Amber


Tom 1 cyklu Torn Hearts
Ocena: 4.89 (18 głosów)

Nowa powieść autorki światowych bestsellerów Collide i Pulse. Poruszająca historia młodej kobiety, która walczy z traumami z dzieciństwa i niespodziewanie zakochuje się w dwóch mężczyznach jednocześnie. Życie Amber Moretti zmienia się nie do poznania. Osierocona outsiderka, która przez całe życie zmagała się z koszmarami dzieciństwa, pragnie za wszelką cenę rozpocząć nowe życie jako studentka. Kiedy pojawia się na uniwersytecie po raz pierwszy, spotyka dwóch mężczyzn, najlepszych przyjaciół, którzy wnoszą do jej mrocznej egzystencji kolor, świeży powiew powietrza i światło. Brock Cunningham jest uroczym, zielonookim uwodzicielem-gentelmenaem; Amber nie może się oprzeć jego urokowi. Wkrótce ten intrygujący mężczyzna zaczyna wypełniać cały jej świat, każda myśl i każdy oddech. Ryder Ashcroft - niebieskooki wytatuowany "zły chłopak", natychmiast zniechęca ją do siebie; kiedy jednak udaje m u się ją pocałować, natychmiast kradnie część jej serca, duszy i umysłu. Ku swojemu ogromnemu zdumieniu i przerażeniu, Amber zakochuje się w nich obu. A potem następuje coś, co zmienia wszystko, i Amber nie wie, czy kiedykolwiek uda jej się powrócić do normalnego życia.

Informacje dodatkowe o Amber:

Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 2016-02-03
Kategoria: Romans
ISBN: 978-83-287-0121-2
Liczba stron: 592
Tytuł oryginału: Amber to Ashes
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Joanna Grabarek
Ilustracje:Regina Wamba/Mae I Design

więcej

Kup książkę Amber

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Amber - opinie o książce

Miłość bywa naprawdę trudna. Zwłaszcza taka jak ta, która płonie żywym ogniem w sercu Amber. Kiedy kilka dni temu ktoś powiedziałby Moretti, że straci głowę dla miłość odparłaby, iż miłość to mit i w jej sercu nigdy nie zagości. Jednak los uwielbia płatać figle i decyduje się postawić na drodze Amber dwóch zachwycających mężczyzn gotowych zabić dla tej miłości. Rozdarta między tym co powinna, a tym co czuje, podzieliła swoje serce na dwa kawałki. 

Amber autorstwa Gail McHugh to bez wątpienia powieść przesycona napięciem seksualnym. Bardziej emocjonując i zdecydowanie mroczniejsza od poprzednich książek McHugh. 

Niektórzy twierdzą, że romanse to książki o niczym, czemu przeczy Torn Hearts, ponieważ zdecydowanie nie jest to historia opowiadająca o niczym. To książka pełna silnych emocji z trzymającą w ciągłym napięciu akcją oraz poruszająca dramatyczne wydarzenia z przeszłości bohaterów, ciągle żyjące głęboko w nich. Pomimo tego, że życie nie oszczędzało Amber, Brocka ani Rydera to nie tracą oni nadziei na lepsze jutro, radząc sobie najlepiej jak potrafią. Choć cała trójka, a zwłaszcza tajemniczy Ryder, uważa się za niezwykle inteligentnych młodych ludzi to czytelnik momentami odnosi wrażenie jakby nie grzeszyli zbytnio rozumiem podejmując najważniejsze decyzje życiowe. Jednak akurat to możemy im wybaczyć. W końcu któż z nas nie miewał chwilowego zaćmienia umysłu. 

Narracja w książce jest dość nietypowa (a przynajmniej rzadko przeze mnie spotykana) gdyż prowadzona jest z trzech perspektyw, po jednej odpowiadającej na bohatera. Autorka w ten sposób pozwala nam zajrzeć do serca bohaterów, dzięki czemu mamy okazje ich lepiej poznać. Tym sposobem jednocześnie przywiązując nas do bohaterów jeszcze bardziej. 

Jedyną rzeczą jaka zawiodła mnie w tej książce był drugi wątek związany z „pracą” naszych przystojniaków. Czułam tu pewien niedosyt, ponieważ pomysł był fenomenalny, ale zbyt późno wprowadzony oraz za słabo rozwinięty. Autorka zdecydowanie mogła wycisnąć z tego coś więcej, pogłębiając jeszcze bardziej już i tak wysokie zaciekawienie czytelników.

Gail McHugh wykonała kawał dobre roboty udowadniając ponownie swoim fanom, że jest świetna w tym co robi. Jeśli myśleliście, że Collide lub Pulse było wspaniałe to jesteście w błędzie, ponieważ Amber rozłoży was na łopatki i pochłonie bez reszty.
Niecierpliwie czekając na kolejną część Torn Hearts zachęcam was gorąco do sięgnięcia po Amber, bo warto.

Pozdrawiam,
Aleksandra.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2016-07-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,
Książka pełna namiętności, soczystego erotyzmu, przytłaczających emocji, gniewu, bólu i nienawiści, miejscami wręcz wulgarna i perwersyjna, z zaskakującym zaskoczeniem. I gdzieś pod płaszczykiem całego tego erotyzmu, powieść ma drugie dno. Mamy tu bowiem opowieść o ludzkiej psychice, samotności, braku samoakceptacji, o stracie najbliższych nam osób, teraźniejszych problemach ludzi młodych i społeczeństwa - nadużywanie alkoholu, antydepresantów, różnego rodzaju narkotyków, wraz ze skutkami jakie mogą powodować. W książce pełno emocji, napięcia, pragnienia, namiętności, które aż buzują w bohaterach. Mamy tu sceny seksu w przeróżnych konfiguracjach i kombinacjach, niektóre z nich są tak obsceniczne, budziły mój niesmak, że niekiedy miałam ochotę zakryć oczy. Było to po prostu coś nowego, świeżego w literaturze. Lektura wyzwoliła we mnie szereg sprzecznych uczuć, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. "W wieku dziewiętnastu lat spotkałam dwie miłości mojego życia. Tak, dwie. Liczba mnoga. (...) Jeden był moją opoką, moją siłą, moją pierwszą prawdziwą obsesją. Drugi był moją pasją, moją namiętnością." "Obaj stali się dla mnie kokainą, uskrzydlającym, a jednocześnie osłabiającym zawrotem głowy." Dużo w tej książce erotyzmu, ale mamy też i miłość, która jak wiadomo łatwa nie jest, bo pojawia się zazdrość, rezygnacja, odrzucenie. "Miłość jest czysta i jednocześnie samolubna. Potrafi sprawić, że pragniemy rzeczy, których nie powinniśmy pragnąć. Że nienawidzimy osoby, jaką się stajemy. Miłość jest szczodra i chciwa, niezdecydowana i zaborcza, mściwa i magiczna zarazem. Sprawia, że przeskakujemy z jednej urojonej emocji w drugą, trzymając nas jednocześnie w nikczemnej sieci euforii, uplecionej z najpiękniejszych kłamstw i najstraszniejszych prawd." Autorka pokazuje, jak wielki wpływ ma na nasze życie przeszłość. "Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z jej konsekwencjami, rzeźbi naszą duszę." Książka odważna, szokująca, kontrowersyjna, elektryzująca, która wywróciła do góry nogami cały mój dotychczasowy pogląd na niektóre rzeczy. I jeśli szukacie romantycznej powieści, takiej love story, to nie sięgajcie po tę książkę - bo tego tu na pewno nie znajdziecie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ola2998
ola2998
Przeczytane:2016-04-20, Ocena: 3, Przeczytałam,
"Amber" zaczęło się bardzo schematycznie i ta szablonowość towarzyszy nam przez dłuższy czas w mniej lub bardziej widoczny sposób. Jest dziewczyna pokrzywdzona przez los, która stara się uciec od demonów przeszłości i dwóch facetów, przystojnych jak cholera, którzy to zakochują się po uszy w głównej bohaterce. Tak oto powstaje trójkącik, co może i brzmi słabo, ale autorka poprowadziła go sprawnie, komplikując go, mieszając w nim i robiąc z niego pewnego rodzaju walkę. To toksyczne trio, które ma w sobie coś z szaleństwa i miejscami nadaje książce mrocznego charakteru. W zasadzie to byłaby jedna z niewielu rzeczy, które mi się spodobała. Kolejną rzeczą, która nie wypada tak źle, jest kreacja bohaterów, choć tu mam mieszane uczucia. Gail McHugh tworzy złożone postacie, ale pozwala im się rozwinąć i czytelnik ma wgląd w ich emocje, dzięki opisom z różnych perspektyw, zarówno Amber, Rydera jak i Brooka. Jednak moim zdaniem autorka chciała za bardzo przedobrzyć, nadając każdemu z nich bagaż doświadczeń i ciężką przeszłość, zupełnie tak, jakby miało to chwycić za serca i sprawić, że czytelnik z miejsca współczuje bohaterom. Poza tym niezwykle irytowało mnie idealizowanie bohaterów pod pewnymi względami i ciągłe powtarzanie, jaka to Amber nie jest i że to ona jest jedynym powodem, dla którego oni żyją, że to ona nadaje im sens. Po pewnym czasie zrobiło się to już troszeczkę nużące. Według mnie "Amber" to nie romans, daleko mu do niego. W ogóle za szybko to wszystko się dzieje. Mam na myśli uczucie, które wręcz wybuchło między bohaterami, po ilu? Dwóch spotkaniach? Prawie nie widziałam rodzącego się uczucia, a tu nagle bym, nie mogą bez siebie żyć, tak wielka jest ich miłość. Skąd ono się wzięło? Jeśli zaś chodzi o sceny erotyczne, autorka się nie hamuje. Momenty są mocno rozbudowane, odważne i pełne detali, nieraz przyprawią o rumieńce, ale jednocześnie brakło mi tu pewnej subtelności. Gail McHugh używa kwiecistego języka, pełnego metafor i nie byłoby to złe, gdyby nie włożyć tego do ust ludzi, bo nienaturalność, przeintelektualizowane dialogi i sztuczność niektórych wypowiedzi mnie raziła i brzmiało to co najmniej dziwnie. Cała historia sprawiała wrażenie nierównej. Raz czytało mi się sprawnie, szybko i rozbudzano moją ciekawość, by później się wlec i zanudzić. "Amber" zupełnie nie było tym, czego oczekiwałam, a może raczej: nie spełniło moich oczekiwań. Pod pewnym względem mnie zachwyciło, ale równie mocno mnie rozczarowało. Gail McHugh chyba chciała stworzyć coś górnolotnego, ale wyszło trochę tandetnie i naciąganie. To była moje pierwsze podejście i nie wiem czy aby nie ostatnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Missy
Missy
Przeczytane:2016-03-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek w 2016 r.,
I chciałoby się rzec and rock and roll, ale to nie te czasy i nie ta bajka. To historia z cyklu ich dwóch i dziewczyna, tak to się właśnie zaczyna. W tej książce nie znajdziemy nic, co mogłoby pachnieć tanim romansem, bo to powieść z gatunku new aduldts, a jak wiadomo, jeśli młodość, to życie pędzi bez trzymanki, a krew huczy i uderza do głowy. Rzecz ma się tak. Dwóch młodych przyjaciół, co to znają się, jak łyse konie. Jeden drugiemu bratem gotów w ogień wskoczyć bez zastanowienia. Przyjaźń na gruncie takim, co do grobowej deski. Pewnie byłoby tak nadal, gdyby nie pojawienie się na szkolnym dziedzińcu Amber Moretti. Dziewczyny pięknej, zbuntowanej, o głębokim spojrzeniu niczym studnia skrywająca mroczną przeszłość. Czytający tę notkę stwierdzi, tak, ale to już było, jakich wątek dotychczas wiele w książkach dla młodzieży. Zwykła powieść dla młodzieży, okraszona nutą sex-u i pikanterii. Otóż nic z tych rzeczy. Jak dotąd, daleka byłam od wyrażania opinii własnej na temat literatury erotycznej. Dla tej książki zrobiłam wyjątek. Dlaczego??? Bo młodzi, piękni, zbuntowani, łatwym życiem nieskalani. Ponadto, na szali waży się długoletnia przyjaźń, miłość, a nade wszystko nieokiełznana żądza rozpalająca zmysły i ciało. W tej opowieści zdrowy rozsądek toczy bój z sercem, które rozdarte bólem życia nie wie, czy się zatrzasnąć, czy pławić w miłości chwale. Hmm, miłość dla biednej Amber, to uczucie odległe, jak Antarktyda. W dzieciństwie jej nie zaznała, w wieku nastoletnim kojarzyła jej się z sexem, teraz broni się przed nią rekami i nogami, a jej mroczna przeszłość rzuciła klucz do serca w piasek, nie pozwalając poczuć czym jest bliskość drugiej osoby. Osoby równie poranionej przez przeszłość, jak ona sama. Osoby, a może nawet dwóch osób... Jak dotąd dla niej miłość to sex, a sex, to miłość i towarzyszące temu przedmiotowe traktowanie..., lecz pewnego dnia owo uczucie upomina się o nią ze zdwojoną siłą, bo chyba razy dwa i nic już nie jest takie jak kiedyś, a tym bardziej takie jak być powinno... Czy dwóch przyjaciół i piękna miłość w postaci Amber będą robić sobie z tego powodu wyrzuty??? Chyba nie..., bo ich życiowe losy nie są pisane piórem rozpieszczonej młodzieży z dobrego domu... Jeśli chcecie uwikłać się w ciekawy splot znajomości i mocną jazdę bez trzymanki niczym rollercoaster, zapraszam do lektury. Ja ze swojej strony mogę tylko cicho i nieśmiało szepnąć, że z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg tej historii ; -)
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2016-03-06, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

Trójkąt miłosny, erotyka, dwóch intrygujących mężczyzn, traumatyczna przeszłość, sierota, używki. Tak. Opis na tylnej okładce brzmiał bardzo obiecująco. Do sięgnięcia po książkę zachęcały także liczne (aż 27) pozytywne urywki z opinii bloggerek, zamieszczone na początku książki. O wcześniej napisanych powieściach tej autorki ("Collide" i "Pulse") także bardzo trudno znaleźć słowa krytyki. Nie będę udawać. Te działania marketingowe zrobiły swoje - ja też uległam ich sile. Zapragnęłam poznać nową powieść "autorki światowych bestsellerów". Tak. Szkoda, że nikt mnie nie ostrzegł przed "Amber".

Przemyślenia i zachowanie bohaterów są tu denerwujące i mało wiarygodne. Postaci stworzone przez pisarkę to karykatury ludzi, nie przypominają prawdziwych. Z ich rozmów przebija sztuczność. Nikt tu nie mówi naturalnie. Dwudziestolatkowie zostali tu ukazani z tak dużym doświadczeniem seksualnym, że zastanawiałam się podczas lektury kiedy zdążyli je nabyć. Nie da się ukryć, erotyce poświęcono tu sporo uwagi. Nie byłoby to mankamentem, gdyby dość obszerne fragmenty nie przypominały innych lektur z popularnego w ostatnich latach gatunku New Adult. Mówiąc krótko schemat goni tu schemat. Zresztą wątek traumatycznej przeszłości i używek także nie jest niczym nowym. Zastanawia jednak jak czytelnik, który nie ma podobnych doświadczeń ma utożsamiać się z bohaterami? Trudno zakładać, żeby większość odbiorców przeżyła to co autorka tu opisała. A może chodzi tu o to, żeby czytający docenił swój "lepszy" los? Niespójność w kreacji postaci Amber i to, że bohaterka nie wyciąga wniosków, nie uczy się na błędach przeszłości również nie zaskakuje. Jej nielogiczne obserwacje potwierdzają tylko schemat "amerykańskiego obrazu młodych dorosłych". Niejasny pozostaje także powód "zakochania się" dwóch "super" mężczyzn w sarkastycznej, rasistowskiej i niedojrzałej dziewczynie. Co oni w niej ujrzeli? Laską nie nazwałabym także kobiety o wzroście 160 cm. Rozumiem również, że żyjemy w świecie "szybkich" zdarzeń, ale to już lekka przesada, że już po 2-3 spotkaniach bohaterowie "nie mogą bez siebie żyć". Dziwi także fakt, że dziewczyna wydaje się "zakochiwać" w przedstawicielach płci brzydkiej tylko ze względu na ich zewnętrzną atrakcyjność. Czy to przypadkiem nie cecha męska?

Historia rozpoczyna się całkiem intrygująco. Szczególnie zainteresował mnie jeden wątek wspomniany w prologu. Ponadto chwilami można natknąć się na zabawne sceny. Potem fabuła przybiera kształt nieco dziwnego zlepka znanych schematów. Tempo lekko przyspiesza. Autorka nie zważając na negatywne efekty pominięcia elementów, które mają na celu utrzymać uwagę czytelnika, przechodzi wprost do ujawnienia brzydkiej prawdy. Może nie byłby to zły pomysł w historii, która byłaby czymś nowym. Nie dość tego nie wiem po co pisarka dodała tu wątki, które nie wnoszą nic do rozwoju fabuły. Może chciała, aby jej powieść nie zginęła na półkach księgarń (tak 591 stron to dość spora objętość - nawet gdy książka stoi do nas grzbietem trudno ją przeoczyć). Jednak jak wiadomo nie od dziś to nie ilość a jakość jest ważniejsza. O tym pisarka chyba zapomniała. Dodatkowo Gail McHugh użyła tu kwiecistego, pełnego metafor stylu. Warto dodać, że książka składała się w zasadzie z samych bardzo długich dialogów wewnętrznych. Niestety to co zapowiada prolog nie wydarza się później. Czyżby o tym autorka też zapomniała ? Książka początkowo brzmi raczej jak typowy romans. Później trudno zakwalifikować jej treść do konkretnego gatunku. Zakończenie niestety jest bardzo niesatysfakcjonujące, a nawet mocno frustrujące. Jestem nią mocno rozczarowana.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2016-02-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Do tej autorki czytając fenomenalne ,,Collide" i ,,Pulse". Kiedy więc dowiedziałam się, iż w Polsce zostanie wydana kolejna książka tej kobiety, nie mogłam przepuścić okazji,by ją przeczytać. Już od samego początku stawiałam jej wysokie wymagania, ze względu na to, że poznałam już dzieła, jakie wyszły spod jej pióra. Czy nie przeceniłam autorki? Zdecydowanie nie! Już teraz wie, że każdy kto polubił Wyżej wymienione książki, pokocha ,,Amber" równie mocno jak ja. Przede wszystkim powaliła mnie historia. Ten trójkąt miłosny był wyjątkowy. Obaj mężczyźni, walczyli o dziewczynę równie mocno, więc ciężko było mi wybrać swojego faworyta. Naprawdę miałam z tym problem! A zwykle jest zupełnie inaczej! Dlaczego? O tym w dalszej części. Wracając do tematu, książka przedstawia nam niezwykłą historię trojga ludzi,która rozwija się bardzo szybko. Mimo iz ma wiele stron, czyta się ją bardzo szybko. Ja przy chodzeniu do szkoły, odrabianiu lekcji i codziennej nauce, przebrnęłam przez nią w dwa dni! Co więcej, pomysły autorki, mimo iz momentami banalne naprawdę mnie interesowały! A co z bohaterami? W zasadzie najbardziej przypadła mi do gustu Amber. W zasadzie nie było innego wyboru. Obaj mężczyźni byli do siebie podobni. Mimo że na pozór wydają się jak ogień i woda, to po większym zagłębieniu się w historie stają się bardzo do siebie podobni. Oczywiście nie są oni identyczni, lecz zauważalnych podobieństw jest według mnie zbyt wiele. Dziewczyna nie jest typową nastolatką. Pod przykrywką spokojnej i cichej osoby kryje się prawdziwa seksualna wojowniczka. Poza tym,jak w większości książek tego typu niesie ona za sobą spory bagaż doświadczeń. Coś co ogromnie podoba się zarówno mi i mojej mamie to okładka. Obie uważamy, że jest prawdziwie klimatyczna i po prostu piękna. Czerń połączona z różem i fioletem dała idealna mieszankę. Jedno wielkie WOW. Podsumowując, książka jest odrobinę schematyczna, co jednak aż tak bardzo nie uwłacza jej świetności. Ciężko by erotyka nie wpasowywała się w dawno już utarte motywy, i ta nie jest wyjątkiem pod tym względem. Patrząc jednak na całość, a przede wszystkim na przyjemność z czytania, oceniam książkę bardzo wysoko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-02-29, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Jestem tylko człowiekiem. Popieprzonym człowiekiem z popieprzoną przeszłością. (s. 96) Amber Moretti to jeszcze niepełnoletnia dziewczyna, ma prawie 20 lat i właśnie rozpoczyna studia w Hadley. Wybrała psychologię jako główny kierunek, bo chce pomagać ludziom takim jak ona. W wieku 8 lat widziała, jak jej ojciec narkoman zabił matkę, a potem popełnił samobójstwo. Od tamtej pory i tak już niewesołe dzieciństwo zamieniło się w prawdziwy koszmar - dom dziecka, rodziny zastępcze, brak miłości, brak bliskiej osoby, pustka i nieufność. Prawda jest taka, że pokręcone małżeństwo moich rodziców zbudowało wokół mnie więzienie strachu, którego mury rosły przez całe lata. Ich związek - a raczej antyzwiązek - zatruł mnie, zbrukał moją duszę, sprawił, że znienawidziłam ideę miłości i nigdy nie pozwoliłam nikomu wejść do ruin mojego świata. (s. 22) Tylko pamiętnik pomaga Amber przetrwać i utrzymać się na powierzchni. Kręta ścieżka wiedzie do jej serca i jak dotąd nikt nie wyrobił na zakrętach. Piękna złośnica, chodzący afrodyzjak, zadziorna i elokwentna wojowniczka kryjąca się za żelazną zbroją. Jest uosobieniem szaleństwa, zwłaszcza w seksie, od którego jest uzależniona. Dlaczego? Bowiem seks oczyszcza jej umysł i pozwala zapomnieć o zmorach, choć na chwilę zapomnieć. Sama o sobie mówi: Ja osobiście jestem dziwką dyskretną, zupełnie innym, nieszablonowym typem. (s. 48) Pierwszego dnia na uczelni w kantyny potyka się i upada wprost na umięśnione uda niebieskookiego, wytatuowanego i zakolczykowanego chłopaka, złego chłopaka - Rydera Ashcrofta. Beton alias arogancki dupek ma w sobie czystą, pierwotną siłę samca alfa, a to działa na Amber jak magnes. Między tym dwojgiem iskrzy, pociąg seksualny działa jak najlepszy magnes. Po chwili dziewczyna wyzwala się z objęć testosteronu i idzie do wolnego stolika. Ale ktoś ją w ramię stuka. Kolejny przystojniak, tym razem zielonooki i równie potężny jak poprzedni. To kapitan drużyny uniwersyteckiej Brock Cunningham, grzeczny chłopak, dżentelmen. Amber wpadła w sidła namiętności. Obaj studenci jej się podobają, a ona podoba się obojgu. W dodatku Ryder i Brock to przyjaciele od dziecka. Jak silna jest męska przyjaźń i ile jest w stanie znieść? Kto kogo wybierze? Kto z kim będzie? Czy Amber w końcu się zakocha? Czy tylko będzie uprawiać sex dla ulżenia złamanej duszy? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych znajdują się w powieści. W powieści, co do której mam bardzo mieszane uczucia. Jakoś wolno mi się czytało, nie było lekkości i polotu. Sama akcja mnie ciekawiła, choć tempa nabiera w drugiej połowie. Wtedy zaczyna się naprawdę dziać. Zastanawiałam się, co postanowi Amber, z którym samcem alfa się zwiąże, który z samców wygra rywalizację o samicę alfa - ot pierwotny wyścig instynktów, przede wszystkim erotycznych. Pokręcone życie Amber w pewien sposób mnie ciekawiło i fascynowało, szczególnie od strony radzenia sobie na co dzień, od strony psychologicznej. Szkoda, że zabrakło fragmentów z wpisów jej pamiętnika. To by chyba lepiej pokazało jej mroczną duszę niż jej rozważania w myślach. Z kolei panowie jakoś nie do końca przekonali mnie do siebie. Pomijam fakt, że nie lubię napakowanych facetów z przerośniętym ego, ale w tych bohaterach momentami nie czułam tej pierwotnej męskości i siły. Wydawali mi się wówczas zbyt miękcy i nie mam tu na myśli okazywania uczuć, uronienia łezki. Ot wyrośnięci chłopcy, którzy jeszcze bawią się życiem jako studenci (seks, imprezy), choć już w części znają jego prawdziwy smak (handel narkotykami, problemy rodzinne). Motywacja niektórych działań Brocka wydawała mi się sztuczna. Fakt jest taki, że każdy z głównych bohaterów walczy z demonami, walczy z mroczną stroną swej duszy i skrywa tajemnice przed innymi. Autorka zastosowała naprzemienną narrację trojga głównych bohaterów. Amber, Brock i Ryder zamiennie opowiadają o wydarzeniach i o swoich uczuciach, wątpliwościach, planach. Najlepiej wypadła dziewczyna, wiarygodnie. Za to pierwszy rozdział z Ryderem... jakiś sztuczny, niemęski. Gubiłam się momentami, kto zabiera głos w dyskusji; nie czułam narratora faceta i musiałam sobie przypominać, kto nim jest. Potem było lepiej, ale mimo wszystko narracja panów do mnie nie przemówiła. Może autorka nie do końca potrafiła oddać męską naturę, męskie spojrzenie na świat. Może to też wina przegadania. Analizowanie na wszystkie strony uczuć bohaterów, powielanie tych opisów za pomocą innych metafor i peryfraz. Raz złoży ją do kupy, raz ułoży puzzle z jej elementów. To mnie najbardziej nużyło. Choć nie powiem, niektóre środki artystyczne podobały mi się (współczynnik uroku osobistego, moralny ring bokserski), inne wydały się górnolotne (kobiety jako istoty scalające świat), lecz w dialogach dominował język potoczny i nieco wulgarny, aczkolwiek gwara studencka i wiek rządzą się swoimi prawami i słownictwem. Misz-masz językowy i stylowy. Nie podobało mi się 'propagowanie' palenia skrętów przy niemalże każdej okazji, picie drinków (whisky, tequila) i prowadzenia potem auta. Proceder handlu narkotykami nie do końca został opisany, zabrakło mi informacji, jak towar trafiał do klientów, ale sam wątek wydał mi się wiarygodny. No i nie tylko narkotyk może być narkotykiem, także tytułowa bohaterka. Miedzy umysłem a sercem toczy się nieustanna wojna. Czasem czegoś pragniemy wbrew zdrowemu rozsądkowi. (s. 496) Sceny erotyczne są bardzo długie i rozbudowane na kilka, kilkanaście stron, pełne szczegółów. Namiętność i pożądanie buchają z każdego słowa, z każdej strony. Niektórych mogą te sceny zadziwić lub zawstydzić. Czasami odnosiłam wrażenie, że za dużo bohaterowie 'gadają' w trakcie stosunków. Kolorów książce nadałoby rozbudowanie wątku zazdrosnej cherliderki Hailey (2-3 sytuacje to mało). Postać współlokatorki Amber - Madeleine też zasługuje na większą uwagę, jej chłopak Lee również. Ale najbardziej poruszył mnie wątek 8-letniej Casey. Mała siostrzyczka Rydera jest chora na białaczkę. Starszy brat pod skorupą okrutnego i niebezpiecznego twardziela seksisty jest czuły i kochający. Potrafi się wygłupiać, bawić, współczuć. Scena z podawaniem leku... rozwaliła mnie emocjonalnie, łzy poleciały. A skoro już o rodzeństwie mowa, to chciałabym poznać fakty o młodszym bracie Brocka - Brandonie. W powieści jest dużo emocji i pieprzu - w słowach, seksie, sytuacjach, choć i trafiają się mądre spostrzeżenia na temat życia. Zakończenie - spodziewałam się takiego. Tylko teraz gdybam, która wersja przeważy, jeśli idzie o ciąg dalszy, bo autorka w dobrym momencie urwała akcję. Ciekawią mnie dalsze losy bohaterów. Czy ich mroczne dusze, które czasami były rozświetlane przez szczęśliwe chwile, znajdą spokój i ukojenie? Czy będzie miłość, przyjaźń, czy kochanie? ,,Amber" to połączenie obyczajówki z erotykiem, dobrze doprawione pieprzem i zapakowane w New Adult. Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z jej konsekwencjami, rzeźbi naszą duszę. (s. 256)
Link do opinii
Avatar użytkownika - StillChangeable
StillChangeable
Przeczytane:2016-02-29, Przeczytałam,

     Chciałabym opisać Wam swoje wrażenia po przeczytaniu książki "Amber", którą napisała Gail McHugh. Jeśli miałabym krótko opisać, jak podziałała na mnie ta opowieść, powiem jedno: jestem pełna sprzecznych uczuć i nie umiem nawet zdecydować, czy ta książka ostatecznie mi się podobała, czy wręcz przeciwnie.

      Amber to jedna z głównych bohaterów tej książki, gdyż tak naprawdę cała akcja kręci się wokół niej, jak również dwóch mężczyzn - Brocka i Rydera. Jest to dziewczyna, która ciągle zmaga się z ponurą przeszłością. Jej rodzice byli narkomanami, przez co od dzieciństwa Amber widziała jedynie samo zło świata. Zamiast wychowywać się w domu, który powinien być synonimem ciepła i miłości, któregoś dnia spotkała się ze strasznym wydarzeniem - jej ojciec zamordował matkę, po czym sam popełnił samobójstwo. Dziewczyna jednak rozpoczyna studia w jednej z znanych uczelni, gdzie spotyka niezwykle intrygujących mężczyzn. Brock to uroczy i troskliwy młodzieniec, można by rzec, że wręcz ideał faceta. Z kolei Ryder to niegrzeczny, wytatuowany mężczyzna, który tak naprawdę wewnątrz jest nadal nieco zagubionym chłopcem. Obydwoje zakochują się w Amber do szaleństwa i co gorsze - ona również nie jest w stanie zdecydować, do którego z nich serce bije jej mocniej... Jak zatem potoczą się losy całej trójki? Czy tylko Amber skrywa jakieś cienie przeszłości, a może również Brock oraz Ryder mają własne tajemnice, jakie zrujnowały ich życia? Odpowiedzi na te, jak i wiele innych pytań znajdziecie oczywiście sięgając po książkę Gail McHugh. 

   Przyszedł ten trudny moment, ponieważ powinnam teraz opisać swoje wrażenia, a jak wspomniałam wyżej, są one niezwykle sprzeczne. Ta książka ma tak naprawdę zarówno swoje plusy, jak i wiele minusów, które mnie osobiście wręcz raziły. Zacznę zatem od tego, co niezmiernie mnie irytowało, po czym dosłodzę tę nutkę goryczy, odrobiną cukru, pisząc o tym, co z kolei w jakiś sposób mnie zachwyciło. Otóż nie sięgam często po książki, w których pojawia się tak wyolbrzymiony trójkąt miłosny. Jednak tym razem postanowiłam spróbować, czy powieść mi się spodoba, szczególnie, że opis wydawał się naprawdę zachęcający, jak również okładka przyciągnęła mój wzrok. Kiedy już zaczęłam przerzucać kolejne strony tej historii, momentami nie mogłam zrozumieć, skąd autorce przychodziły do głowy tak durne pomysły na wiele sytuacji... Tak naprawdę trójkąt miłosny wykreowany przez Gail McHugh nie do końca przypadł mi do gustu i myślę, że to głównie sprawiło, iż książkę początkowo czytało mi się nieco opornie. Te wszystkie sposoby "podrywu" Amber przez obydwu mężczyzn były tak płytkie, że osobiście nie mogłam zrozumieć, co dziewczyna w tym widzi, bo mnie raczej by to odrzucało, aniżeli przyciągało. Co więcej, naprawdę niektóre sytuacje jak dla mnie były niedopuszczalne i sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno ta książka jest o miłości... Bo widzicie, Moi Drodzy, przez większość stron miałam wrażenie, że tutaj nie ma tego uczucia. Jest jedynie pożądanie - a to coś całkowicie innego. Pożądanie towarzyszy miłości, ale często zdarza się, że występuje samoistnie. W tym przypadku miałam wrażenie, że autorka nie do końca wiedziała, co to prawdziwa miłość i że tak ważnym uczuciem nie dzieli się z kim popadnie i nie opiera się ono jedynie na seksie...

       Jednak by nie było tak gorzko, nie sposób nie wspomnieć o kilku pozytywnych stronach tej książki. Podobał mi się język, jakim posługuje się autorka, ponieważ w większości przypadków był on bardzo prosty, przez co przyjemny w odbiorze, ale co więcej - były takie fragmenty, które radowały moje serducho. Dlatego też skrupulatnie podkreślałam sobie te wszystkie zdania, jakie niosły w sobie jakiś rodzaj przesłania, coś, co zdecydowanie chciałabym zapamiętać na dłużej. Co więcej, spodobała mi się problematyka tej powieści oparta na fakcie, jak przeszłość potrafi sprawić, że czasami człowiek gubi się w teraźniejszości. Ta historia pokazuje, że niektóre wydarzenia, jakie mają miejsce w dzieciństwie czy jakichkolwiek latach życia człowieka, mają ogromny wpływ na jego dalsze funkcjonowanie. Stąd też spodobało mi się, że autorka każdej z tych postaci przypisała jakieś wydarzenie, które sprawiło, że zmienili się nieodwracalnie. Jednak największym plusem tej książki i doprawdy jedną z ważniejszych rzeczy, które sprawiły, że mimo wszystkich tych moich frustracji, pragnę sięgnąć po kontynuację, było jej zakończenie. Co prawda, w pewnym sensie przewidywalne, ale jednak było naprawdę dobre. Wręcz powiedziałabym, że te zaledwie kilka ostatnich stron zaważyło na mojej całościowej ocenie tej książki. Szczególnie, iż ciekawość brała górę i bardzo chciałam dowiedzieć się, jaki scenariusz zaserwuje autorka. Pozostawiła ona jednak czytelnika w niepewności, przy okazji nawet zwiększając jego ciekawość. Dlatego zakończenie i dobór wszystkich słów, jakie się w nim pojawiły, było dla mnie świetne i jak już napisałam, sprawiło, że sięgnę po kolejny tom z cyklu "Torn Hearts" bez wahania. 

      Przechodząc natomiast do bohaterów, tutaj również moje uczucia są mieszane. Z całej tej głównej trójki, o dziwo, polubiłam jedną postać i nie była to tytułowa Amber. Ta dziewczyna doprowadzała mnie momentami do szału swoim egoistycznym sposobem bycia. W pewien sposób podziwiałam to, że mimo tak traumatycznych wydarzeń, prowadziła w miarę normalne życie, ale jednak miałam wrażenie, że ciągle chciała być w centrum zainteresowania i chociaż zdawała sobie sprawę z faktu, że rani każdego z mężczyzn, nie potrafiła zrezygnować z żadnego z nich. Również Brock nie przypadł mi do gustu i jak mam być szczera, nie mam bladego pojęcia, co Amber w nim widziała. Natomiast Ryder - ach, ten niegrzeczny Ryder. Tak, to jego polubiłam. Chociaż początkowo również mnie irytował, z każdą kolejną stroną, zyskiwał moją coraz większą sympatię. Na pozór wydawał się taki zimny i pewny siebie, lecz w głębi duszy był niezwykle dobrym człowiekiem, potrafiącym prawdziwie kochać, a nie jedynie pożądać. Byli oczywiście też inni bohaterowie, jednak nie rzucali się aż tak w oczy i myślę, że to nawet dobrze, bo nie stworzyło to większego zamieszania. 

      Dlatego też, kończąc powoli tę recenzję, muszę przyznać, że "Amber" to książka, jaka wzbudza sprzeczne emocje. Potrafi irytować, jak również zachwycać. Jest w stanie sprawić, że czytelnik ma ochotę jak najszybciej się jej pozbyć, po czym jednak nadal wciąga mocno do swojego świata. To zdecydowanie też słodko - gorzka opowieść o życiu, o zmaganiu się z demonami przeszłości i o tym, że tak naprawdę nigdy nie można mieć wszystkiego i któregoś dnia trzeba podjąć pewne decyzje.

    Stąd też, osobiście uważam, że nie jest to może arcydzieło, które zmieni Wasze życie, ale to całkiem lekka, niezobowiązująca lektura, jaka może umilić Wam wieczór, a swoim zakończeniem sprawi, że zechcecie więcej i więcej. Ma ona też, jak wspomniałam, kilka dobrych fragmentów, które chętnie zacytuję. 

"Zabawne, że sprzeczności targają nami zawsze. Zupełnie jakby pod naszymi czaszkami toczyła się nieustanna walka nieba z piekłem. Jedna strona twierdzi, że poszczęściło się nam w życiu, podczas gdy druga przygotowuje nas do najbardziej znienawidzonej roli na świecie: swojego najgorszego wroga."  "-Jesteś niczym puzzle. - Wzrusza ramionami. - Układanka, która rozpaczliwie pragnie, żeby ktoś ją złożył w całość - dodaje cicho." "-Papier jest lepszym słuchaczem niż najbardziej renomowany psychoterapeuta. - szepcze, krzywiąc usta w bólu. - Nie osądza mnie. Nie rozdrapuje każdego dnia ran." "Czy miłość jest wyłącznie wynikiem sentymentu, który chwyta ludzi w sidła wspólnie dzielonych chwil? Dwie wrażliwe dusze, skrawki rozmów, niewypowiedziane słowa i skradzione spojrzenia również się liczą, podobnie jak małe gesty, śmiech, łzy w oczach i to uczucie, które rodzi się w samym środku, tuż pod sercem, i zmienia w coś, co potrafi przywieść każdego do szaleństwa."  " Miłość nas zmienia. Zmienia wszystko, w co wierzymy. Miłość jest czysta i jednocześnie samolubna. Potrafi sprawić, że pragniemy rzeczy, których nie powinniśmy pragnąć. Że nienawidzimy osoby, jaką się stajmy. Miłość jest szczodra i chciwa, niezdecydowana i zaborcza, mściwa i magiczna zarazem. Sprawia, że przeskakujemy z jednej urojonej emocji w drugą, trzymając nas jednocześnie w euforii, uplecionej z najpiękniejszych kłamstw i najstraszniejszych prawd."

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2016-02-06, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 ksiąkżki 2016, Mam,
Amber to słodko-gorzko-pikantny romans, który zniewala zmysły i narusza gospodarkę emocjonalną. Sprawia, że mamy ochotę wyrzucić książkę przez okno, a jednocześnie chcemy ją przytulić do serca. Jesteś gotowy na takie przeżycia? Ja czekam na kontynuację, z myślą, że już nie będzie niesmacznych wątków. http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/02/amber.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - wrobel
wrobel
Przeczytane:2016-02-21, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, Book Tour, Ulubione,
Amber to dziewczyna, która zmaga się z koszmarami dzieciństwa. Żeby odrzucić złe wspomnienia, zatraca się w seksie, próbując znaleźć w nim ukojenie. Brock to czuły, wrażliwy i przystojny chłopak, który pod skórą twardziela, skrywa swoje sekrety z przeszłości. Ryder to inteligentny a jednocześnie bezczelny i nieziemsko pociągający chłopak. Oni to najlepsi przyjaciele, ona to osoba, która nie szuka miłości, jest jej przeciwna, a wręcz broni się przed nią. A jednak, gdy się poznają coś w niej pęka. Zakochuje się w nich obu. Czy ten trójkąt ma szansę przetrwać? Czy wyjdą z tego cało? Muszę przyznać, że Gail McHugh kolejny raz zaserwowała mi dużą dawkę emocji, sprawiając, że moje serce rozpadło się na milion kawałków i nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek będzie w stanie złożyć się w jedną całość. Czytanie tej książki - to jak jazda bez trzymanki. Pochłonęła mnie bez reszty, a kiedy znalazłam się na 420 stronie, żal ściskał me serce, że powoli dobiegam do końca. Amber to dziewczyna, która choć z pozorów stara się grać twardą, to jej serce już dawno temu rozpadło się na miliony kawałeczków. Jej koszmarne dzieciństwo, pobyty w zastępczych rodzinach i brak akceptacji sprawiały jej ogrom cierpienia. Dopiero ostatnia rodzina, sprawiła, że poczuła się kimś, dla kogo coś znaczy. Kiedy w swoim życiu poznaje Brocka i Rydera, kompletnie nie spodziewa się, że Ci dwaj mężczyźni zawładną jej sercem. "Jeden z nich doskonale pasuje do stereotypu handlarza narkotykami. Tatuaże, kolczyki i olewanie świata. Drugi to prawdziwa zagadka. Amerykański prototyp bohatera, który zszedł na ciemną stronę mocy. Bardzo ciemną." Czy umielibyście postawić się na miejscu Amber? Czy w Waszym życiu, kiedykolwiek kochaliście równie mocno dwoje tych samych mężczyzn? W moim życiu nigdy się to nie zdarzyło, więc nawet nie próbuję zrozumieć, co musi czuć Amber. Każda z postaci tutaj występujących skrywa w sobie jakąś tajemnicę, autorka doskonale wykreowała bohaterów tej powieści. Sprawiła, że potrafiliśmy zajrzeć w głąb każdej z nich. Książka ukazuje nam również, że przyjaźń między dwoma najlepszymi przyjaciółmi, może zawisnąć na włosku, jeśli w grę wchodzi dziewczyna. Każdy z nich równie mocno kocha dziewczynę i nie może pogodzić się z myślą, że mogłaby należeć tylko i wyłącznie do tego drugiego. Pojawiają się tutaj sceny, które dodadzą książce pikanterii, jednak w przystępnym umiarze. Książka trzyma w napięciu od samego początku do samego końca. Nie pozwala, ani na moment zaczerpnąć tchu. Ciekawość co wydarzy się na następnej stronie była tak silna, że nie mogłam rozstać się z książką. Czytałam, starając się jednocześnie analizować zachowanie każdego z tej trójki. "Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z jej konsekwencjami, rzeźbi naszą duszę." Miłość to uczucie, nad którym nie mamy kontroli, czy tego chcemy czy też nie. Nawet, jeśli myślimy, że wszystko kontrolujemy, to w rzeczywistości wcale tak nie jest. Ta historia doskonale Wam to uświadomi. Jedyne, czego się tutaj nie spodziewałam to zakończenia, które kompletnie mnie roztrzaskało. Ale oczywiście nie będę nic więcej o nim pisać, bo sami musicie się przekonać jak kończy się ta historia. Martwi mnie również, to, że tak długo będzie trzeba czekać na 2 tom, który dopiero się pisze. Na który już dzisiaj czekam z niecierpliwością. Koniecznie, muszę poznać dalsze losy. Książkę, przeczytałam w ramach "Book Tour" organizowanego przez Literacki Świat Cyrysi oraz dzięki Wydawnictwu Akurat, za co z całego serca dziękuję.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexxandra
Alexxandra
Przeczytane:2016-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2016, Posiadam,
Na ,,Amber" autorstwa Gail McHugh czekałam z tak wielką niecierpliwością, że gdy doszła do mnie paczka, to o mało jej nie rozerwałam. Po lekturze dwóch poprzednich powieści autorki byłam w wielkim zaskoczeniu i od razu wiedziałam, że każda kolejna będzie hitem. ,,Amber" zrobiła mi takie pranie mózgu, o jakim nawet nie śniłam. Amber po raz kolejny zmienia miejsce zamieszkania i udaję się na studia. Dziewczyna jest po ciężkich przeżyciach, tragedia z lat dzieciństwa zmieniła ją na całe życie i nadal nie daję o sobie zapomnieć. Wiecznie odrzucana przez innych teraz sama nie daje nikomu kredytu zaufania. Podczas pierwszego dnia szkoły, w stołówce dochodzi do spotkania z pewnym przystojniakiem, od którego Amber nie może oderwać wzroku. Jednak Ryder okazuję się całkiem inny, bezczelny i niewychowany a do tego niebezpiecznie urodziwy. Chyba takie było pierwsze skojarzenie dziewczyny. Amber stara się zdusić w sobie zainteresowanie chłopakiem, jednak nie jest to takie łatwe. A gdy zaraz spotyka kolegę Rydera, to już kompletnie nie umie się pozbierać. Brock jest sportowcem i tak samo, jak jego poprzednik jest bardzo przystojny a do tego stara się zawrócić dziewczynie w głowie. Miły, zabawny i opiekuńczy natychmiast znajduję dobry kontakt z Amber. Nie wszystko jest tak łatwe, jak się wydaję, kiedyś dziewczyna nie dopuszczała nikogo do swojego serca, a teraz w kolejce ustawiło się aż dwóch kandydatów. I każdy z nich chce mieć ją tylko dla siebie. Wybór jest trudny i Amber decyduję się na radykalny krok. Jednak każdy dobrze wie, że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. Dlatego układ między tą trójką może mieć fatalne skutki dla nich samych, a to dlatego, że gdy w grę wchodzi miłość, to jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Jest to powieść mocno erotyczna, pojawia się dużo ostrych scen, które są inne niż wszystkie, jakie czytałam dotychczas. Wciąga i rozrywa serce na kawałki, żeby zaraz po tym skleić je na nowo. Podczas czytania towarzyszyły mi skrajne uczucia. Raz czułam współczucie, a raz złość jednak zawsze na koniec pojawiała się radość. A co do zakończenia książki to autorka zostawia nas w tak napiętej scenie, że jedyne, o czym myślę to, kiedy pojawi się następna część. Gail McHugh dużo z siebie dała, aby powstała, tak wspaniała powieść i mam nadzieję, że kolejna część będzie jeszcze lepsza.
Link do opinii
Avatar użytkownika - addictedtobooks
addictedtobooks
Przeczytane:2016-02-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Egzemplarze recenzenckie, Mam,
Amber jako mała dziewczynka była świadkiem ogromnej tragedii, która już na zawsze zmieniła jej życie. Strata jakiej doznała prześladuje ją każdego dnia i nie daje o sobie tak szybko zapomnieć. Dziewczyna bardzo wcześnie stałą się sierotą i błąkała się po różnych rodzinach zastępczych. Jednak żadna z nich nie potrafiła zrozumieć Amber, ani tym bardziej pomóc jej uporać się z licznymi problemami. Dorastanie bez miłości oraz wsparcia było dla dziewczyny niezwykle trudne, a przykre docinki kolegów i koleżanek okazały się niezwykle bolesne. Teraz dziewczyna za wszelką cenę pragnie rozpocząć nowe życie jako studentka. Jednak czy Amber będzie w stanie uporać się ze swoimi demonami przeszłości i ruszyć dalej? ,,Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z jej konsekwencjami, rzeźbi naszą duszę." Już pierwszego dnia dziewczyna spotyka dwóch mężczyzn, którzy jak się okazuje są najlepszymi przyjaciółmi. Brock Cunningham jest niezwykle uroczy i troskliwy wobec Amber i już od pierwszego spotkania wyraźnie między nimi zaiskrzyło. Mężczyźnie krok po kroku udaje się wprowadzić do jej życia odrobinę radości, a także zdobyć zaufanie dziewczyny. Z każdym następnym dniem ich relacja się pogłębia i już wkrótce Brock wypełnia każdą, nawet najmniejszą jej myśl. Z kolei Ryder Ashcroft jest całkowitym przeciwieństwem swojego przyjaciela i Amber już od pierwszego spotkania zdaje sobie sprawę, że mężczyzna może się okazać dla niej prawdziwym źródłem kłopotów... ,,Nasze życie nie należy do nas. Nigdy. Od narodzin do śmierci jest nam wydzierżawione. Podpisujemy kontrakt z duchem, który od chwili, gdy po raz pierwszy otwieramy oczy, trzyma miecz nad naszą głową. Nieustające przeczucie, że w każdej chwili ostrze może spaść nam na kark, kończąc wszystko... Ding-dong. Twój czas się skończył dupku." Amber ku swojemu przerażeniu zakochuje się w nich obu. Zarówno Brock, jak i Ryder ukradli część jej serca i nic nie jest w stanie zmienić takiego obrotu spraw. Teraz dziewczyna będzie musiała podjąć najtrudniejszą decyzję w swoim życiu, od której może zależeć wszystko. Czy Amber uda się dokonać wyboru? A jeśli tak, to czy będzie potrafiła uporać się z jego konsekwencjami? Tymczasem na jaw zaczynają wychodzić tajemnice Brocka, które mogą zaprzepaścić jego przyszłość z dziewczyną. Czy Amber będzie potrafiła zaakceptować mroczną stronę mężczyzny? Oraz czy po tym, czego się dowiedziała, będzie potrafiła prowadzić normalne życie? ,,Kiedy jestem z Amber, wszelkie granice, których nie powinienem przekraczać, nagle znikają, a mój kompas moralny zaczyna wariować. Oślepia mnie i już nie wiem, co jest złe. Prowokuje to, co z całą pewnością jest nieuniknione. Zamierzam popełnić najbardziej śmiertelny grzech ze wszystkich: zamierzam ukraść przyjacielowi dziewczynę." Gail McHugh zdobyła już moją ogromną sympatię przy serii Pulse, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Jak tylko dowiedziałam się, że już wkrótce wyjdzie nowa książka tej autorki, to od razu wiedziałam, że na pewno prędzej czy później trafi ona w moje ręce. To, co zaserwowała nam autorka przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Zachwyciła mnie kreacja bohaterów, którzy już od pierwszych stron skradli moje serce i zajęli honorowe miejsce wśród moich ulubionych postaci literackich. Autorka stworzyła niezwykłą historię, która już od pierwszych stron uzależnia i sprawia, że ciągle ma się ochotę na więcej. ,,Amber" jest naładowana najróżniejszymi emocjami, zarówno tymi pozytywnymi, jak i negatywnymi. W książce pełno jest zwrotów akcji oraz niespodziewanych wydarzeń, dzięki którym czytelnik nie jest w stanie nudzić się choćby przez chwilę podczas lektury tej pozycji. Autorka miała bardzo oryginalny pomysł na fabułę i z całą pewnością udało jej się stworzyć coś wyjątkowego. Jeśli podobała Wam się seria Pulse, to tą książkę po prostu pokochacie! Jak dla mnie, ,,Amber" okazało się niezwykle dobrym romansem, który zdecydowanie wyróżnia się spośród innych. Ogromnym atutem okazała się narracja z punktu widzenia zarówno Amber, Rydera, jak i Brocka. Seria Torn Hearts zapowiada się niesamowicie, a zakończenie tej części sprawia, że jak najszybciej mam ochotę sięgnąć po następny tom. Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2015-12-16, Ocena: 6, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam, Recenzenckie,

Ona jedna, ich dwóch.

Miłość nie zawsze jest prosta, banalna i bez przeszkód. Często towarzyszy jej ból, łzy i wewnętrzne rozdarcie. Miłość idzie w parze z emocjami, całym oceanem emocji. Ale co zrobić, gdy serce kocha dwóch? Czy wybierać? Który wybór w takim razie będzie słuszny? A jeśli serce za obiekty zakochania wybrało sobie dwóch najlepszych przyjaciół? Wtedy pojawia się pojęcie toksycznej miłości. Miłości, która jest chora, zbrukana, i z której trudno się uwolnić. Przygotujcie się na książkę pełną sprzeczności, bo ,,Amber" właśnie taka jest.

,,Przeszłość buduje nas jako ludzi. Blizny, które pozostawia, kształtują nas, a to, jak sobie radzimy z jej konsekwencjami, rzeźbi naszą duszę."

Toksyczna miłość, mroczna przeszłość, handel narkotykami - to niebezpieczna mieszanka, to bomba, której zegar tyka i odlicza czas do najgorszego. Bo jedno jest pewne - kolorowych barw z tego nie będzie.

Bohaterami powieści jest trójka młodych ludzi: Amber Moretti - dziewczyna z traumami dzieciństwa, szukająca zapomnienia i ukojenia duszy i myśli w przypadkowym seksie; oraz dwójka przyjaciół: Brock Cunningham - przystojny sportowiec, któremu nie można nic zarzucić i Ryder Ashcroft - ,,zły chłopak", wytatuowany, z opinią podrywacza i uwodziciela. Chłopcy mają jedną słabość i jest nią Amber. Obaj jej pragną, pożądają i kochają. Ta miłość prowadzi całą trójkę do zguby. Gdy połączyć z nią jeszcze handel narkotykami wychodzi naprawdę niebezpieczna mieszanka. Podobno miłość jest jak narkotyk. Dla Brocka i Rydera narkotykiem jest Amber, a dla niej uzależnieniem są oni. Takie połączenie zasługuje na miano toksycznej miłości. Czy w takim razie toksyczna miłość ma szansę na happy end?

,,Żal: za jego pomocą świat czyni z nas niewolników swojej brutalności. Zawsze obecny w naszym życiu, niczym rozpylony w powietrzu toksyczny gaz, jest ostatnim z czuwających przy naszym łożu śmierci."

Zły chłopak, dobry chłopak i dziewczyna, która pragnie obu. Nie brzmi znajomo? To dość częsty temat książek, jednak Gail McHugh wprowadza do swojej powieści coś innego, coś co porusza nasze serca i sprawia, że na moment przestają bić. Jesteście na tyle odważni, by przekonać się, co skrywa ,,Amber"?

Gail McHugh skradła moje serce powieściami ,,Collide" oraz ,,Pulse". Polubiłam jej styl i charakter i wiedziałam, że ,,Amber" musi wpaść w moje ręce. Nie zawiodłam się i powiem więcej... wciąż jestem w szoku, jaki wywołała na mnie powieść, a po jej zakończeniu wciąż mam ciarki na plecach.

Już sam prolog sprawia, że jesteśmy na tyle zaintrygowani książką, by nie móc się z nią rozstać. Każdy wie jak ważny jest wstęp do książki, pierwsze strony. To one decydują, czy czytelnik przeczyta resztę, czy niestety odstawi książkę na półkę. Gail McHugh zaczęła ,,Amber" w sposób bardzo ciekawy, intrygujący i jak to się mówi ,,z grubej rury". Wszystko jest na miejscu, każdy element pobudza naszą ciekawość i chęć dalszego czytania. Nie sposób choćby na chwilę się od niej oderwać.

,,Wiedziałam. To omen. Jest wcielonym diabłem, a ja znalazłam się w rajskim piekle."

,,Amber" to powieść z charakterem, przepełniona emocjami i pikanterią. Miejscami wręcz wulgarna i perwersyjna. W powieści nie brakuje mocnych słów. Napięcie jakie istnieje pomiędzy głównymi bohaterami nadaje się na prawdziwą burzę z piorunami. Jednak ,,Amber" to coś więcej niż romans z elementami ostrej gry. To książka o szukaniu lekarstwa na ból, o sposobach, często niezdrowych sposobach, na radzenie sobie z problemami. Gail McHugh pokazuje miłość, która może nie powinna się zdarzyć. Główni bohaterowie mają mroczną i kompletnie pogmatwaną przeszłość. Nic więc dziwnego, że między nimi rodzi się uczucie toksyczne, złe i chore.

,,Obaj stali się dla mnie kokainą, uskrzydlającym, a jednocześnie osłabiającym zawrotem głowy."

Książka pisana jest w pierwszej osobie. Rozdziały podzielone są na każdego z głównych bohaterów. Zagłębiamy się w myślach, przeszłości i emocjach całej trójki. Mamy okazję poznać punkt widzenia każdego z nich, przybliżyć się do bohaterów i poznać ich mroczne sekrety. Styl i język są na wysokim poziomie, jednak nie można pominąć faktu, że książka momentami jest naprawdę niegrzeczna i wulgarna. Myślę, że ,,Amber" taka właśnie powinna być - niebezpieczna i wulgarna. Gail McHugh rozpoczęła serię ,,Torn Hearts" ciekawie, a jednocześnie odważnie.

,,Amber" od początku trzyma czytelnika w napięciu, nie dając chwili wytchnienia. To emocjonalna studnia bez dna. To ocean uczuć, który przemierzamy raz łagodnie, raz niczym podczas sztormu. Doświadczamy skrajnych emocji, przez szczęście, po irytację, złość i smutek. Tę emocjonalną burzę kończymy przywarci do ściany, bez możliwości złapania oddechu. ,,Amber" odbiera nam go na długie godziny i sprawia, że o niej nie zapomnimy przez długi, bardzo długi czas.

Link do opinii
Amber nie miała lekko w życiu. Tułała się miedzy rodzinami zastępczymi, aż ostatecznie znalazła taką, która dała jej możliwość nowego początku. Dziewczyna wyjeżdża na studia, lecz nawet w najśmielszych snach nie przypuszczała, że spotka tam miłość, a ściślej mówiąc dwie miłości. Brock Cunningham jest miłym i błyskotliwym młodym mężczyzną, który robi wrażenie i łatwo go polubić. Ryder Ashcroft niebezpieczny, wytatuowany arogant. Amber poznaje go w dość osobliwy sposób. Ląduje na jego kolanach pierwszego dnia zajęć, co kończy się namiętnym pocałunkiem. Dwa przeciwieństwa, lecz równie przyciągające, namieszają nie tylko w głowie Amber, lecz i czytelnika. Największym zaskoczeniem okazała się kreacja bohaterów. Amber raczej jest twardą, pyskatą dziewczyną, która wiele przeżyła w młodości. Taki obraz bohaterki już spotkałam, jednak z podobnymi męskimi postaciami nie miałam styczności. Największym zaskoczeniem okazała się profesja, jaką zajmują się bohaterowie. Nie przypuszczałam, że autorka przedstawi ich w takim świetle. Zarówno Brock jak i Ryder okazali się sprzeczni. Z góry założyłam, że ich początkowe zachowanie i wygląd świadczą o ich charakterze, a tu taki szok. Oboje są najlepszymi przyjaciółmi, którzy obrali na cel jedną dziewczynę. Amber natomiast uległa im obu. Kolejny trójkącik? Szczerze? Nie przepadam za nimi, lecz pani Mchugh przedstawiła go w całkowicie nowym świetle. Wow i jeszcze raz Wow! Seksualne napięcie można dosłownie kroić nożem. Bohaterowie nieustannie się droczę i prowadzą błyskotliwe przepychanki słownie, które aż ociekają erotyzmem. Pomimo dobrze opisanych scen seksu, to nie on mnie zachwycił, lecz niebezpieczeństwo i wewnętrzne demony bohaterów. Pomimo, że Amber swe serce oddała obu bohaterom, to moje bije mocniej tylko dla jednego, tego, który nie chce się dzielić i ma moim zdaniem większą wrażliwość. Obaj są godni podziwu i każdy czytelnik upatrzy sobie innego. Narracja pierwszoosobowa, prowadzona z punku widzenia Amber, Brocka i Rydera okazała się świetnym pomysłem. Wniknęłam w ich umysły i poznałam największe sekrety. Jeśli chodzi o minusy, to kryminalne przygody bohaterów, chwilami były przesadzone i mało realne, ale ogólnie zaakceptowałam je tym bardziej, że wszystko inne jak najbardziej okazało się sukcesem. Ta książka jest jak żywioł, nieposkromiona i nieprzewidywalna. Brnie do przodu pustosząc wszystko na swojej drodze, łącznie z sercem, umysłem i duszą czytelnika. Amber ukazuje różne oblicza miłości, jednocześnie łamiąc pojęcie stereotypowego związku. Skala napięcia seksualnego przewyższa poziom najgorętszego erotyku, plasując się na czele gatunku. Jeśli jeszcze macie wątpliwości to porzućcie je i dajcie się porwać w mroczny świat Amber i poczujcie perwersyjną przyjemność z przeżywania emocji i seksualnych uniesień bohaterów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2016-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Ta powieść sprawi, że zapomnicie o otaczającej was rzeczywistości i zatracicie się w lekturze pragnąc czym prędzej poznać zakończenie tej słodko - gorzkiej historii, w której nie brak erotycznych uniesień, męskiego testosteronu i jęków czystej rozkoszy. Gdy zaś dotrzecie do ostatniej strony, gwarantuję wam, że z szeroko otwartymi ustami i przekleństwami cisnącymi się na usta nie będziecie potrafili uwierzyć, że tak to wszystko się kończy." Cała recenzja dostępna na moim blogu: http://magicznyswiatksiazki.pl/amber-gail-mchugh/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2015-12-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

,,Śmierć. Chociaż wielu ludzi o niej nie myśli, nikt przed nią nie ucieknie. Z każdym oddechem nieuchronnie oddalamy się od chwili narodzin i zbliżamy do momentu naszego ostatniego dnia. Kostucha przychodzi po każdego z nas, a kiedy się pojawia, nie ma zmiłuj." str. 109

 

Amber Moretti po traumatycznych wydarzeniach z dzieciństwa postanawia pomagać osobom równie pokrzywdzonym jak ona. Dlatego decyduje się studiować psychologię. Pierwszego dnia pobytu na uczelni poznaje dwóch niesamowicie przystojnych studentów. Brock, to typowy czaruś, który potrafi być czuły, romantyczny i szarmancki. Ryder, to ten wytatuowany, arogancki i zarozumiały, typ złego chłopca. Łączy ich długoletnia braterska przyjaźń, tak silna, że są w stanie stanąć za sobą murem nawet w najgorszej sytuacji. Posiadają wspólne tajemnice i interesy. Staje się rzecz dla jednych niewyobrażalna dla innych szokująca, bowiem Amber zakochuje się jednocześnie w obu mężczyznach. Do czego ją doprowadzi cała ta sytuacja? Czy wieloletnia przyjaźń przetrwa? Jakie sekrety wyjdą na jaw? Czy Amber jest bezpieczna? Ostatecznie którego z mężczyzn wybierze?

 

,,Otwarta na nich obu, gotowa, czuję w sobie iskierki żaru rozkoszy. Tańczę między nimi dwoma, spajam się z ich twardymi jak skała ciałami. Stajemy się prawdziwą jednością, poruszamy w zgodnym tempie." str. 456

 

Po skończeniu książki czułam tak ogromny niedosyt, że gdyby była taka możliwość, to niezwłocznie sięgnęłabym po kolejny tom. Podobnie jak w Collide również w tym przypadku autorka zawiesiła akcję w punkcie kulminacyjnym, przez co czytelnik o mało co wyrywa sobie włosy z głowy i zadaje pytanie co dalej?!

 

Amber targają sprzeczne emocje, bowiem z jednej strony boi się obdarzyć kogoś uczuciem, z drugiej nie tylko poszukuje miłości, ale również przyjaźni, jak również chce zapomnieć o wstrząsającej przeszłości. Krótko rzecz ujmując, chce wreszcie zacząć żyć. Amber jest osobą, która nie wierzy w rycerza na białym koniu, a seks wykorzystuje do oczyszczenia umysły, do chwilowego zapomnienia o tym co było, co jest i co może się zdarzyć, dlatego, że tylko podczas stosunku potrafi zachować jakąkolwiek kontrolę. Kobieta nie potrafi otworzyć się przed swoim psychoterapeutą, ale wszystkie swoje myśli przelewała na papier, i to w szczelnie zamkniętym pamiętniku zostawia swoją przeszłość.

 

,,W domach dziecka byłam okaleczana fizycznie, gwałcona psychicznie i odzierana z wszelkiej godności. Dziś pozostały mi jedynie przybrudzone wspomnienia przeszłości, tak mocno usiłowałam się od niej odciąć. Jednak niezależnie od tego, jak złym wspomnieniem stali się moi rodzice, mój umysł desperacko odwoływał się do nich, żeby pokonać chaos, który zastąpił moje dotychczasowe życie. Moje okropne życie. Moje prywatne piekło, do którego po jakimś czasie zatęskniłam." str. 43

 

Autorka pokazuje w jaki sposób ludzie mogą się mylić w ocenie innych, bo to co widzimy na pierwszy rzut oka, może okazać się jednym wielkim kłamstwem. Z pozoru kochająca się i szanowana rodzina, za zamkniętymi drzwiami domu może posiadać wiele kłopotów. Kolejnym tematem jaki jest poruszany w książce to handel narkotykami, a także ich zażywanie oraz wpływ na najbliższych. Następna sprawa to uzależnienie od seksu.

 

Jest to książka o ludziach, którzy są uwięzieni w przeszłości, bowiem każdy z bohaterów posiada ogromny bagaż doświadczeń, który podczas lektury wzrasta. Cierpienie, ból, zagubienie, miłość i pożądanie jest tutaj odczuwalne na każdej zapisanej stronie.

 

,,Stałam się katastrofą, plagą, gorączką, nieuleczalnym nowotworem stworzonym po to, żeby zgładzić wszelką nadzieję w otaczających mnie ludziach, zniszczyć marzenia każdej osoby, która się do mnie zbytnio zbliży." str. 566

 

Książka napisana jest w większości z perspektywy Amber, ale znajdują się również rozdziały, które zostały przedstawione oczami Brocka i Rydera. Zdecydowanie ułatwia to dogłębne poznanie bohaterów, odczuć ich emocje, jak również poznać ich myśli, wszystko to sprawia, że portrety bohaterów zostały nakreślone doskonale. McHugh podobnie jak w poprzednich książkach nadal utrzymuje lekki i przystępny styl, wkrada się także humor, cięte riposty jak również wiele emocji. Autorka nie udziela odpowiedzi na wszystkie pytania, bowiem zawiesza akcje w takim momencie, i zaostrza apetyt czytelnika na kontynuację. Jeżeli miałabym ocenić oprawę graficzną książki, to szczerze mówiąc mnie się podoba i z pewnością dostrzegłabym ją na księgarnianej półce.

 

Cała fabuła oscyluje wokół zagadnień takich jak trauma z dzieciństwa, seksoholizm, narkotyki i trójkąt miłosny. Toteż jest to lektura kierowana w dużej mierze do dojrzałego czytelnika. Książkę pomimo swej obszerności czyta się szybko i z nieustającym zaciekawieniem. Tak jak wspominałam wcześniej zakończenie pozostaje otwarte i nawiązuje do kolejnej części, na którą czekam z niecierpliwością, bowiem chciałabym uzyskać odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.

 

Polecam tę pozycję fanom twórczości autorki, jak również osobom lubiącym dobrą lekturę ociekającą pożądaniem. Główni bohaterowie są doskonale stworzeni, ponieważ autorka postanowiła zrobić z nich osoby o mocnych charakterach. Wątek fabularny został skonstruowany pomysłowo i niebanalnie. Amber to zdecydowanie dobra książka, która z pewnością znajdzie swoich zwolenników. Liczyłam na pasjonującą lekturą i taką właśnie dostała, jestem w pełni usatysfakcjonowana. Gorąco polecam tę lekturę, jednak lojalnie uprzedzam, iż jest to powieść przepełniona erotycznymi niespodziankami. To zaskakująca książka o miłości, namiętności, cierpieniu i pełna ciętego dowcipu. Polecam.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2016-01-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku,
Książka stanowi ciekawe połączenie New Adult, literatury kobiecej oraz erotyku. Mamy dziewczynę z koszmarną przeszłością, dwóch facetów borykających się z różnymi problemami, pewne dramatyczne wydarzenia oraz sporą dawkę bezpruderyjnych sekwencji łóżkowych okraszonych niepohamowaną namiętnością i niekontrolowanym impulsem. Radzę czytać w odosobnieniu, najlepiej w jakimś klimatyzowanym pomieszczeniu. Podoba mi się styl autorki. Pisze niezwykle wymownie i obrazowo. Również dialogi wydają się adekwatne w danej sytuacji - kiedy trzeba jest ostro i dosadnie, innym razem czule i tkliwie. Do tego akcja ma żwawe tempo. Tyle się dzieję, że nie czuć upływającego czasu. Wspomnę jeszcze o otwartym zakończeniu - rozstroiło mnie nerwowo. Czekam z utęsknieniem na kolejny tom.
Link do opinii

Powieść przedstawia typowy schemat - ona jedna i ich dwóch. Amber jest dziewczyną po przejściach, która po raz kolejny zaczyna życie na nowo. Brock i Ryder nie są wcale grzecznymi chłopcami. Można powiedzieć, że balansują na krawędzi życia i śmierci. I obaj kochają dziewczynę nad życie. A ona nie potrafi wybrać. Wkrótce chłopaki robią coś, co prowadzi do tragedii. 

Książka skupia się niemal wyłącznie na erotycznych wątkach. Wszystko inne jest tłem. Nie powiem, czytało się ją bardzo dobrze ale mimo wszystko pozostawia pewien niesmak. Bo wychodzi, że życie młodzieży koncentruje się na seksie, alkoholu i narkotykach. 

Postacie są ciekawie nakreślone, nie nudzą. Ale nie budzą też cieplejszych uczuć. Szczerze mówiąc nie wiem czy sięgnę po kolejny tom, bo łatwo przewidzieć co się wydarzy. Podobnie jak i zakończenie pierwszego tomu. 

Link do opinii

Książka co do której mam masę mieszanych uczuć. Przede wszystkim to bajka dla dorosłych, w której seks to podstawa a język jakim te zbliżenia są opisane, nie mają nic z delikatności. To bardzo gryzie się z tym jak bohaterzy mówią tu o miłości, ten sztuczny pietyzm momentami doprowadzał mnie do śmiechu. Tu po prostu coś się nie skleja. Książka napisane zdecydowanie pod publiczkę. Jedno jest fajne- emocji tu jest cała masa i tak jak autorka mogła sobie darować bezpośrednie zwroty scen łóżkowych , tak umiejętności dawkowania emocji nie można jej odmówić- przyłożyła się do tego bardzo dobrze.

Dużo tu jest o patologii, o tym dlaczego czasem ludzie podejmują głupie decyzje ale też jak niewielki można zrobić krok by wszystko się rozsypało.

Najbardziej z całej książki podobał mi się koniec- bo nie był taki przewidywalny, bo nie znalazłam tu przesłodzonego happyendu. Trzeba mieć odwagę by taką książkę zakończyć w taki sposób...a jaki? przekonajcie się sami:)

Link do opinii
Inne książki autora
Pulse
Gail McHugh0
Okładka ksiązki - Pulse

Czy wiecie jakie to przerażające, kiedy pragniesz czegoś tak bardzo, że jesteś gotowa stać się zupełnie innym człowiekiem, żeby to osiągnąć? Emily kładzie...

Collide
Gail McHugh0
Okładka ksiązki - Collide

Zaraz po ukończeniu college'u, Emily spotyka dotkliwy cios: niespodziewanie umiera jej matka. Emily przeprowadza się ze swoim chłopakiem do Nowego Jorku...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy