Bruce Dickinson. . Do czego służy ten przycisk? Autobiografia

Ocena: 5.5 (4 głosów)

Wspomnienia wokalisty legendarnego Iron Maiden. 

Oto prawdziwy Bruce Dickinson - biznesmen, ikona heavy metalu

* UWAGA! Może zawierać ciężkie metalowe kawałki

***

Up the Irons! Zapnijcie pasy - kapitan Dickinson zabierze was w rockandrollową podróż po swoim życiu. 

Frontman Iron Maiden to wokalista obdarzony głosem wprawiającym świat w drżenie, a prywatnie człowiek, który nie boi się sprawdzać, do czego służy ten czy inny ,,przycisk" - kiedy nie gra koncertów, pilotuje i serwisuje samoloty pasażerskie, wygłasza elektryzujące mowy motywacyjne, pisze książki, warzy piwo i święci sukcesy podczas zawodów szermierczych. Istny człowiek renesansu!

Bruce Dickinson to także rasowy gawędziarz z poczuciem humoru jak hartowana stal. W jego autobiografii przeczytacie o zwariowanych 30 latach z Iron Maiden, błyskotliwej karierze solowej, o pierwszych zespołach, ojcostwie i niedawnej walce z nowotworem. Przyjrzycie się z bliska jednemu z najbardziej niezwykłych współczesnych artystów, autorowi Run to the Hills, Powerslave, 2 Minutes to Midnight i innych nieśmiertelnych hitów.

Iron Maiden święcą triumfy na scenie rockowej od ponad 40 lat. Sprzedali przeszło 90 milionów płyt i zagrali 2 tysiące koncertów, każdy z nich czyniąc niezapomnianym muzycznym spektaklem. Są kwintesencją heavy metalu z jego drapieżną baśniowością.

***

Heavy metal, coaching, szermierka, pilotowanie samolotów pasażerskich, a teraz (kolejna) książka! Chapeau bas, panie Dickinson! Ciekawe, czym pan nas zaskoczy następnym razem.

 - Adam Nergal Darski, Behemoth

Bruce Dickinson opisał swoje życie ze swadą, lekkością i fantazją. Wspomnienia wokalisty Iron Maiden, ale też pilota, szermierza, pisarza i piwowara, czyta się jak powieść Stephena Kinga. Jednym tchem. 

 - Wiesław Weiss, ,,Teraz Rock"

Problemy rodzinne, szok dorastania, heroiczne początki rockandrollowej przygody, blaski i cienie prawdziwej sławy - brzmi jak niemal każda muzyczna biografia, prawda? Przewaga wspomnień Bruce'a Dickinsona nad większością dostępnych na rynku polega na tym, że ten facet jest znakomitym obserwatorem i urodzonym gawędziarzem. To książka nie tylko dla wielbicieli heavy metalu i lotnictwa, ale i dla wszystkich, którzy lubią dobre historie. I te do śmiechu, i te do refleksji.

 - Jarek Szubrycht, ,,Gazeta Magnetofonowa"

Do czego służy ten przycisk? to jedna z najlepszych rockowych autobiografii wszech czasów! Książka, od której nie można się oderwać. Lektura obowiązkowa dla fanów Iron Maiden i muzyki rockowej, ale również dla tych, którzy cenią interesujące, życiowe historie. 

 - Jacek Nizinkiewicz, ,,Rzeczpospolita"

Fragment książki - Bruce Dickinson.

issuu.com/wydawnictwosqn/docs/dickinson_20issuu

Informacje dodatkowe o Bruce Dickinson. . Do czego służy ten przycisk? Autobiografia:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-11-22
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788381290593
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: What Does This Button do?
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jakub Michalski

więcej

Kup książkę Bruce Dickinson. . Do czego służy ten przycisk? Autobiografia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bruce Dickinson. . Do czego służy ten przycisk? Autobiografia - opinie o książce

Avatar użytkownika - Everyfree00
Everyfree00
Przeczytane:2019-03-11,

Bruce Dickinson jaki był na prawdę? Człowiek wielu talentów czy wiemy o nim wszystko? Dzięki tej autobiografii jego życie nie będzie już dla nas tajemnicą.
Frontman Iron Maiden wokalista obdarzony wyjątkowym głosem, prawdziwa legenda i ikona muzycznego świata ale nie zamykał się tylko na bycie wokalistą heavymetalowego zespołu. Bruce zajmował się szermierką, brał udział w światowych turniejach na poziomie amatorskim, oprócz tego przez jakiś czas był prezenterem radiowym i dokumentalistą BBC. W swoim życiu napisał dwie trzy książki, trzecia to właśnie jego autobiografia. Wokalista jest autorem scenariusza filmowego "Chemiczne zaślubiny" a ponadto jest też kapitanem powietrznej fortecy którą ze swoim zespołem przemierza cały glob, lata Boingiem 757. Jest również właścicielem firmy zajmującej się się serwisowaniem samolotów, taki misz-masz, człowiek wielu talentów.
Książka lekka i prosta na każdej stronie jest wiele humoru ale w tym humorze widać wielką inteligencję autora więc nawet jak ktoś go nie zna, nie lubi heavymetalu to chociaż polubi jego książkę. Przy wielu stronach nie mogłam powstrzymać się od śmiechu czytając sceny przewijały się w mojej głowie, to były zdarzenia które mogły przytrafić się każdemu z nas.
Bardzo podoba mi się to że wszystkiego jest w sam raz, nie za dużo i nie za mało, ciekawostki z lat szkolnych, pierwsze kroki z muzyką, piękna historia wygranej z rakiem i przedstawienie życia z którego czerpie jak najwięcej.
Kawał dobrej książki dzięki której sławną osobę można poznać z tej drugiej strony tej prawdziwej a nie tej wykreowanej przez media.

Link do opinii

KAŻDY MA SWÓJ PRZYCISK

     Wiem, że to zabrzmi asekurancko, ale nie lubię i niezbyt umiem recenzować biografie.  W przeciwieństwie do ich czytania, bo czytać uwielbiam. Ale recenzja? Pisać notę biograficzną, na zasadzie „urodził się, uczył, namalował, napisał, zmarł”?  Nuda. A co z autobiografiami, których autorzy w końcu nadal żyją i – na ogół - mają się świetnie? Co pisać? Jak pisać, żeby nie wpaść w skrajności - albo sucha notka biograficzna, albo pean na cześć. No to próbujemy…

     Właściwie to, co najważniejsze w tej  autobiografii, zawiera się w kilku zdaniach na jej początku i na końcu. Zdanie początkowe: „Gdy odlatywaliśmy w stronę lotniska (…) pomyślałem sobie, że pewnego dnia powinienem napisać o tym książkę.” I akapit z posłowia: „ Gdybym postanowił zawrzeć w tej autobiografii historie o sterowcach, żonach, rozwodach, dzieciach i przedsięwzięciach biznesowych, wyszłoby około 800 stron. Powstałaby książka z rodzaju tych, którymi spokojnie można kogoś zabić. Jedno jest pewne - byłby to bardzo niechciany prezent bożonarodzeniowy.” Ironia zawiera się w fakcie, że mój egzemplarz recenzencki (wydawnictwo SQN,  2017) zaczęłam czytać na kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Taki prezent.

     Wiecie kiedy zaczyna się świadome słuchanie muzyki ( w przeciwieństwie do nieświadomego, czyli radiowej papki gdzieś w tle)? Zaczyna się wtedy, kiedy z pieniędzmi w garści wchodzi się do sklepu muzycznego i kupuje się kasetę (nikt z nas nie śnił nawet o płytach kompaktowych, bo ich wtedy nie było). Moje pierwsze kasety, zdarte od częstego słuchania, to była Metallica, Nirvana i Iron Maiden.  Cóż, gust muzyczny mam raczej… ciężki. Wokalistą Iron Maiden był niewysoki, za to – jak gatunek każe - długowłosy Bruce Dickinson. Wokalistą o niezwykłym głosie - śpiewał zamiast krzyczeć i śpiewał bardzo dobrze. I ten właśnie Dickinson jest autorem  jednej z najlepszych autobiografii jakie zdarzyło mi się przeczytać, o ciekawym tytule „Do czego służy ten przycisk?” Bo może tego nie wiecie, ale Dickinson to istny człowiek renesansu. Urodził się w 1958 roku jako Paul Bruce Dickinson… Stop. Nie będzie notki biograficznej (tę możecie sprawdzić w Internecie). Będzie o tym, że życiorysem jednego Bruce’a można by obdzielić ze cztery mniej mobilne i żywiołowe osoby. Wokalista obecnie dobiega sześćdziesiątki , co każdy średnio uzdolniony matematycznie człowiek łatwo może sobie obliczyć. W swoim życiu Bruce był  – a raczej ciągle jest - wokalistą  zarówno Iron Maiden, jak solowym; poza tym ma licencję pilota i pilotuje nawet  samoloty pasażerskie;  przez piętnaście lat był radiowcem; od lat z sukcesami trenuje szermierkę; napisał - poza autobiografią - dwie książki i jeszcze warzy piwo. Mało? Cóż, po przeczytaniu tej książki zapewniam was, że na pewno wymyśli jeszcze coś nowego. Bo Bruce to człowiek - orkiestra, poszukiwacz, odkrywca i szaleniec boży…

     Przed przeczytaniem  autobiografii jakiejś gwiazdy zawsze mam obawy, że jej talent do gry aktorskiej, śpiewania czy malowania przeważy nad talentem pisarskim. Bądźmy szczerzy- każdy może napisać książkę, choć niekoniecznie każdy powinien. Jedni piszą lepiej, inni tak źle, że  wcale. Dickinson pisze  kapitalnie. Jeśli miałabym jego autobiografię do czegoś porównać, byłby to szampan - z bąbelkami, uderzający do głowy i rozweselający. Bruce to niezrównany gawędziarz, łowca anegdot i  bystry obserwator codzienności. A miał w swoim życiu co obserwować… Są tu niezliczone anegdoty z koncertów, wyjazdów, lotów i spotkań z niebanalnymi osobowościami. Jest nieprzeliczona liczba ciekawostek (dowiedziałam się na przykład dlaczego na koncertach rzuca się na scenę buty. I nie tylko buty). Jest rzetelny opis procesu powstawania płyty, pisania piosenek, ale też „instrukcja obsługi” wydawania z siebie głosu podczas śpiewania. Jest gratka dla polskich fanów - część rozdziału poświęcona jest pierwszej wizycie Maidenów w Polsce (tak, wódka jest wspomniana; obowiązkowo).  A wszystko to napisane lekko, z polotem i zabawnie. Zazwyczaj trudno mnie rozśmieszyć (tak naprawdę udaje się to zawsze Monty Pythonowi ; potem długo, długo nic…), a tu zdarzało mi się popłakać ze śmiechu. Naprawdę. Bardzo autorowi dziękuję za taki przedświąteczny reset…

     Po lekturze „Do czego służy ten przycisk?” miałam ochotę rzucić hasło „Wokaliści do piór” (albo klawiatur). Miałabym nawet długą listę potencjalnych twórców, od Iggy Popa począwszy, na Tomie Waitsie skończywszy. Ale czy każdy z nich okazałby się równie dobrym gawędziarzem co Dickinson? Pojęcia nie mam. Wiem za to, że książkę Bruce’a można jeść jak smaczny  deser - łyżkami. I naprawdę jest dobrym prezentem bożonarodzeniowym. Dla każdego fana ciężkiego grania - pozycja obowiązkowa. A jeśli ktoś w życiu nie słuchał Iron Maiden - niech przeczyta książkę i posłucha którejś ze starszych płyt. Czysty wokal, genialne gitary i po prostu dobre piosenki. Z „Run to the Hills” na czele.

     A co z przyciskiem? Ręka w górę, kto nigdy, ale to nigdy nie wcisnął jakiegoś przycisku po prostu po to, żeby się przekonać, do czego służy…

Link do opinii
Avatar użytkownika - bombonierka1
bombonierka1
Przeczytane:2018-02-04, Ocena: 6, Przeczytałam,

Lubię rozmawiać ze znajomymi o książkach, upodobaniach literackich i kondycji czytelnictwa. To zawsze są bardzo emocjonalne rozmowy, zwłaszcza jeśli rozmówca czyta inne książki niż ja. Podczas jednej z takich rozmów kolega z pracy polecił mi autobiografię Bruce'a Dickinson'a, czyli wokalisty Iron Maiden. Tu rozbieżność nie wynikała z tego, że nie czytam autobiografii, ale z gustu muzycznego.

"Do czego służy ten przycisk" to tytuł, który bardzo dobrze oddaje osobę muzyka. Bruce Dickinson ma dar opowiadania i ma co opowiadać. Spodziewałam się historii o chlaniu i ćpaniu na potęgę, jednak nic takiego nie miało miejsca. Zbyt wielu ciekawostek nie będę zdradzać, nie chcę nikomu zabierać elementu pozytywnego zaskoczenia, którego sama doświadczyłam.

Dickinson z niezwykłą dokładnością opowiada nam o kolejnych latach swojego życia, łącznie z wczesnym dzieciństwem i ujmującym opisem miłości do dziadków, którzy na początku go wychowywał. Całość to wyważona opowieść o życiu ciekawego człowieka, dla którego świat nie kończy się na muzyce i koncertach.

Bruce momentami prezentuje prawie filozoficzne podejście do bycia szermierzem. Ha, zaskoczenie? Dla mnie tak. Duże. Ale pozytywne, zwłaszcza jeśli co chwilę czytałam o wielkim zaangażowaniu w kolejne treningi i zawody. Od wokalisty Iron Maiden dowiedziałam się również jak działają struny głosowe, jak o nie dbać i z czym musi zmagać się wokalista.

W książce znajdziemy również krótki fragment o wizycie w Polsce. Niestety tu zaskoczenia nie było. Ciekawe jak będzie/było z wami?

"Do czego służy ten przycisk" to jedna z lepszych autobiografii jakie czytałam, jeśli nie najlepsza. Pisarz, pasjonat podróży koleją, człowiek wielu pasji, zwycięzca. Nie spodziewałam się tak wielu tematów, które zostaną poruszone.

Przeczytajcie i wy. Nawet jeśli nie słuchacie Iron Maiden. Ja nie słucham, a jestem zachwycona.

Link do opinii
Avatar użytkownika - NaturaLapsea
NaturaLapsea
Przeczytane:2017-12-15, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2017, Mam,

Autobiografia Bruce’a Dickinsona z Iron Maiden to błyskotliwie napisana historia człowieka o wielu talentach i pasjach. Jej styl i jakość nie będzie zaskoczeniem dla wszystkich, którzy znają choć trochę dokonania Bruce’a. Bo Bruce to nie tylko Iron Maiden, nie tylko muzyka. Jest pilotem, kapitanem samolotu, przedsiębiorcą awiacyjnym, mówcą motywacyjnym, browarnikiem, pisarzem i twórcą scenariuszy filmowych oraz szermierzem. Jest miłośnikiem historii i wojskowości (zwłaszcza lotnictwa). Pracował jako radiowy prezenter i dokumentalista dla BBC. Czy taki człowiek ma coś ciekawego do powiedzenia?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Fjorton
Fjorton
Przeczytane:2024-07-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy