Czynnik królika


Tom 1 cyklu Komediowa trylogia kryminalna z Henrim Koskinenem
Ocena: 4.5 (6 głosów)

Antti Tuomainen powraca z pierwszą częścią trylogii, której skazaną na sukces ekranizację przygotowuje spółka Amazon Studios. W roli głównej zagra Steve Carrell!

Starannie uporządkowane życie matematyka ubezpieczeniowego wywraca się do góry nogami, gdy niespodziewanie traci pracę i dziedziczy park rozrywki… z całą masą towarzyszących temu kłopotów.

Najinteligentniejszy pisarz Finlandii, od wielu lat okupujący szczyt tamtejszej listy bestsellerów. Okrzyknięty najzabawniejszym powieściopisarzem europejskim. Nominowany do licznych prestiżowych europejskich nagród, m.in. Nagrody Szklanego Klucza, CWA International Dagger, Prix du Polar Européen oraz Last Laugh Award.

Jego „Mała Syberia” została uznana przez „The Times” za jedną z najlepszych książek ostatnich pięciu lat, otrzymała też Nagrodę Petrona jako najlepsza skandynawska powieść kryminalna 2020 roku.

Co sprawia, że życie jest doskonałe? Matematyk ubezpieczeniowy Henri Koskinen zna odpowiedź na to trudne pytanie, ponieważ oblicza wszystko z dokładnością do entego miejsca po przecinku.

Ale któregoś dnia po raz pierwszy styka się z czymś, czego nie potrafił przewidzieć. Po nagłej utracie pracy dziedziczy po bracie park rozrywki, w którym zatrudnieni są osobliwi pracownicy i z którym wiążą się spore problemy finansowe. Te najpoważniejsze wynikają z wysokich pożyczek zaciągniętych w dzielnicach przestępczych. A pewnym ludziom – niezbyt przyjemnym – bardzo zależy na natychmiastowym odzyskaniu pieniędzy.

Jakby tego było mało, Henri poznaje w parku rozrywki Laurę, artystkę z burzliwą przeszłością, której radosne usposobienie i chaotyczny styl życia wprawiają go w osłupienie. Kiedy przestępcy dokładają wszelkich starań, żeby wyegzekwować zaciągnięte przez jego brata długi, a znajomość z Laurą coraz bardziej się rozwija, Henri staje w obliczu sytuacji i emocji, których nie da się zapisać w jego arkuszach kalkulacyjnych…

Zwalający z nóg poczuciem humoru, porywający, a zarazem… po ludzku ciepły thriller, w którym napięcie miesza się z umiejętnością radowania się pięknem i nieprzewidywalnością życia.

Informacje dodatkowe o Czynnik królika:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367513296
Liczba stron: 384

Tagi: kryminał sensacja thriller miłość park rozrywki lunapark

więcej

Kup książkę Czynnik królika

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czynnik królika - opinie o książce

Jak tam u Was jest ze skandynawską literaturą? U mnie chyba coraz lepiej – udaje mi się w każdym miesiącu przeczytać chociaż jedną książkę z półwyspu. A przynajmniej się staram. Tym razem zagościła u mnie literatura fińska, z którą miałam do czynienia podczas poznawania twórczości Arto Paasilinny, a dokładnie Fantastycznego samobójstwa zbiorowego (niehalo natomiast tego samego autora przeczytał Rok zająca, którą bardzo dobrze wspomina). Przypuszczam, że niedługo napiszę kilka słów o jeszcze jednej powieści Paasilinny pt.: Wyjący młynarz.

 


Czynnik królika to cytując tekst z okładki „najlepsza książka w kategorii Nordic Noir 2021” a także „zwariowany i emocjonujący thriller komediowy – pierwszy z nowego cyklu – autorstwa nagradzanego fińskiego autora, najgorętszego towaru eksportowego Finlandii.”

Po takich zapewnieniach nie można się oprzeć i po prostu trzeba przeczytać. Innego wyjścia nie widzę. Sama okładka też przyciąga wzrok, już samą barwą… No i ten królik!

 


Przede wszystkim nasuwa mi się taka myśl, takie porównanie po przeczytaniu Czynnika królika. Ta książka, jak i książki Paasilinny mają coś wspólnego. Choć traktują o czymś innym i prezentują sobą odmienne gatunki literackie, to jednak w każdej z nich zauważymy sporo humoru i zdrowej ironii. W związku z tym nie każdy zachwyci się tą książką, bo nie każdy zrozumie kontekst; tak też dzieje się w przypadku autora Roku zająca.

 


Czynnik królika jest kryminałem, a raczej komedią kryminalną, a może czarną komedią (?). Bohaterem jest Henri Koskinen, pracujący w firmie ubezpieczeniowej matematyk. Zakochany w liczbach i liczeniu. Potrafi obliczyć wszystko. Ale czy na pewno? Czy przyda mu się analityczny umysł i ta wyjątkowa zdolność liczenia w obliczu spadku po bracie? Odziedziczony park rozrywki, a ściślej mówiąc – park przygody, wymyka się wszelkim prawom i normom. W tym przypadku żadne wzory, ani obliczenia nie będą miały zastosowania.

Ale za to w życiu tego spokojnego, nie mówiąc nudnego matematyka zacznie się dziać! I nie będzie to momentami wcale przyjemne i bezpieczne. Wraz ze spadkiem pojawią się ludzie (całkiem spora grupa) – raczej galeria postaci bardzo interesujących, do których nasz protagonista będzie musiał przywyknąć. Ale, jak królik z kapelusza pojawili się też „wierzyciele”, ścigający brata Henri’ego za długi. Jak widzicie, zapowiada się niebezpieczna przygoda – i będą trupy!

 


Czynnik królika to osadzona w Helsinkach czarna komedia kryminalna. Niezmiernie interesujące jest obserwowanie głównego bohatera i tego jakie ważne miejsce w jego życiu zajmują liczby. Potrafi wszystko sprowadzić do rachunku czy teorii prawdopodobieństwa: „jak długo będziecie żyć, jaką macie szansę na to, że podpalicie własny dom, wrzucając żar z grilla do śmieci, albo że w sylwestra strzelicie sobie fajerwerkiem w oczy?” Według Henri’ego na każde pytanie można znaleźć odpowiedź stosując właśnie rachunek prawdopodobieństwa. Tylko, że teraz wszystko w jego życiu stanęło na głowie.

 

 

Antti Tuomainen napisał bardzo interesującą powieść, pierwszą z trzech. Teraz trzeba poczekać na kolejne dwie – bo przeczytać trzeba koniecznie. Podczas lektury bawiłam się wyśmienicie, więc zadanie ta książka spełniła w stu procentach. Bohaterowie zbudowani zostali rewelacyjnie i każdemu poświęcił odpowiednio dużo miejsca, żebyśmy mogli go poznać. Mogę szczerze powiedzieć, że polubiłam tę osobliwą bandę i z chęcią spotkam się z nimi znowu.

 


To wyjątkowa powieść, szalona, trochę niebezpieczna, bardzo ironiczna i sarkastyczna, z dużą dawką humoru. Na pewno się nie zdziwicie, bo zdecydowanie polecam, choć z góry wiem, że nie wszystkim będzie wygodnie z Tuomainenem.

 


Niedługo ekranizacja Czynnika królika. Główną rolę zagra Steve Carell. Z wielką ochotą zobaczę ten film i porównam z książką.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2023-06-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

Wiele lat temu bardzo chciałam zostać aktuariuszem, jak bohater powieści fińskiego pisarza Antti Tuomainena „Czynnik królika”. Ostatecznie zadowoliłam się pracując w dziale ryzyka kredytowego tworząc kwerendy, robiąc analizy i określając grupy ryzyka. Tak, same ekscytujące rzeczy...

Czy dlatego tak bardzo polubiłam kierującego się w życiu matematyką i logiką Henry’ego, którego poukładany świat rozsypuje się niczym domek z kart? Gdy w ciągu kilku dni traci brata i bezpieczne stanowisko nie przystając swoimi zwyczajami i charakterem do oczekiwań szefa, otrzymany w spadku po zmarłym park przygody, mimo że nie jest szczytem jego marzeń, może okazać się nowym początkiem.

Początek jest jednak dość bolesny, bo mimo że park wydaje się dochodowy, to brat zostawia mu masę długów zaciągniętych u podejrzanych osobników, a Henry sporo będzie się musiał pogłówkować, by nie tyle wyjść na prostą, ile ujść z życiem. Przekona się też, że matematyka, choć bardzo pomocna to nie wszystko i liczą się też ludzie. A wraz z parkiem przejmuje niezwykłą gromadkę stanowiącą jego personel, zarządzanie którym okaże się równie sporym wyzwaniem, jak unikanie spotkań z brutalnymi wierzycielami.

Znakomicie się bawiłam w parku przygody dzięki prowadzonej z humorem narracji Henry’ego. Jego stoicyzm, ciągłe analizowanie i czasem nieżyciowe czy staroświeckie podejście budziły mój zachwyt i wywoływały uśmiech. Autor wykreował postać mężczyzny genialnie, dając nam poznać czynniki, które zdeterminowały jego podejście do życia, niechęć do zmian i chaosu, spontaniczności i impulsywności.

Swoją precyzją i logiką oraz niedostosowaniem społecznym Henry przypominał mi Scheldona Coopera z „Teorii wielkiego podrywu” i myślę, że ekranizacja tej powieści może odnieść równie spektakularny sukces, jak wspomniany serial.

Gdybym miała określić tę powieść jednym zdaniem, powiedziałabym, że to nieco absurdalna, przepełniona czarnym humorem komedia, która bawi i wzrusza dając wiele przyjemności podczas czytania.

Znakomity początek trylogii!

Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2023-05-14,

Czy matematyka rzeczywiście może być odpowiedzią na każde pytanie?

Znanego, chwalonego i cenionego fińskiego autora, Anttiego Tuimainena poznałam niedawno, zaledwie kilka miesięcy temu, przy okazji lektury jego poprzedniej książki. Ta „Mała Syberia” wciąż wraca do mnie w myślach, zdaje się, że zagościła w głowie na dłużej. W dużej mierze z tego powodu postanowiłam przeczytać więcej książek autora. Dodatkową motywacją okazała się również informacja, że „Czynnik królika” doczeka się ekranizacji jeszcze w tym roku, a w głównej roli zobaczymy znakomitego Steve’a Carella.

Henri to aktuariusz, który coraz mniej satysfakcji czerpie z wykonywanej przez siebie pracy. Nie rozumie wprowadzanych w swojej firmie zmian, nie czuje potrzeby integracji z pozostałymi pracownikami. W życiu kieruje się głównie matematyką, która zawsze się sprawdza i nigdy nie kłamie. Czy równania matematyczne mogą jednak pomóc w zarządzaniu parkiem przygody, którego właścicielem zostaje w konsekwencji tragicznego wypadku brata?

Choć nieco obawiałam się tego tytułu, to muszę przyznać, że szalenie spodobała mi się charakterystyka tej postaci. Mimo początkowej sztywności, pewnego oderwania od rzeczywistości, dziwnego w moim przekonaniu podejścia do świata. Cóż, po prostu pokochałam Henriego! Tuomainen stworzył bardzo przekonującego matematyka (aktuariusza!), a każda jego decyzja wydawała mi się idealnie i zgrabnie pasować do tego, jak sobie Henriego wyobrażałam. A przynajmniej do pewnego momentu. Otóż, moi drodzy, ten bohater na naszych oczach przechodzi metamorfozę. A ten proces jest naprawdę poruszający.

Mimo że siła książki tkwi w tej właśnie postaci, to owy bohater nie jest jedynym atutem historii. Fiński autor stworzył przewrotną, przerysowaną i dziwną fabułę, która może jednak naprawdę się podobać. „Czynnik królika” to takie nietypowe połączenie czarnej komedii, lekkiego kryminału i odrobiny sensacji, a żeby było jeszcze ciekawiej zostało ono wzbogacone nutką miłości. Nie ukrywam, że rzadko sięgam po tego typu powieści, ale ta naprawdę przypadła mi do gustu, udowadniając, że warto czasami zaryzykować podczas wyboru lektury i wyjść poza swoją strefę komfortu.

Zwłaszcza, że nie sposób się przy tej książce nudzić. Przez cały czas sporo się dzieje, autor przygotował wiele zwrotów akcji, a każda opisywana akcja prowadzi do zaskakującej reakcji lub też poważnych konsekwencji. Interesująca fabuła podtrzymuje zainteresowanie, skłania do zaangażowania i przynosi wiele czytelniczej przyjemności.

Duże znaczenie podczas lektury miał dla mnie również styl autora. Bardzo lekki, dość zabawny, nieco ironiczny, na swój sposób przekorny. Tuomainen jest pisarzem odważnym i pewnym swego, a widać to w każdym elemencie składającym się na tę intrygującą całość.

„Czynnik królika” to historia, która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. A wiecie, co jest w tym wszystkim najpiękniejsze? To dopiero pierwsza część cyklu!

Link do opinii

Kto już zna twórczość Antti Tuomainena ten wie, co nas może spotkać w kolejnej jego powieści, czym może nas zaskoczyć. Jedno jest gwarantowane, autor ma specyficzny humor i styl. Trzeba się z nim oswoić, aby zrozumieć zamysł autora, fabułę jego utworów. Przekonajmy się, co tym razem na nas czeka ...

Spokojne i uporządkowane życie aktuariusza ubezpieczeniowego Henri'ego Koskinena zostaje zaburzone. Zmuszony do odejścia z pracy, nie może sobie poradzić z marazmem i spokojem. Ale to trwa tylko chwilę, wkrótce otrzymuje wiadomość o śmierci brata. Okazuje się, że odziedziczył po bracie park rozrywki. Trudne do ogarnięcia, ułożony matematyk i zwariowany świat rozrywki. Przeciwieństwa. Henri podejmuje wyzwanie i zaczyna prowadzić ten interes. Co się okazuje? Czy podjął jedyną i słuszną decyzję? Park ma problemy finansowe i jest bardzo zadłużony. Wychodzi na jaw, że brat był hazardzistą i się zapożyczył u lichwiarzy. I jak teraz z tego wybrnąć? A na dodatek z kasy firmy znikają pieniądze? Czyżby pracownicy wykorzystywali jego naiwność i brak wiedzy, jak prowadzić taką firmę? Rzeczywistość okazuje się inna i zaskakująca. I co może z tym mieć wspólnego artystka, Laura, którą bohater poznaje w parku rozrywki. Nieśmiało się zakochuje, ale jak to bywa, nie potrafi sobie w ogóle z tym stanem ducha poradzić. Nieporadność to bardzo minimalistyczne określenie jego zachowania. Można się tylko śmiać z jego postępowania w stanie zakochania, bo na poważnie nie sposób tego przełknąć. Czy taki związek na szansę na przetrwanie? Czy Henri ma poważne zamiaru wobec Laury? Nic więcej nie zdradzę, nie mogę zabrać wam emocji, które jeszcze na was czekają …

Czynnik królika to dość osobliwa lektura, zdecydowanie inna. Króluje w niej czarny humor, specyficzny klimat, trudny do zdefiniowania. Główny bohater to ekscentryczna postać, z jednej strony nieporadny i wycofany, nie znający życia i nie potrafiący się w nim odnaleźć. A z drugiej odważny i stawiający wszystko na jedną szalę, potrafiący twardo negocjować z przestępcami. Z jednej strony mnie denerwował i wkurzał, z drugiej zadziwiał. To on nadaje ton tej opowieści w zasadzie o niczym. Bo fabuła to drugorzędna sfera, nie mającego większego znaczenia. Można się z niej zatopić i utknąć na dłużej. Bo jest zbyt rozciągnięta i niewiele się dzieje. Ale warto się bliżej przyjrzeć poczynaniom bohatera, który każdą czynność ma wyliczoną i zdefiniowaną na swój matematyczny sposób. To śmieszy, ale i zadziwia. Nigdy nie podchodziłam do życia w taki uporządkowany sposób, co nie znaczy, że nie warto spróbować. Nie wiem, czy jest to łatwe, ale zawsze można się przekonać …

Mnie autor nie porwał tą lekturą, a może jeszcze nie dorosłam do tak poważnych klimatów. W moim odczucia można po nią sięgnąć, ale tylko dla bohatera i specyficznego i ciętego języka. Warto się przekonać, czy życie z matematykiem to nuda, niezła zabawa czy matematyczna wyliczanka na każdym kroku … Spróbujcie sami wyliczyć podstawiając odpowiedni wzór, czy warto się zaprzyjaźnić z intrygującym aktuariuszem … I jaki wyszedł wynik?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Antybohater
Antybohater
Przeczytane:2024-01-31, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2024,

Przykład na to ,iż najbardziej logiczny człowiek kierujacy się w życiu matematyką nie uczuciami może zostać postawiony w dziwnym położeniu .

Śmierć brata , utrata pracy wszystko staje na głowie do mieszanki wrzucimy park przygody oddziedziczony wraz z dziwnej maści personelem i długami u kilku brutalnych ludzi .

Książka ciekawa ,śmieszna dobra rozrywka na weekend .

Z pewnością sięgnę po kolejne tomy .

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2024-01-08, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2024,
"Miałem wrażenie, że nagle zepsuł się wielki mechanizm utrzymujący porządek świata" "Otaczało mnie za dużo hałasu, za dużo szczegółów rozpraszających uwagę, za dużo banałów." To była prawdziwa literacka uczta, jaka rzadko trafia mi się ostatnio. Henri Koskinen aktuariusz ubezpieczeniowy nagle traci pracę. Właściwie, nawet go z niej nie wyrzucają, odchodzi sam, gdyż dostaje tak zwany wybór bez wyboru. Niemal równocześnie z tym faktem, dzieje się drugi, oto umiera na serce brat Henriego, zostawiając mu w spadku, Park przygody, nie Park rozrywki, bo to różnica i to bardzo ważna różnica, a jaka to już musicie sami sobie przeczytać ? Niestety, spadki bywają różne, ten akurat nie należy do tych najlepszych. Park przygody bowiem ma ogromne długi, mimo że przynosi zyski... co tu się u licha dzieje ?, zastanawia się nowy właściciel i jeszcze nie wie, że to raczej jeden z tych mniejszych jego problemów. Jednak to właśnie z nim postanawia sobie poradzić najpierw, bo przecież wśród liczb czuje się najlepiej. Ponieważ jak sam mówi "Ludzie nas zawodzą, liczby, nigdy". Ta książka mnie zachwyciła. Dawno nie czytałam niczego tak oszczędnego w słowach, a jednocześnie tak czytelnie przejrzystego, że niemal przezroczystego. Nie widzę w niej też nic śmiesznego i to, w przeciwieństwie do niektórych czytelników, uważam za wielką zaletę tej pozycji, nie zaś za wadę. Widzimy, jak bohater radzi sobie z zaistniałą sytuacją, robi to oczywiście zgodnie z wyliczeniami matematycznymi, chociaż niektóre z tych działań mogą wydawać się dość, powiedzmy nieoczywiste. Przyjrzymy się też, jak Henri doznaje nowych uczuć, których nie zna, nie rozumie, nie potrafi nazwać i którym się dziwi, że są takie przyjemne. W tym miejscu mała dygresja. Otóż Ci, którzy mnie czytają, zapewne zauważyli, że zawsze zwracam uwagę, uwypuklam i informuję, jak bardzo nie znoszę wszelkich "uczuć" i przejawów skakania do wyra dopiero poznanym sobie nawzajem ludziom. Zawsze twierdzę, że jak czytam kryminał, to ma to być kryminał, harlekina jak będę chciała, poczytam sobie innym razem. W tej książce Henri też doznaje po raz pierwszy uczucia miłości, chociaż on sam jeszcze tego nie potrafi nazwać. Uderza to w niego jak taran i nie pozwala się "policzyć". Jednak to wszystko jest tak przez autora opisane, że mnie pozostało tylko westchnąć z zadowolenia. Pięknie opisała to jedna z czytelniczek, ośmielę się ją zacytować: "książka zawiera jedną z najpiękniejszych scen miłosnych, jakie kiedykolwiek czytałam. Kiedy miłość uderza Henriego, on sam zdaje się momentami nie nadążać." W mojej subiektywnej ocenie pozycja ta zdecydowanie "wybija się" na plus pośród tego co coraz częściej zalewa nas, czytelników, więc ode mnie w pełni zasłużone dziewięć gwiazdek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2023-04-26, Ocena: 4, Przeczytałam,

,,Czynnik królika" to książka Anttiego Tuomainena wokół której powstało troszeczkę szumu, dzięki platformie Netflix, która postawiła ją zekranizować. Jednak czy ten szum jest uzasadniony? I tak, i nie. 

 

Antti Tuomainen ma dość specyficzny styl i poczucie humoru, przez co do jego książek podchodzę z dużym dystansem. Tym razem książka wykazała się dość oryginalną fabułą, a główny bohater pozwala nam zrozumieć co czują osoby mające problemy w komunikacji międzyludzkiej. Jest to postać wycofana, wzbudzająca wręcz współczucie, ale i urocza. Jego odmienny sposób funkcjonowania powoduje, że nie da się nie zaangażować w jego życie. Tak naprawdę to właśnie on jest jedynym powodem dla którego przebrnęłam przez całą historię. Życie wewnętrzne bohatera niezwykle mnie zaintrygowało, ponieważ mężczyzna tłumaczy sobie rzeczywistość za pomocą matematyki. Ale jak za pomocą równań wyliczyć drugiego człowieka? Nie da się i to właśnie sprawia, że Henri nie potrafi poradzić sobie z najzwyklejszymi rozmowami, a co dopiero w dość kolorowym biznesem i bandziorami na karku. 

 

Wspomniałam, że przez książkę przebrnęłam.Dlaczego? Ponieważ po dość ciekawym początku, który wciąga czytelnika coś zaczyna się dziać i niestety strona za stroną troszeczkę psuć. Poza Henrim reszta bohaterów jest dość nijaka. Nie mają charakterów, a jednak jako jedne z kluczowych postaci powinny wykazywać się swego rodzaju charyzmą. Do tego fabuła owiana jest głównie wokół przestępstwa gospodarczego i nie zostało to w żaden ciekawy sposób rozwinięte przez co w pewnym momencie zaczynało wiać nudą, ale na szczęście nie nużyć, bo Tuomainen jest niezłym narratorem. 

 

Podsumowując ,,Czynnik królika" to książka, którą albo się polubi już od pierwszych stron, albo po kilku stronach się ją definitywnie skreśli. Jest to swego rodzaju groteska i komedia o korpo życiu i facecie, który nie do końca sobie rodzi z codziennością, a samo zakończenie przypomina melodramat. Jednak muszę przyznać, że jestem ciekawa co autor zachował na kolejne części, ponieważ ,,Czynnik królika" to pierwszy tom trylogii. Jeżeli jesteście ciekawi książki to przeczytajcie ją i wyróbcie sobie własne zdanie, którego bardzo jestem ciekawa. 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Mała Syberia
Antti Tuomainen 0
Okładka ksiązki - Mała Syberia

Finlandzka głęboka prowincja. Wioska, w której nic się nie dzieje, poza tym, że diabeł mówi dobranoc, a psy szczekają… no, nie tym, czym powinny...

Kopaliśmy sobie grób
Antti Tuomainen0
Okładka ksiązki - Kopaliśmy sobie grób

Jak daleko byś się posunął, żeby ochronić to, co kochasz? Płatny zabójca, dziennikarz na tropie wielkiej afery, rozpadająca się rodzina, mordowani...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy