Frazy Księżyca

Ocena: 0 (0 głosów)

Wiersze zawarte w książce ukazują wpływ Srebrnego Globu na życie człowieka łaknącego włóczenia się wśród bezsennych i deszczowych nocy, w których uwertura kropli nasącza wonne przebudzenie jesieni. Starodawny charakter pisma autora jest swoistym spoiwem pomiędzy romantyzmem a współczesnością. Wertując kolejne stronice tomiku, odbiorca stopniowo zapoznaje się z kręgosłupem moralnych wartości poezji, które uchylają rąbka tajemnicy intymności mrocznego świata.

Informacje dodatkowe o Frazy Księżyca:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-08-02
Kategoria: Poezja
ISBN: 9788381551113
Liczba stron: 58

więcej

Kup książkę Frazy Księżyca

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Frazy Księżyca - opinie o książce

Już od pierwszych stron „Fraz Księżyca” Mateusz Połuszańczyk zaskakuje poetycką dojrzałością, dbałością o formę i wyjątkową atmosferą swoich wierszy. Zachwycający jest ten nieco starodawny rys, z wyraźną rolą przerzutni jako elementu organizującego kompozycję utworu, z rymem, rytmem i swego rodzaju opowieścią oraz niezwykłym nastrojem rodem z klasycznego wiersza romantycznego (zresztą jest tu kilka subtelnych nawiązań do literackich mistrzów epoki czy prądów, z których czerpał Romantyzm, jak np. sentymentalizm).

 
Zadziwiająca jest emocjonalność tego tomu. Podmiot dystansuje się do świata, o którym opowiada, nawet w najbardziej intymnych wyznaniach próżno szukać wykrzyknień, dramatycznego napięcia czy innych ekspresyjnych sposobów wyrażania uczuć. A mimo to czytelnik nie pozostaje obojętny na tę poezję. Dzieje się to za sprawą specyficznego budowania tekstu oraz szczerości przekazu.


Bardzo ciekawy jest podmiot „Fraz…”. To przede wszystkim poeta rozumiejący swoją twórczą działalność jako swoistą misję, a nie tylko sposób wyrażania swoich przemyśleń, rozterek czy przestrzeń, w której można mnożyć pytania i poszukiwać na nie odpowiedzi:


Niższego rzędu jestem pielgrzymem
I budząc tylko niepewność, niepokój
Stałem się liryki osieroconym synem
Popadając w smutne ramiona amoku


Nie dla orderów i nie dla pomników
Papier zatruwam poetycznym jadem
Ale strapionych sławy przeciwników


Co urodziwym jest słowa przykładem
Że nie zginiemy w świata głuchy eter
Póki nam człowiek będzie priorytetem
(„Sonet priorytetowy” – fragm.)
 
Podmiot jest skromnym, choć świadomym celu swej drogi, artystą. Dużo mówią o nim (i charakterze całego zbioru) tematy, które porusza – np. o sprawach ostatecznych oraz kwestiach z nimi związanych (choćby pośrednio), a więc o duszy, piekle i niebie. Ważne miejsce zajmuje aksjologia, afirmacja życia zgodnego z prawem Bożym. Jednak najważniejsza pozostaje poezja. „Ja” liryczne jest jej wyznawcą i kapłanem, to ona stoi na równych prawach ze Stwórcą:


Przeto się spowiadam przed samą poezją
Nad każdą strofę kark pochylam smutny
Daruj krzywdy mym łajdackim wersom
Odpuśćże mi winy, zadaj krzyk pokutny
(„Pokuta” – fragm.)
 
Połuszańczyk pokazał w tej książce, że jest autorem znakomicie odnajdującym się zarówno w refleksyjnym sonecie, w którym każde słowo ma swoją wagę, jak i w lirycznym krajobrazie, wyznaniu, sarkastycznym komentarzu czy dynamicznej opowieści z morałem. Doskonale radzi sobie w utworze poważnym (nawet ocierającym się o patos) i w lirykach o żartobliwym charakterze. Autor upodobał sobie szczególnie jeden gatunek, poświęcił mu nawet osobny wiersz:


„Sonet dla sonetu”


Rozstępują się strofy na poezji kartach
Wersami oszusta ponad wszelką normą
Nawet do Laury pisząc wiersz Petrarka
Nie bywał uczciwy z tą pokrętną formą


Sonet, co jest niczym z porcelany lalka
Kruchy, acz kształtów nabiera frywolną
Stronniczą radość zakrapianą w żartach
Dziką, rozpaczliwą, smutną i bezpłodną


Nikt już nas za słowa dzisiaj nie rozlicza
W harmonii miłości przysługę dał Dante
Każdy spamiętał twórczość Mickiewicza


Spisaną czarownie w wielobarwną szantę
Zatem cóż tu po nas? Tylko same śmiecie!
Lecz w tym pokoleniu i w naszym sonecie!


To poezja dialogu. Podmiot nieustannie inicjuje rozmowy, a w gronie swoich interlokutorów stawia m.in. Życie niesłychane, Jesień, społeczeństwo, współczesność. W tych niezwykłych konwersacjach „ja” liryczne usiłuje odnaleźć odpowiedzi na nurtujące pytania, wyrazić miłość czy podziw dla osób i zjawisk, które są mu szczególnie bliskie. Zwierza się również z trosk i wątpliwości, jakie nim targają. Ale to nie tylko liryka zwrócona do wewnątrz, Połuszańczyk wypowiada się na uniwersalne tematy, a puenty tych utworów często mają charakter aforystyczny, np. Wojna nikogo nie czyni wielkim. Dialog ma tu także jeszcze jedną realizację – autor wielokrotnie nawiązuje do innych tekstów kultury (m.in. mitologii, poezji, Biblii, Goethego).


„Frazy Księżyca” to poezja z duszą. Polecam!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy