Carmen ma spędzić wakacje u babci, by być jak najdalej od toczącej się sprawy rozwodowej rodziców.
Dziewczyna jest zagubiona i rozżalona tym co się dzieje.
Nowe otoczenie i znajomości mają być dla niej szansą na postęp w nawiązywaniu relacji.
Kiedy na jej drodze pojawił się arogancki koszykarz Lucas Martin nie przypuszczała, że to dzięki temu chłopakowi odnajdzie radość, spokój i uczucie którego się nie spodziewała.
Wydawnictwo: Ridero
Data wydania: 2024-05-28
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 294
Język oryginału: polski
Magdalena jedzie do Szczawnicy na ślub swojej najlepszej przyjaciółki. Na miejscu poznaje nieziemsko przystojnego Staszka, idealny materiał na wakacyjny...
SEBASTIAN; przystojny barman zgrywający cwaniaczaka, ale mający drugie oblicze. DOROTA ; żyjąca beztrosko singielka, ale w głębi serca pragnie miłości...
Przeczytane:2024-07-09, Ocena: 6, Przeczytałem, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Cześć Misie ?
Jak tam dzisiaj Wasze nastroje? Macie ochotę na wciągającą książkę na ten letni czas, która schłodzi upały, łzami spływającymi po policzkach? Tak, ta książka to ogrom emocji, które zostaną z nami na długo.
Już po pierwszych stronach wiedziałam, że czeka mnie niezapomniana przygoda z bohaterami.
,,Gift of Fate" Kingi Pitra to historia zapadająca w pamięć. Dostarczy nam wielu wrażeń i złamie nam serce. To historia Carmen, dziewczyny, która przez sytuację rodzinną coraz bardziej pogrąża się w smutku, żalu i jest na skraju depresji. Wakacje u babci miały być jej ratunkiem i pomocą, otrząśnięciem się i zauważeniem światełka w tunelu. Czy tak się stało? Czy nowo poznany Martin zmieni coś w jej życiu?
Powiem Wam, że tutaj naprawdę bez opakowania z chusteczkami nie obejdzie się. Łzy cisnęły mi się do oczu bardzo często. Emocje wylewały się z każdej strony. Zakończenie wbiło w moje serce tysiące igieł.
Autorka stworzyła wspaniałą opowieść z wyjątkowymi bohaterami.
Pokazuje ona, że czasami w naszym życiu pojawia się osoba, która zmienia je diametralnie. Dzięki, której zaczynamy wierzyć, że będzie lepiej. Ona budzi w nas nadzieję na lepsze jutro, pobudza do zmian i walki.
Wakacyjna powieść akurat na wakacyjny czas, choć mocno wzruszająca Poza tym okładka skusiła moja wewnętrzną srokę. Jest piękna z zewnątrz, jak też od środka.
Czytaliście już, czy może lektura jeszcze przed Wami? Nie dajcie jej za długo czekać.