Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2002-07-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 196
Tytuł oryginału: Galactic Pot-Healer
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Jacek Spólny
Jest rok 2025. Prawie cała ludzkość żyje w podziemnych osadach zbudowanych podczas III wojny światowej i trudni się wytwarzaniem skomplikowanych robotów...
Na planetę Delmak przybywa czternaścioro obcych sobie ludzi. Nie znają czekających ich zadań, a awaria przekaźnika wyklucza możliwość sprowadzenia pomocy...
Przeczytane:2020-06-20, Ocena: 4, Przeczytałem,
NIE DLA LEMINGÓW
Po wydaniu żelaznej klasyki prozy Dicka Rebis zaczął sięgać po mniej znane i mniej cenione utwory tego nieśmiertelnego pisarza. „Druciarz galaktyki” to jeden z nich, nieszczególnie ceniony nawet przez samego autora. Co i tak nie ma najmniejszego znaczenia, bo niniejsza powieść choć lżejsza i bardziej zabawna, niż zwyczajowe dokonania autora, jest równie świetna i warta poznania, co czołowe jego dokonania.
Rok 2047, Wspólnotowa Republika Obywateli Ameryki Północnej (dawne USA). Główny bohater, Joe Fernwright, jedynie w pracy widzi sens swojego życia. Problem w tym, że w świecie tak zunifikowanym, jak i plastikowym, nie ma miejsca dla kogoś takiego jak on. Joe zajmuje się bowiem renowacją ceramiki. Nieoczekiwanie pojawia się dla niego niezwykła okazja. Może dziwna, może niepewna, ale jednak okazja. Tajemniczy kosmita, posiadacz niezwykłych mocy, zleca jemu i grupce podobnych ekspertów pochodzących z najróżniejszych stron Galaktyki wydobycie starożytnej katedry z dna morza. Wszystko na odległej planecie, co dla Joe’go, który właśnie podpadł komunistycznej władzy, też jest jak najbardziej in plus. Co jednak wyniknie z tego wszystkiego?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/06/druciarz-galaktyki-philip-k-dick.html