Edith Wharton (1862-1931) uważana jest przez krytyków literackich za najlepszą - po Henrym Jamesie - amerykańską autorkę powieści obyczajowej, a jednocześnie za mistrzynię małych form, wśród których szczytowym osiągnięciem jest "Ethan Frome". Oto charakterystyczny dla Edith Wharton i zawsze aktualny temat: wewnętrzny konflikt jednostki na próżno próbującej uwolnić się od krępujących ją obyczajów, konwenansów, kanonów moralnych. Los człowieka w pułapce, z której nie ma ucieczki. Mroźny, zimowy pejzaż Nowej Anglii, na tle którego w początkach naszego stulecia rozgrywają się opisywane wydarzenia, stwarza odpowiedni, surowy klimat dla tej niezwykłej opowieści.
Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1976 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 142
Czyż można było przypuszczać, że kilkudniowa paryska przygoda przystojnego dyplomaty George'a Darrowa i pięknej, lecz biednej Sophy Viner będzie mieć jakiekolwiek...
Nowy Jork, lata 70. XIX wieku. Newland Archer zaręczony jest z piękną i dobrze urodzoną May Welland - w ten sposób mają się połączyć dwie z najbardziej...
Przeczytane:2021-12-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021,
Powieść z 1911 roku i to się czuje. To typowo espresjonistyczna lektura, gdy to co bohater czuje widać w scenerii, a tematem są wewnętrzne dramaty bohatera. Tylko że to powieść, a w tym kierunku zazwyczaj pisano dramaty. Ale powieść bardzo dobra i to też powieść z epoki, czyli portret człowieka.
Tym człowiekiem jest Ethan Frome, którego poznajemy z kilku punktów widzenia. Jego i jego dramat osobisty. Ale o tym, co naprawdę czuje, dowiadujemy się z punktu widzenia jego. Przeżywa on kilka tragedii: porzucenie przymusowe studiów i powrót na wioskę zabitą deskami - już samo to jest straszne. Poza tym zmarnowane szanse rozwoju swojego talentu, a następnie nieszczęśliwe małżeństwo. Potem miłość i o tej miłości jest ta książka, o tym, że czasem człowiek nie może wydrzeć losowi nawet odrobinki szczęścia, że musi robić to czego nie chce.
Najważniejsze w tej powieści jest to, jak narrator ukazuje dramat Ethana, tę całą gamę uczuć tego skrytego człowieka, tego jak on postrzega swoje otoczenie w chwilach dobrych i złych i to, jak wielkie cierpienie może tkwić w pozornie banalnych wydarzeniach.
Całość utkana jest z detali, z kilku scen, z niewielu słów, a jednak jest porywająca i przejmująca.
No i widać już w tym utworze naczelną tematykę twórczości Edith Wharton, czyli małżeństwo jako instytucję. Tylko że dwie inne powieści autorki, które czytałam, czyli 'Jak każe obyczaj' i 'Lśnienie księżyca' rozgrywają się w ie tak dojmująco opuszczonym miejscu: w mieście się dzieją i w środowisku ludzi zamożnych. Jednakże dramat uczciwego i honorowego człowieka jest ten sam. Jeśli się jest uczciwym człowiekiem z sercem to w świecie nie ma się na to szans na wygraną. Życie to karykatura szczęścia, niestety. Tak jest tam, i tak jest tu.
A jednak powieść 'Ethan Frome' jest jeszcze dziewiętnastowieczna, podczas gdy te pozostałe są dwudziestowieczne. Nie mniej jednak to ciekawa pisarka, podejmująca 'życiowe, 'ludzkie' problemy. W dobie powieści o byle czym to wielki wyjątek. To krótka, ale jakże przejmująca książka. Polecam, o ile ktoś ją zdoła kupić.