Każdy dom ma swoje sekrety... Czy na pewno chcesz je poznać?
Marzycielski Everard i jego rozważna siostra Geraldine przyjeżdżają na wakacje do odludnej rezydencji wuja Jonathana, należącej od pokoleń do zamożnej rodziny Brownów. Kiedy wokół rodzeństwa zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, a przeszłość mieszkańców owianej tajemnicą posiadłości domaga się ujawnienia, wyjście jest tylko jedno: stanąć twarzą w twarz ze skrywaną od lat prawdą, nawet jeśli okaże się niewygodna...
Krzysztof Sperkowski na nowo odkrywa klasyczny motyw wiktoriańskiego dworu, by stworzyć fascynującą opowieść o trudach dorastania, dziecięcej odwadze i potrzebie wytrwałości w dążeniu do prawdy. Przede wszystkim jednak Brown Residence to niezwykła historia o wspólnym odkrywaniu rodzinnej przeszłości z dziejami tragicznej miłości w tle.
Kiedy z kolei prosił wuja, by mu opowiedział ciekawostki o wspólnych przodkach, kim byli, czym się zajmowali, Jonathan zawsze odkładał ten temat na później i obiecywał, że wróci do niego, kiedy będzie miał więcej czasu ()
Pewnego razu zapytany po raz kolejny przez chłopca, kim byli jego rodzice i dziadkowie, zdenerwował się i odszedł od stołu. Tego samego dnia podczas wieczornej toalety panna Beatrice zabroniła Everardowi wracać do tematu w obecności wuja. Chłopiec niechętnie zastosował się do prośby i obiecał nie nękać go podobnymi pytaniami. Nie znaczyło to bynajmniej, że stracił zainteresowanie przeszłością rezydencji i jej mieszkańców. W końcu była to również jego rodzina.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 290
Język oryginału: polski
Przeczytane:2019-12-09, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Postanowiłam "zarazić" mego syna pasją do książek "z dreszczykiem". Na powieści Kinga jeszcze stanowczo za wcześnie, trzeba zacząć od czegoś dużo lżejszego, niemniej jednak wprowadzającego w klimat thrillera czy horroru. „Brown Residence” to debiutancka powieść Krzysztofa Sperkowskiego, który bohaterami uczynił rodzeństwo przybywające do mrocznego, wiktoriańskiego dworku podczas choroby ojca. Właścicielem tego przerażającego domu jest ich wuj, jednostka tajemnicza, skryta i zdystansowana wobec wszystkich. Akcja książki rozgrywa się w Anglii w połowie ubiegłego stulecia. W posępnej posiadłości zaczynają dziać się rzeczy dziwne, niepojące i budzące przerażenie. Młodzi bohaterowie - Everard i jego starsza siostra Geraldine postanawiają poznać tajemnice z przeszłości, które skrywa domostwo wuja. Los postanowi zmierzyć ich z okrutną prawdą i stawić czoła zagrożeniu... Brzmi całkiem nieźle, prawda? Mi jednak czegoś w tej powieści zabrakło... Myślę, że książkę można śmiało polecić dzieciom w wieku 10+, jak mój syn. Będzie to dla nich świetna przygoda, pierwsze zetknięcie z takim gatunkiem powieści. Starszych czytelników może nieco znużyć przydługa fabuła, niezbyt sprawnie zbudowana atmosfera napięcia i grozy, powoli rozwijająca się akcja... Zabrakło mi tu dynamizmu i elementów "straszności", aby z wypiekami na twarzy czytać "Brown Residence", a apetyt na książkę miałam naprawdę duży, bo kusiła mnie zarówno świetną, "klimatyczną" okładką jak i ciekawym opisem. Mam jednak nadzieję, że synowi przypadnie do gustu.