłości. "Jeden diabeł" jest to powieść autorstwa Katarzyny Rapczyńskiej-Lubieńskiej o samym życiu i o tym, jak potrafi zaskakiwać. Nie myślcie jednak, że to książka wyłącznie o złośliwościach losu, który wciąż rzuca kłody pod nogi, bo i on czasami potrafi się uśmiechnąć, nawet kiedy najmniej się tego spodziewamy.
"Jeden diabeł" to opowieść o dziewczynie, która po studiach chciałaby realizować się na poważnym stanowisku, więc gdy otrzymuje miejsce pracy w administracji publicznej wszystko wydaje się iść zgodnie z planem. Praca jako sekretarka po wcześniejszych umowach śmieciowych wydaje się być okazją nie do odrzucenia. W krótkim czasie okazuje się, że biuro, do którego trafiła Karolina to iście diabelska otchłań, którą zarządza pani Mela - kadrowa, siejąca lęk i niepokój między biurkami. Na każde słowo należy uważać, bo nie wiadomo, czy następnego dnia nie stanie się plotką, o której słyszała co najmniej połowa pracowników. Mało tego w życie Karoliny wkrada się Krystian, który oprócz tego, że zarządza firmą informatyczną to poraża swoim narcyzmem. Czy wielbicielce literatury amerykańskiej i kuchni orientalnej uda się wyjść cało z tej opresji?
Katarzyna Rapczyńska-Lubieńska to z wykształcenia dziennikarka oraz absolwentka kulturoznawstwa, a powieść "Jeden diabeł" jest jej debiutem na scenie literackiej. Zanim na półkach pojawiła się jej pierwsza książka zajmowała się redagowaniem artykułów, pracą w wydawnictwie branżowym i sprzedażą reklam. Podobnie jak wykreowana przez nią bohaterka była również sekretarką, więc w książce obraz biura z całą pewnością nie będzie mijał się z prawdą. Aktualnie autorka skupia się na tworzeniu kolejnej pozycji, która lada moment ujrzy światło dzienne.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 485
Przeczytane:2018-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Dla tych co nie pracowali nigdy na stanowisku sekretarki/ asystentki lub innej pracy biurowej w większym skupisku osób, pewnie taka praca jawi się raczej sielankowo. Niestety ta powieść pisarki uświadamia, że bynajmniej praca na etat jako sekretarki (lub itp.) wcale łatwa ani relaksująca nie jest. Stuprocentowo się zgadzam.
Młoda dziewczyna Karolina dostaje pracę w sekretariacie w administracji publicznej. Od początku spotyka się z protekcjonalnym traktowaniem, patrzą jej na ręce, bezlitośnie analizują jej błędy. Z każdym dniem czuje coraz większy stres i coraz większe znużenia powtarzalnością czynności i bezsensowną biurokracją. Do tego dochodzą plotki, waśnie, układziki w miejscu pracy. A sekretariat to oko cyklonu (w pełni się zgadzam). Wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą, krytykują i obgadują. Bohaterka na swojej drodze spotka wiele osób dwulicowych, złośliwych.
Z drugiej strony mamy w powieści wątek romansowy, może nie za specjalnie ciekawy, ale pasujący do fabuły i realny.
„Jeden diabeł” to powieść, która ukazuje realia pracy w budżetówce (ale też podobne do tych panujących w korporacjach) oraz przedstawia pracę sekretarki w co najmniej szarych barwach. Mamy tu też szukanie swojej drogi życiowej, wybierania kariery zawodowej. Dobra historia obyczajowa, chociaż mało porywająca, ale na pewno życiowa.
„Czasem trzeba postawić wszystko na jedną kartę, nawet kosztem niepewnej przyszłości.”