Córka zjadaczki grzechów Tom 2 Śpiący Książę

Ocena: 4.75 (8 głosów)
Od kiedy brat Errin, Lief, zniknął, jej życie stało się nie do zniesienia. Musi troszczyć się sama o chorą matkę oraz uzbierać pieniądze na czynsz, sprzedając nielegalne ziołowe mikstury. Jednak to nic w porównaniu z nadejściem mściwego Śpiącego Księcia, którego Królowa właśnie obudziła z jego zaczarowanego snu. Kiedy ludność z wioski Errin zostaje przesiedlona, w efekcie wojny ze Śpiącym Księciem, Errin zostaje pozostawiona samej sobie, bez dachu nad głową. Jedyną osobą, którą może prosić o pomoc jest Silas - tajemniczy młody człowiek, który kupuje od niej śmiertelne trucizny, nie ujawniając jednak, do czego są mu potrzebne. Silas obiecuje pomoc. Jednak znika w tajemniczych okolicznościach, a Errin musi podjąć wędrówkę przez królestwo będące na skraju wojny i szukać innego sposobu, by uratować siebie i matkę. To, co odkrywa podczas swojej podróży obraca w gruzy całą dotychczasową wiedzę o jej świecie. Z oddechem Śpiącego Księcia na karku Errin musi dokonać bolesnego wyboru, który wpłynie na los całego królestwa.

Informacje dodatkowe o Córka zjadaczki grzechów Tom 2 Śpiący Książę :

Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2016-05-25
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-7983-629-1
Liczba stron: 336

więcej

Kup książkę Córka zjadaczki grzechów Tom 2 Śpiący Książę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Córka zjadaczki grzechów Tom 2 Śpiący Książę - opinie o książce

Stare legendy okazują się prawdą. Śpiący Książę budzi się raz na sto lat, by siać zniszczenie i śmierć. Errin nigdy nie sądziła, że koszmar dosięgnie i ją. Zdana jedynie na siebie musi uratować matkę, a jedyną nadzieję pokłada w tajemniczym Silasie, co może okazać się jej największym błędem. ,,Śpiący Książę" to drugi tom serii, jednak zapewniam Was, że można go czytać bez znajomości poprzedniczki. W pierwszym tomie poznałam historię Twylli oraz Liefa. Romans dominował i zetknęłam się z przeróżnymi opiniami o tej książce. Jak dla mnie to bardzo udana seria i jeśli do pierwszego tomu miałam małe zastrzeżenia, tak ten, okazał się o wile lepszy i śmiało mogę ten cykl zaliczyć d moich ulubionych serii. Autorka stworzyła całkowicie nową rzeczywistość, w której alchemicy odgrywają istotną rolę i jeśli ich istnienie się zaakceptuję, to pozostałe elementy fantastyczne są niezwykle realne, czy też niewzbudzające wątpliwości. Legenda o Śpiącym Księciu stała się prawdą i to całkowicie zmieniło bieg wydarzeń. Romans z pierwszego tomu przeradza się w polityczne gierki, krwawe starcia i całkowity chaos mieszkańców tamtych krain. Jeśli nie przepadacie za rozterkami miłosnymi, to ta książka nie skupia się na nich, ale też nie jest całkowicie pozbawiona wątku miłosnego. Z pewnością stanowi on miły dodatek, lecz w tej historii chodzi o coś więcej. Główną bohaterką jest Errin, siostra Liefa, który pozostawił ją i matkę w pozornie bezpiecznym miejscu. Prawda jest trochę inna, gdyż dziewczyna toczy walkę z głodem i biedą. Kocha swoją matkę i jest wstanie zrobić dla niej wszystko. Errin popełnia błędy, jest nieufna, czasami poddaje się emocją, jednak w zaistniałych warunków nie jest to dziwne. Drugim ważnym bohaterem jest Silas, który jest tak tajemniczy, że nie zdradzę na jego temat nic, bo odkrywanie jego tajemnic jest prawdziwą przyjemnością i emocjonalną huśtawką. Od pierwszej strony zachwyciła mnie miłość Errin do matki. Melinda Salisbury dużo czasu poświęciła życiu dziewczyny oraz wojnie, która zbiera coraz większe żniwo. Okrucieństwo naznaczyło te powieść. Obozy uchodźców, żołnierz zmieniający się pod naporem presji w szalonych morderców, głód i wszechobecna śmierć. Z zapartym tchem śledziłam losy Errin, kilka razy po mojej skórze tańczyły dreszcze z żalu i smutku, za co dziękuję autorce, bo było to niezwykłe doznanie. Książkę czyta się szybko. Język jest prosty, opisy plastyczne, a dialogi wartkie i często podszyte silnymi emocjami. Nie spodziewałam się, że tak mocno wniknę w ten świat i nie zastanawiałam się, co dalej, ani nie poddawałam w wątpliwość dziwnych zbiegów okoliczności. Zapewne z tego właśnie powody doświadczyłam kilu zaskoczeń, a owe zwroty akcji mocno odczułam. ,,Śpiący Książę" nie zaskakuje pomysłowością, tak naprawdę nie znalazłam w tej książce nic nowego, lecz nie zmienia to faktu, że książka jest bardzo dobrą lekturą. Postacie nie są idealni, wręcz przeciwnie i z tego powodu wzbudzają tak silne emocje. Jestem ogromnie ciekawa, co też autorka zgotowała dla bohaterów w ostatnim tomie, bo pilnie potrzebuję wyjaśnień! ,,Śpiący Książę" to kawał dobrej książki młodzieżowej. Świat splamiony krwią i rządzą władzy! Dobrze wykreowani bohaterowie oraz silne wrażenia towarzyszące czytelnikowi kuszą. Nie opierajcie się zbyt długo, bo warto! 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - LaylaA
LaylaA
Przeczytane:2016-10-18, Ocena: 5, Przeczytałam,
Od kiedy brat Errin, Lief, zniknął, jej życie stało się nie do zniesienia. Musi troszczyć się sama o chorą matkę oraz uzbierać pieniądze na czynsz, sprzedając nielegalne ziołowe mikstury. Jednak to nic w porównaniu z nadejściem mściwego Śpiącego Księcia, którego Królowa właśnie obudziła z jego zaczarowanego snu. Kiedy ludność z wioski Errin zostaje przesiedlona, w efekcie wojny ze Śpiącym Księciem, Errin zostaje pozostawiona samej sobie, bez dachu nad głową. Jedyną osobą, którą może prosić o pomoc jest Silas - tajemniczy młody człowiek, który kupuje od niej śmiertelne trucizny, nie ujawniając jednak, do czego są mu potrzebne. Silas obiecuje pomoc. Jednak znika w tajemniczych okolicznościach, a Errin musi podjąć wędrówkę przez królestwo będące na skraju wojny i szukać innego sposobu, by uratować siebie i matkę. To, co odkrywa podczas swojej podróży obraca w gruzy całą dotychczasową wiedzę o jej świecie. Z oddechem Śpiącego Księcia na karku Errin musi dokonać bolesnego wyboru, który wpłynie na los całego królestwa. Nie wiem, czy jeszcze pamiętacie moją recenzję Córki Zjadaczki Grzechów [recenzja], była to dla mnie bardzo ciekawa powieść, z którą spędziłam miło czas. Na początku myślałam, że będzie to książka dla dzieci i w żaden sposób mi się nie spodoba. Jakże się więc zdziwiłam, kiedy ją skończyłam i byłam bardzo zadowolona z lektury. Do drugiego tomu Śpiący Książę byłam już lepiej nastawiona, wiedziałam na co mogę się przygotować, ale i w tej części autorka potrafiła mnie mile zaskoczyć. O tym, że istnieje kolejny tom Córki Zjadaczki Grzechów dowiedziałam się zaraz po tym jak skończyłam ją czytać, sądziłam, że będzie to ciąg dalszy losów bohaterów, których już poznałam w pierwszym tomie. Autorka mnie mile zaskoczyła, gdyż w tym tomie główną postać odgrywa siostra Liefa, Errin. Od początku polubiłam tą postać, dla Errin najważniejsza jest rodzina i nic tego nie zmieni, każdą sekundę poświęca na myśleniu o dobrobycie ludzi, którzy są jej bliżsi. Poza tym ma swoją pasję, jest silna i odważna. I to chyba właśnie tym Melinda Salisbury podbiła moje serce w drugiej części. Oczywiście pojawiają się nam postacie, które poznaliśmy w pierwszym tomie, w końcu jest to ciąg dalszy, ale myślę że dobrym pomysłem było skupienie się na kimś innym. Ogólnie cała akcja w Śpiącym Księciu, dzieję się nam trochę później, niż skończyła się Córka Zjadaczki Grzechów, ale nie martwcie się, autorka wszystko nam idealnie rozpisała i wytłumaczyła, więc wszystko jest łatwe do poskładania i zrozumienia. Co pewnie będzie dla was kolejnym zaskoczeniem, to cała akcja nie dzieję się w Lormere tylko Tregellanie. Mi się to bardzo spodobało, bo o Tregellanie wiedziałam tylko trochę z pierwszej części, ale były to tylko ulotne wiadomości, dzięki drugiemu tomowi jesteśmy w całkiem innym miejscu i poznajemy nowych ludzi. Ogólnie książkę czyta się szybko, oczywiście nie mogę tego porównać do pierwszego tomu, który był cudowny, i myślę, że żadna kolejna część jej nie pobije, ale niech autorka próbuje. Co jest wielkim plusem, to ciągła akcja, bohaterowie nie siedzą w jednym miejscu tylko się przemieszczają co sprawia, że fabuła jest jeszcze ciekawsza. Kilku momentów się spodziewałam, więc nie mogę powiedzieć, że książka jest całkowicie oryginalna, ale były też takie momenty, które mnie bardzo mile zaskoczyły i za to wielki plus do autorki. Oczywiście nie mogę wybaczyć autorce tego, że w tej części nie było Liefa, którego po prostu uwielbiam całym sercem. Myślę, że Śpiący Książę jest bardzo dobrym ciągiem dalszym serii Córka Zjadaczki Grzechów, oczywiście czekam z niecierpliwością na trzeci tom tej trylogii, a wam serdecznie polecam sięgnąć po te książki, bo są naprawdę genialnie napisane i czytelnik je po prostu pożera.
Link do opinii
Baśnie towarzyszyły nam od zawsze. W dzieciństwie zachwycaliśmy się nimi i pragnęliśmy być ich częścią. Ale niektóre baśnie nigdy nie powinny stać się prawdą. Są zbyt mroczne i krwawe. Po prostu zabójcze. Nie ma szczęśliwych zakończeń, czy zaczarowanych żab. Nadchodzi coś znacznie gorszego... Errin szczególnie utkwiła w pamięci stara opowieść o Śpiącym Księciu. Co sto lat budzi się ze swojego snu, by zabijać. A teraz okazało się, że istnieje naprawdę. I właśnie rozpoczął wojnę. Errin jest zdana tylko na siebie. Opuszczona przez brata i zajmująca się szaloną matką musi się ukrywać. Jedyną pomocą może okazać się tajemniczy Silas. Problem w tym, że nigdy nie widziała jego twarzy. Co ukrywa zakapturzony mężczyzna? Co szykuje Śpiący Książę? Kilka miesięcy temu w recenzji pierwszego tomu wspominałam jak bardzo spodobała mi się twórczość Melindy Salisbury. Dlatego też "Śpiącemu Księciu" stawiałam dosyć duże wymagania. Ale i tym razem się nie zawiodłam. Po raz kolejny zostałam wciągnięta w niepowtarzalny świat tej mrocznej baśni. Uwielbiam klimat tej książki. Jest magiczny i wyjątkowy. Pełno w niej bóstw, zgrabnie utkanych intryg, krwawych podbojów i starożytnych opowieści, które zostały umiejętnie wplecione w fabułę. Całość miała w sobie pewien urok, który wprost idealnie oddają okładki obu części. "Śpiący Książę" jest pełen naprawdę ciekawych postaci. Tym razem akcję śledziłam oczami Errin, początkującej aptekarki. Od samego początku ją polubiłam. Była wytrzymała psychicznie i odważna. Nosiła na swoich barkach duże brzemię, a na dodatek zmagała się z dosyć ciężkim przypadkiem szaleństwa w swojej wybrakowanej rodzinie. Szczególnie moją uwagę przykuła jej determinacja i wiara. Ale chyba najbardziej zaintrygował mnie jej towarzysz. Był bardzo tajemniczy, a nikt nie widział nawet jego twarzy. Należał do tych postaci, które pragnie się odkrywać krok po kroku. Oczywiście nie mogło zabraknąć tak dobrze mi już znanej Twylli, Mereka i Liefa z "Córki zjadaczki grzechów". Zeszli na dalszy plan, ale wciąż mieli swój udział. Tak samo jak tytułowy Śpiący Książę, który pełnił rolę najbardziej zepsutego czarnego charakteru. Z mitycznej postaci stał się osobą z krwi i kości, pragnącą świeżej krwi i własnego królestwa. Relacje pomiędzy bohaterami były bardzo skomplikowane. W rzeczywistości, w której byli zmuszeni żyć panował brak zaufania. Każdy musiał liczyć na siebie. W rezultacie z zaintrygowaniem obserwowałam jak powstaje krucha więź pomiędzy Errin a Silasem. Autorka wciąż rzucała im kłody pod nogi, jednocześnie pozwalając, by ta więź powoli zaczynała przekształcać się w zakazaną miłość. Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki to wszystko przedstawiła. Podsumowując, "Śpiący Książę" to mroczna baśń wypełniona intrygami i magią. Panuje w niej wyjątkowy klimat, który nadaje całości pewnego uroku. Po raz kolejny nie zawiodłam się twórczością Melindy Salisbury. Największym plusem jest pomysł, który został w pełni wykorzystany. Jestem pod wrażeniem tej historii i z wielką niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu. To powieść, którą zdecydowanie warto przeczytać. Polecam ją każdemu, kto pragnie przeżyć kilka niesamowitych chwil w mrocznym baśniowym świecie, który nie pozwala o sobie zapomnieć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kiznaiver667
kiznaiver667
Przeczytane:2020-04-10, Przeczytałem, Mam,
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2018-06-22, Ocena: 3, Przeczytałam, 2018, Fantasy,
Avatar użytkownika - jackie_s
jackie_s
Przeczytane:2017-01-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Wyzwanie - fantastyka 2017,
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy