To druga książka z serii DZIECI WIELOJĘZYCZNE.
Ta historia wydarzyła się naprawdę.
Wychowane na maleńkiej maltańskiej wyspie – wśród palm, statków i plaż – pakują się i przylatują do Warszawy, gdzie zaczynają nowe życie. Szepczą do liści, tańczą w deszczu, szukają pączków na drzewach i zaliczają pierwszy upadek na lodzie. Polskie dzieci, które nigdy nie mieszkały w swojej ojczyźnie, mają na Polskę zupełnie inne spojrzenie, kolorują ją na swój sposób.
Czy spodoba im się osiedlowa szkoła? Czy odnajdą tu nowych przyjaciół? Czy polskość wypełni ich wielokulturowe serca? Czym je zaskoczy kraj znany tylko z opowieści rodziców?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-05-18
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 231
Język oryginału: polski
Przeczytane:2023-05-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
"Dzieci wielojęzyczne. Sanki, pierogi i Pałac Kultury" to drugi tom historii pewnej wyjątkowej rodziny. Dlaczego wyjątkowej? Bo nie każdy decyduje się na zaproszenie do swojego życia wielojęzyczności.
Niespełna ośmioletnia Krysia i dziewięcioletni Ksawier to rodzeństwo, w którego życiu pojawiły się Zmiany przez duże Z. Pewnego dnia rodzinnie przenieśli się znad Morza Śródziemnego do... Polski. Szaleństwo? Z naszej perspektywy chyba tak. Zamienić piękne maltańskie widoki i słońce na chimeryczną polską pogodę i zaczynać wszystko od nowa? Kto by się na to zdecydował? Jak to jest postawić wszystko na jedną kartę i wyruszyć w nieznane? Nasi bohaterowie zdecydowali się na Warszawę. Nowa szkoła, nowi koledzy, dylematy, pierwsze rozczarowania, ale także radość, zaskoczenie, zdziwienie, a nawet straszliwa nuda, no po prostu cały wachlarz emocji. Czy to był dobry wybór?
Wielojęzyczność w Polsce nie jest szczególnie popularna. Mam wrażenie, że mamy niezbyt sprzyjające warunki do tego typu działań. Tymczasem na świecie to zupełnie naturalna sprawa. I jest to wspaniały sposób na poznawanie innych kultur, języków czy tradycji. Na otwarcie się na świat, który przecież tyle ma nam do zaoferowania! Z tych możliwości korzystają właśnie Krysia i Javi.
Autorka pisze przystępnym językiem, lekko, przyjemnie i familiarnie. Fantastycznie czyta się te kolejne historie z życia wzięte, pełne humoru i ciepła. Dzieci spontanicznie dziwią się otaczającemu je światu i cieszą się drobiazgami, których dorośli niejednokrotnie nie zauważają. Z przyjemnością czytałam anegdoty o ich spostrzeżeniach, podejmowanych decyzjach i pomysłach na siebie.
Nie trafiłam jeszcze na podobną książkę. Dla mnie to nowość w ofercie wydawniczej i mogę ją zdecydowanie polecić wszystkim, którzy lubią poznawać nowe perspektywy i konsekwencje niecodziennych decyzji.