W następstwie apokalipsy, która zmiotła niemal całą magię z cudownego niegdyś świata fantazji, były bard o imieniu Hum szuka sposobu na uratowanie duszy swojej żony z pomocą zmutowanego jednorożca i wbrew sobie zostaje wciągnięty w brutalną walkę o władzę, która na zawsze zadecyduje, kto rządzi Dziwnym Pustkowiem.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2020-01-27
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 128
Tytuł oryginału: Coda, vol 1
Tłumaczenie: Marceli Szpak
REQIUEM DLA ŚWIATA FANTASY
Non Stop Comics z nowym rokiem serwuje nam dwa nowe tytuły. Jednym z nich jest „Miasto wyrzutków”, któremu przyjrzę się przy najbliższej okazji, drugim „Coda”, postapokaliptycze fantasy, które czyta się naprawdę przyjemnie. Owszem, może i nie jest to żadne szczególnie odkrywcze dzieło, niemniej miłośnicy takich klimatów z pewnością znajdą tutaj coś dla siebie.
Wiecie, jak to bywa. Zaczyna się od końca, a potem jest… Koda. A właściwie coda, jak chce tego tytuł.
Apokalipsa dosięga magiczny świat. Niezwykłości niemal przestają istnieć, ale bynajmniej nie jest to koniec. W rzeczywistości, która nastaje główny bohater, były bard o imieniu Hum staje przed nie lada wyzwaniem. Musi bowiem ocalić dusz swojej żony. Jak się możecie domyślić, nie wie jeszcze co go czeka…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/02/coda-tom-1-matias-bergara-simon-spurrier.html
Przeczytane:2023-08-06, Ocena: 2, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
Z ulgą porzucam jako DNF. Czuję się strasznie wymęczona. Ciężko mi było nawet zorientować się, co się dzieje w tym komiksie. Rysunki mnie drażniły, fabuła szybko przestała interesować. Podobno w kolejnych rozdziałach jest już łatwiej, ale po takiej męczarni nie czuję potrzeby dowiadywać się, co dalej. Wypożyczyłam wszystkie 3 tomy, ale 2 wrócą do biblioteki nieotwarte.