Kto | Post |
---|---|
|
2012-04-11 16:30:20
Andrzej0791, dzień dobry! Dziękuję za pytania, jest ich tyle, że postaram się odpowiedzieć zbiorczo - poza tym na niektóre, podobne, już odpowiadałam. A więc "moją Sosnówką" jest malutka miejscowość Szczepankowo, położona między Szczytnem a Biskupcem, 5 km za Dźwierzutami. Jest tam las, las, las - a w środku małe urocze jezioro. I prywatny ośrodek wypoczynkowy. Cisza, spokój, miejscowe psy i koty - i żadnych zabudowań, żadnych ludzi poza wczasowiczami i właścicielami. Moje miejsce na ziemi. Tak, żałuję, że nie zaczęłam pisać wcześniej, ale tylko dlatego, że mojego pisania nie zobaczy już ktoś bardzo mi bliski, ktoś, kogo nie ma już wśród żyjących. -Wonderful world czy Dziwny jest ten świat? Bliskie mi są obydwie tezy. Bo świat, choć w istocie dziwny, jednak jest cudowny. Piszę zawsze w domu, w swojej pracowni, obok szemrze telewizor, cicho włączony na TVN24. Inaczej nie umiem, muzyka np. mi przeszkadza. Zawsze pojawiają się wątki, o których w ogóle nie myślę, planując książkę. Żartuję zawsze, że wprowadza je moja klawiatura. W moich bohaterach jestem ja, są moi znajomi i - najwięcej - jest fikcji. Pierwszym czytelnikiem każdej mojej książki jest mój wydawca. Urywki przekazuję znajomym do oceny, ale całości nie - jeszcze by skrytykowali i co ja bym wtedy zrobiła? Gdy książkę skończę - i wyślę - na jakiś czas staram się o niej zapomnieć, biorę się za pisanie następnej. A potem zastanawiam się, co mogłabym w tej już wysłanej książce zmienić. Na szczęście mój wydawca pozwala mi na różne zmiany, do ostatniej chwili. Pytania o ulubionych autorów mijają się z celem, gdy ktoś czyta przez prawie 60 lat. Przeczytałam z pewnością ponad 10.000 książek. Więc ulubionych autorów mam setki. Dobrze, wymienię dwóch - to Bolesław Prus i Melchior Wańkowicz, Na bezludną wyspę zabrałabym "Emancypantki", "Ziele na kraterze" i "Anię z Zielonego Wzgórza". Nie umiem wybrać wydarzenia historycznego, które mogłabym zmienić, mając taką możliwość. Rzecz w tym, że naprawdę nie wiemy i nigdy się nie dowiemy, na ile np. zmieniłby się bieg historii, gdyby udał się któryś z zamachów na Hitlera. Nie mam też ochoty na osobiste poznanie jakiejś postaci historycznej - bo może rozczarowałabym się wielce? W moich książkach nigdy nie napiszę o wampirach, wszystkie inne tematy - nie wykluczam. Choć najmniej prawdopodobne jest, abym napisała np. biografię któregoś z polityków. Pisząc książki nie adresuję ich do mężczyzn, dzieci lub kobiet. Adresuję je do czytelnika, nie odróżniając płci. Moje książki czyta wielu mężczyzn, czego mam dowody choćby na spotkaniach autorskich, na które przychodzą. Maile, które otrzymuję. Nawet tu rozmawia ze mną kilku panów. Nie rozumiem w ogóle pytania, z którego wynika sugestia, że mężczyzna jest czytelnikiem wyjątkowym. Bonusem? O matko! Wywiady toleruję, ponieważ ktoś chce je czytać (gdyby nikt nie chciał, nie przeprowadzano by wywiadu). Nie toleruję jednak pytań osobistych, To, czy ma dzieci i ile, czy m am męża, czy chodzę do kościoła, czy myję zęby itd. - to naprawdę wyłącznie moje sprawy. Chcę - to mówię o nich sama. Gdy mnie o to ktoś pyta, nie odpowiadam. Nie ma bohaterki, w którą chciałabym się wcielić. Dlaczego? Dlatego, że każda z nich jest po trosze mną, a wiec takie wcielenie już się stało. Mój sposób na chandrę? Mój sposób na wszelkie zło tego świata? Malutki szczeniak lub kociak na kolanach, a w ręku dobra książka. I ostatnia sprawa - czy tradycyjna książka przetrwa? Otóż mam nadzieję, że tak, bowiem nic nie zastąpi szelestu kartek i zapachu farby drukarskiej. Czytniki, owszem, mają swoje zalety, ale są jakieś takie... bezosobowe. Mało przyjacielskie. Nie leżą otwarte na 146 stronie na szafce nocnej, nie kuszą okładką, nie rozpierają się na półkach. I takie tam..., cóż, wolę papierowe książki. |
|
2012-04-11 17:21:18
Bardzo dziekuje za odpowiedz! Choc nigdy tam nie bylem,to zazdroszcze Pani tego Szczepankowa! :) A z tym meskim "bonusem" chodzilo mi po prostu o to,ze Pani ksiazki sa traktowane jako literatura kobieca i interesowalo mnie czy ma Pani swiadomosc,ze siegaja po nie rowniez mezczyzni. Tak na marginesie-"Ziele na kraterze" to jedna z moich ulubionych ksiazek. Zycze dalszych sukcesow i jeszcze wielu bestsellerow. |
|
2012-04-11 20:01:12
Pani Mario, Dziękuję za odpowiedzi :) Bardzo mi się podobały i pozwoliły troszeczkę lepiej Panią poznać. Życzę samych sukcesów i oczywiście zdrowia :) Do zobaczenia w Pani książkach :) |
|
|
|
2012-04-11 21:18:22
witam ! moje pytanka 1.Skąd czerpie Pani inspiracje? 2.Czy zdarzało się tak że w Pani pracach wychwytywała Pani błędy tuż po wydaniu ? 3.Jaką radę pani by dała dla młodego pisarza, artysty? 4. Jak Pani znosi słowa krytyki? 5. Czy przeczytała cos Pani w "brukowcach" co było nieprawdą? 6. Czy zastanawia się Pani często nad sensem naszego życia? 7. Kiedy mozemy się spodziewać nowego dzieła?, a moze ma Pani coś zaczętę bardzo bardzo dawno i nie ujrzało jeszcze światła zewnętrznego? 8. Czy wierzy Pani w przeznaczenie? 9. Czy Pani czesto podróżuje? 10. Czy przygody zawarte w ksiażkach przeżyła Pani sama, czy też sa fikcją? 11. Co dla Pani jest najważniejsze w zyciu ? 12. Motto nr 1 to 13. Czy zrezygnowała Pani z czegoś w życiu i potem tego żalowała? 14. Czy ktoś z Pani bliskich poszedł w Pani ślady ? 15. Co Panią najlepiej relaksuje? |
|
2012-04-11 21:50:12
Witam! Jakie ma Pani plany na następne powieści? Jeżeli tak to czy będzie to kontynuacja dotychczasowych książek czy coś całkowicie innego? |
|
2012-04-11 23:14:55
Witam serdecznie. Czy pisanie było Pani marzeniem i już od dzieciństwa Pani wiedziała ,że chce pisać powieści? Jakie oceny miała Pani w szkole z języka polskiego ? Pozdrawiam |
|
2012-04-12 00:22:02
Jak dużo czasu zajmuje Pani napisanie powieści i kto ją pierwszy czyta? |
|
2012-04-12 09:41:37
Pozwole sobie zadac jeszcze dwa pytania -Gdyby to od Pani zalezal dobor aktorek w ekranizacjach Pani ksiazek (podobnie jak Pani uwazam,ze to gotowe scenatiusze) to jakie aktorki widzialaby Pani najchetniej?Chodzi mi glownie o odtworczynie Anny Towianskiej,bo jako pani Eustazyna od razu przychodzi na mysl pani Beata Tyszkiewicz. -Czy jako milosniczka muzyki klasycznej potrafi Pani wyjasnic fenomen popularnosci muzyki Fryderyka Chopina,w tak odmiennym kulturowo od Polski kraju jakim jest Japonia?Oczywiscie pomijajac fakt,ze to znakomita muzyka! :) |
|
2012-04-12 16:31:25
Dzień dobry, monika03091982! Wiele pytań, niektóre z nich już zadał koś inny, więc odpowiedź można znaleźć w moich odpowiedziach. Ale postaram się jakoś na wszystko odpowiedzieć, tylko "hurtem". Otóż inspirację czerpię z życia po prostu. Żyję już dość długo na tym świecie i naprawdę wszystko już widziałam i o wszystkim słyszałam. Teraz więc tylko to sobie układam. Błędy - oczywiście były. I z pewnością będę. Choć naprawdę staramy się - z redaktorką i korektorką - wyeliminować wszystkie byki i nieścisłości, zawsze coś tam zostanie. Wydaje mi się jednak, że z każdą książką jest lepiej... Młodemu pisarzowi - pisałam już o tym - radzę czytać, czytać i jeszcze raz czytać. Dobrą literaturę, klasykę. Mistrzów słowa. Jak nauczymy się od nich, będzie czas na nasze modyfikacje. Brukowców nie czytam. Nie czytam też kolorowych czasopism, a jeśli, to b.rzadko. Naprawdę szkoda mi na to czasu. Wolę dobrą książkę - lub własne pisanie. Słowa krytyki znoszę, jak wszyscy - bolą. Tym bardziej, że tej rzetelnej krytyki jest b.mało. Jest natomiast krytykanctwo i jakieś silenie się na "recenzje" - często nawet wówczas, gdy się książki nie przeczytało, co widać po treści tej "recenzji". Nie pisuję - i nigdy nie pisałam "do szuflady". Kończę książkę, idzie do wydawcy. Zaczynam następną. Nic więc nie leży, czekając na wydanie. To znaczy, owszem. leży - ale już w wydawnictwie, nie u mnie. Ciężko mi odpowiadać na pytania o sens życia i o przeznaczenie. Każdy ma tu jakąś swoją definicję i niech przy niej zostanie. Przeznaczenie? Hmm, może coś w tym jest? Nie podróżuję często, choć od dwóch lat jeżdżę po całej Polsce na spotkania autorskie. Za granicę już teraz rzadziej wyjeżdżam. Wszystko, o czym piszę w moich książkach, jest fikcją. Ale fikcją, która MOGŁA się zdarzyć. Oraz fikcją, w której jest trochę przeżyć własnych i trochę przeżyć moich znajomych. Najważniejsza w życiu dla mnie jest uczciwość. Nie cierpię drobnego cwaniactwa, naciągania, oszustw, kłamstw, chamstwa i podłości. Moje motto nr 1 to: "Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". W moje ślady poszedł mój brat,który wraz z żoną zabrał się za pisanie książek. Jedna już wyszła, trzy kolejne czekają na wydanie (trzy są dla dzieci, jedna dla dorosłych). Najbardziej relaksuje mnie czytanie książek - lub leżenie na plecach, w lesie i obserwowanie kołyszących się nade mną szczytów sosen. Do tego śpiew leśnych ptaków i zapach leśnych poziomek. Nie ma nic cudowniejszego na świecie. |
|
2012-04-12 16:36:35
Witaj, agasam9! Moja następna książka wyjdzie jesienią. Jest to powieść obyczajowa, a jej akcja toczy się w Karpaczu i we Wrocławiu. W tej książce nie występują bohaterowie z poprzednich powieści, ale w następnej (pewnie wiosna 2013) będą - jest to bowiem opowieść o mieszkańcach kamienicy przy Kruczej 46 w Warszawie, a niektórzy z tych mieszkańców - jak i sama kamienica - występowała już w "Sosnowym dziedzictwie". Planowana jest też dalsza część przygód pani Eustaszyny, ale to już koniec przyszłego roku. Jakie ma Pani plany na następne powieści? Jeżeli tak to czy będzie to kontynuacja dotychczasowych książekj, agasam9! |
|
2012-04-12 16:38:28
1. czy zdarzyło się Pani aby śniła Pani o czymś i potem to opisała w książce? 2. czy jest Pani osobą spełnioną w życiu? |
|
2012-04-12 16:41:33
SecretMarylka, dzień dobry! Już chyba kilkukrotnie odpisywałam na podobne pytanie - ale napiszę raz jeszcze. Otóż pewnie każde dziecko w dzieciństwie chce być pisarzem i każde wymyśla jakieś historyjki. I mnie to nie ominęło. A tak naprawdę to raczej moja rodzina i znajomi wmawiali we mnie, że muszę zacząć pisać książki, bowiem bardzo im się podobały moje listy, które pisałam z wielkim upodobaniem do każdego. Lubiłam pisać listy i lubiłam pisać wypracowania szkolne. W szkole z polskiego miałam zawsze piątki (szóstek nie było. Byłam świetna nawet w gramatyce, ku utrapieniu mojej nauczycielki od polskiego, którą zdarzało mi się poprawiać. |
|
2012-04-12 16:45:08
Moniko, witaj ponownie! Otóż rzadko mi się w ogóle coś śni, w ogóle kiepsko sypiam, niestety. Na pytanie, czy jestem osobą spełnioną w życiu, nie umiem odpowiedzieć. Nie wiem bowiem, co by było, gdyby... Nie wiem więc, czy mi czegoś brakuje, a jeśli tak, to czego. Z tego wniosek chyba, że jednak nie brakuje mi niczego. Oczywiście chciałabym bardzo, żeby osoby, których już nie ma w moim życiu, znowu znalazły się wśród żywych. I tylko Ich mi brak. |
|
2012-04-12 16:52:25
Ryszard45 i gosia45, dzień dobry! Odpowiadam łącznie, bo Wasze pytania są podobne, Otóż nie ma czegoś takiego, jak średni czas pisania powieści. Jedna książka "pisze się sama" i jej napisanie to dwa miesiące - druga książka wymaga więcej czasu, bo trzeba np. zebrać do niej więcej materiałów. Ja piszę dość szybko, średnio około 5 tysięcy znaków dziennie. Ale - nie pracuję już zawodowo, mam więc więcej czasu. Moje książki pierwszy czyta mój wydawca. Owszem, czasami wysyłam znajomym fragmenty, ale nieczęsto. Kiedy stwierdziłam, że zostanę autorką? Otóż wtedy, gdy usiadłam przy komputerze, pomyślałam "może spróbuję napisać książkę?" i moja klawiatura zaczęła pisać. I tak poszło. |
|
2012-04-12 17:15:58
Andrzej0791, witaj ponownie! Gdyby ode mnie zależał wybór aktorki do roli pani Eustaszyny, jako pierwsza na myśl przychodzi mi Barbara Krafftówna. Wiem, oczywiście, że to niemożliwe - nawet gdyby jakimś cudem doszło do ekranizacji - bowiem pani Krafftówna już chyba nie występuje. Ale myślę, że świetna byłaby też Anna Seniuk. Pani Tyszkiewicz chyba do tej roli jest "za mało komediowa", jeśli rozumiecie, co mam na myśli. Jest oczywiście świetna, cudowna i wspaniała, ale jakoś nie chciałoby mi się chyba z Niej śmiać. Wolę Ją po prostu wielbić. Natomiast w roli pani Oleńki chętnie widziałabym Krystynę Sienkiewicz lub Martę Lipińską. Ot, pomarzyć... dobra rzecz. A na pytanie o fenomen Chopina odpowiem nadzwyczaj subiektywnie. Otóż nie wydaje mi się, że może istnieć kraj, w którym muzyka naszego kompozytora nie robiłaby wrażenia. Owszem, to muzyka jest sielsko swojska, ale - moim zdaniem - nie odbiega tak bardzo kulturowo od kultury żadnego kraju. Ona właśnie, ta muzyka,jest ponadczasowa i ponadrodzajowa. Łagodzi obyczaje i trafia nawet do samurajów, cóż więc dziwnego, że trafia do każdego - wrażliwego - artysty? Nie jest natręctwem dźwięków, nie katuje łomotem uszu, opływa słuchacza, zabiera go gdzieś ponad chmury i zostaje w sercach na zawsze. Bez względu na to,, czy to serce Polaka, Japończyka, czy np. Senegalczyka. Tak myślę. Dodam jeszcze, że kochamy Chopina za delikatność i elegancję oraz za jakąś emocjonalną esencję, do której trzeba dotrzeć, podobnie jak do duszy - a duszę podobno ma każdy człowiek. |
|
2012-04-12 23:06:55
Pani Mario, gdyby miała się Pani na nowo urodzić, czy zmieniłaby Pani coś w swoim życiu? Czy byłaby Pani pisarką? Czy czerpie Pani satysfakcję z pisania swoich jakże fantastycznych powieści? Czy zdarza się, że już po wydaniu książki stwierdza Pani, że coś napisałaby Pani inaczej? Książki Pani są świetne, gratuluję talentu, dziękuję bardzo za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie. |
|
2012-04-12 23:17:29
Witam Pani Mario. Wydaje mi się, że nikt jeszcze nie zadał pytania, które chodzi mi po głowie. Jeśli jednak już padło, przepraszam. Czy techniczna obróbka tekstu nie zabija magii pisania? Czy ingerencja na etapie redagowania tekstu osób trzecich w kreowaną przez Panią rzeczywistość (fabułę,postacie)nie bywa irytująca, nie podcina skrzydeł fantazji? Czy zdarzyło się Pani zgodzić na propozycje zmian proponowanych przez wydawcę do których nie była Pani przekonana? |
|
2012-04-13 00:03:16
Od ponad roku prowadzę bloga z recenzjami książkowymi i nie tylko. Czasem tworzę również wywiady z znanymi i mniej znanymi autorami. A oto moje pytanie do Pani: czy zechciałaby Pani udzielić mi wywiadu, który zostałby umieszczony na moim blogu? Oto kontakt do mnie ania123423@wp.pl |
|
2012-04-13 08:58:56
Witam. Dziękuję za odpowiedz na pytanie zadawane już wiele razy ale jakoś mi w tym gąszczu pytań i odpowiedzi umknęło :) . Chciałam jeszcze zapytać czy czyta Pani także swoje książki te wydane już na papierze ? Ciekawi mnie także co czuje Pani po napisaniu książki , gdy już stawia Pani przysłowiową kropkę na koniec.Dziękuję . Pozdrawiam . |
|
2012-04-13 10:51:25
Susan Hill, autorka wielu powieści przez rok czasu odcięła się od świata i czytała tylko książki, które znalazła u siebie na półkach, składowane przez lata, w dużej mierze nietknięte. Napisała po tym książkę- zbiór tytułów, które chciałaby polecić innym czytelnikom. Biorąc pod uwagę, że przeczytała pani ponad 10 000 książek, czy brałaby Pani pod uwagę stworzenia podobnego zbioru książek, które chciałaby Pani polecić swoim czytelnikom? |