Święte gry
Vikram Chandra

Świetna książka obrazująca indyjski światek policji, mafii i zwykłych ludzi. W skrócie ją opisując do detektyw Sartadź Singh bada przyczyny popełnienia sampbójstwa w przeciwatomowych schronie jednego ze slynnych gangsterów indyjskiej mafii Ganeśa Gaitonde, który jest tam legendą. Książka bogata jest w wiele wątków pobocznych, jest ich tyle, że nie da się w kilku zdaniach opowiedzieć, w końcu książka liczy sobie ponad 900 stron dobrej literatury. Mamy tu opowieści o dzieciństwie policjanta Sartadźa Singha, jego pracy, jego przyjaźni z Katekarem, jest też osobny rozdział na temat dzieciństwa matki Sartadźa, wzmianki na temat jego nieudanego małżeństwa, o relacja i ukladach w policji. Mamy opowieści o dzieciństwie, o dojściu do władzy Ganeśa Gaitondego, jego wspólpracy z Paritoszem, Guru-dźi i Dżodżo, jego małżeństwie, pobytach w więzieniach a przede wszystkim o tym jak stał się legendą, gangsterem budzącym postrach nawet w więzieniu, o jego walce z Sulejmanem Isą. Oprócz watków biograficznym głównych bohaterów mamy także sprawy policyjne, szantaż kochanki pilota czy kilku morderstw. Książka jest bogata w wiedzę na temat  indyjskiej społeczności, jak wyglądają mieszkania i ich życie, różnego rodzaju wierzenia.  To książka na temat zupełnie innej kultury, odmiennej niż naszej europejskiej i zapada na długo w pamięci.