Aż po grób
Nora Roberts

„Aż po grób” to dziewiąty tom bestsellerowej serii kryminalnej „Oblicza śmierci” autorstwa Nory Roberts. Po lekturze poprzedniego tomu, który zaskoczył mnie znakomitą kreacją bohaterów oraz nietuzinkową fabułą, nie wahałam się ani chwili – z przyjemnością sięgnęłam po kolejną część przygód porucznik Eve Dallas.

Eve Dallas zostaje wezwana na miejsce zbrodni, gdzie ofiarą jest znany biznesmen. Początkowo sprawa wydaje się być prostą zbrodnią, jednak Dallas podejrzewa, że nie wszystko jest takie, jak się wydaje. W tym samym czasie otrzymuje listy od kogoś posługującego się pseudonimem „Kasandra”, w których informuje ją o planach zaprowadzenia porządku w kraju w dość przerażający sposób. Czy Dallas uda się rozwiązać obie sprawy?

Ponownie dałam się porwać nietuzinkowej historii stworzonej przez Norę Roberts. „Aż po grób”, podobnie jak poprzedni tom, to doskonałe połączenie sensacji, intrygującego śledztwa oraz szczypty romansu.

Autorka oddała w ręce czytelników powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Prowadzone przez Dallas i Peabody śledztwo oraz wątki poboczne, mające istotne znaczenie dla fabuły, trzymały mnie w napięciu do samego końca.

„Aż po grób” to historia, która znacznie różni się od poprzedniej części; tym razem mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą terrorystyczną. Nora Roberts doskonale poradziła sobie z tym wątkiem, realistycznie nakreślając wydarzenia, które z każdą stroną nabierały tempa i powodowały szybsze bicie serca. Jedynym elementem, który nieco mi przeszkadzał, był dość rozbudowany wątek romantyczny; nie jestem zwolenniczką romansu w kryminałach, jednak w przypadku powieści Nory Roberts potrafię na to przymknąć oko.

Podsumowując, dziewiąty tom serii „Oblicza śmierci” to bardzo dobrze skonstruowana powieść kryminalna z domieszką science fiction i romansu. Autorka ponownie udowodniła, że potrafi stworzyć intrygującą, wielowątkową i przede wszystkim nieszablonową powieść, która z każdą stroną angażuje czytelnika coraz bardziej. Mimo iż „Aż po grób” to dziewiąty tom serii, książkę można czytać niezależnie; autorka delikatnie wprowadza nas w postaci oraz przypomina wydarzenia z ich życia. Z niecierpliwością czekam na kolejne części przygód Eve Dallas, a Was zachęcam do lektury.

"Reguły wojny mówią, że nie ma reguł".

Dziewiąta część cyklu ,,Oblicza śmierci" i dalsze losy Eve Dallas silnej, lubiącej wyzwania pani porucznik. Od razu zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń. Kolejne wezwanie, kolejne miejsce zbrodni, tym razem ofiarą jest znany biznesmen. Sprawca jest bezlitosny w swych poczynaniach, morduje z zaciętością i bez litości. Podpisując się pseudonimem "Kasandra" wysyła pogróżki do Eve, w swoich listach pisze, że zepsuci mieszkańcy Nowego Jorku muszą się mieć na baczności. Kim jest "Kasandra"? Eve nie ma złudzeń, zdaje sobie sprawę, że jej przeciwnik jest nieobliczalny. Razem ze swoją asystentką Peabody, mają nie lada orzech do zgryzienia. Rozpoczyna się nierówna walka z czasem...

Wciągająca akcja powieści zaskakuje rozwojem wydarzeń, intryguje, przenosi nas do przyszłości. Fabuła zajmująco poprowadzona, angażuje emocjonalnie, napięcie wzrasta w miarę czytania, tutaj nic nie jest takie, jak nam się początkowo wydaje. Zajmująco, realnie ukazani bohaterowie. Eve polubiłam już w pierwszej części i to się nie zmieniło. To silna, odważna, zdeterminowana, pewna siebie, charyzmatyczna kobieta. Dla przyjaciół i bliskich sobie ludzi jest w stanie zrobić dużo, bardzo dużo. Jej związek z Roarkiem ma się coraz lepiej.

Zorganizowana grupa przestępcza "Kasandra" ma daleko idące plany, chce przejąć władzę nad Nowym Jorkiem. Przestępcy są bezlitośni, ludzie giną, ich żądania przerażają. Zagadka kryminalna, prowadzone śledztwo stopniowo nabiera rozpędu, mylące tropy, tajemnice, labirynty, kluczenie po omacku. Fakty zaczynają się ze sobą łączyć. Determinacja i zaangażowanie robią swoje, krok po kroku odkrywamy niechciane prawdy. Autorka umiejętnie wodzi nas za nos, tutaj nic nie jest oczywiste.

Wciągająca, zaskakująca, trzymająca w napięciu opowieść. Wątek kryminalny idealnie współgra z sensacją, obyczajowością, wątkiem romansowym i z domieszką science fiction. Zakończenie zaskakuje. Każdą część można czytać bez znajomości wcześniejszych tomów. Bardzo polecam całą serię.

"Aż po grób" to dziewiąty tom serii kryminalnej Oblicza śmierci, który w lutym 2025 roku po ponad dwudziestu latach od pierwszego wydania ukazał się w Polsce ponownie. Tym razem Nora Roberts dzieli uwagę czytelników na dwie sprawy kryminalne: jedna jest bardzo osobista, to zbrodnia popełniona w afekcie przez zdradzoną partnerkę, druga to zagrożenie na skalę całego kraju. To zaskakujące połączenie, a autorka ewidentnie dobrze się czuje zarówno w psychologicznym, jak i sensacyjnym spojrzeniu na zbrodnię. Bo z tego tomu mógłby powstać rasowy film sensacyjny! Taki, w którym emocje buzują, nie tylko te związane z przestępstwami, ale i te bardziej fizyczne - w prozie Nory wątek romansowy zawsze się pojawia, w tym tomie jednak jest od wyraźnie i często zaznaczony. Tym co mi się podobało, to oddanie pola innych bohaterom serii - zawsze skupiamy się na Eve i jej demonach przeszłości, w tym tomie w końcu do głosu dochodzi jej asystentka Peabody, które staje się osobą pełną. Poznajemy też jej brata, który odwiedza ją w Nowym Jorku, a który dokłada nowych informacji i wspomnieniach i reakcjach tej bohaterki. Myślę, że "Aż po grób" najmocniej przypadnie do gustu fanom sensacji pisanej w lekkim tonie - Nora nie potrzebuje przekleństw, by czytelnika przyciągnąć, a jej język jest codzienny. Sama wolę nieco spokojniejszą fabułę, ale nie zmienia to faktu, że i przy tym tomie bawiłam się nieźle!

PS. Każdy tom serii można czytać niezależnie od reszty.