No więc Dukla. Dziwne miasteczko, z którego nie ma już dokąd pojechać. Dalej jest tylko Słowacja, a jeszcze dalej Bieszczady, lecz po drodze diabeł powtarza jak litanię swoje ,,dobranoc" i nic z rzeczy ważnych się nie przydarza, nic, tylko kruche domy przycupnięte przy szosie jak wróble na drucie, a pomiędzy nimi wietrzne wygony nieodmiennie zakończone niebem, które wznosi się, a potem przegina, zawisa nad głową, by wesprzeć się o przeciwległy skraj horyzontu. Tak jest - Dukla, uwertura pustych przestrzeni. Dokąd pojechać z Dukli? Z Dukli można tylko wracać. Podkarpacki Hel, urbanistyczna ultima Thule. Dalej już tylko drewniane chyżki i betonowe okruchy corbusierowskich bastardów - czyli rzeczy, z którymi pejzaż daje sobie jakoś radę.
Fragment książki
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2018-10-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 192
"Film przypomina książkę. Właściwie teraz to już sam nie wiem, co według czego było robione. Darek Jabłoński ustawił kamerę w tych samych miejscach, w...
"To nie jest sztuka, to jest zbiór tekstów do śpiewania, do recytacji. Wszystko, co jest napisane - poza tytułami - ma być wypowiedziane, wszystko...
Przeczytane:2014-02-11,