Forum

Wilkołak Steva Feasej-polecam pieciotomówkę,nie tylko dla młodzieży,czyta się jednym tchem i wspaniale odpoczywa.Dla osób które lubią uronić łezkę mam Stokrotki w śnieguR.P.Evans,niby ot takie romansidło ale warto po nie sięgnąć.Warto też poszperać w bibliotece by odnaleźć cykl reportaży Zygmunta Wójcika zat.Twarzą do życia-autor porusza ponadczasowe tematy czy też Wiesława Saniewskiego Pierwszy stopień piekła no i oczywiście poezja,nieśmiertelny Jarosław Iwaszkiewicz tom zat.Muzyka wieczorem w nim między innymi W setną rocznice urodzin Leopolda Staffa czy też kapitalne tłumaczenie wiersza Poeta Anny Achmatowej.Książka twarzy ma wiele i warto odkrywać z nich jak najwięcej,miłej lektury.

Właśnie skończyłam czytać książkę ''Gone:Zniknęli'' i mogę z ręką na sercu ją Wam polecić. Długo nie czytałam tak fascynującej, emocjonującej i wciągającej książki.

tadam!!!!!! Właśnie uzupełniłam moją półeczkę i wstawiłam na nią 52 książkę!!! Radość wielka nie sądziłam, że mi się uda w tym roku, przeprowadziłam się do innego miasta, wyremontowałam mieszkanie, skończyłam szkołę i przeczytałam 52 książki! a to jeszcze nie koniec! Te książki, które zmieniły moje myślenie i które serdecznie chcę wam polecić to: SŁUŻĄCE, CZŁOWIEK W POSZUKIWANIU SENSU, GEOGRAFIA SZCZĘŚCIA I DAWCA. To moja czwórka ulubieńców z półki 52! Wspaniała przygoda! O konkursie dowiedziałam się od koleżanki i właściwie tylko z powodu tego wyzwania, zalogowałam się za granice. Po prawie 11 miesiącach jestem z tego bardzo zadowolona, że jest taka społeczność i że wciąż tyle osób znajduje w swoim życiu czas na czytanie.

Witam!!! Ja również mogę się pochwalić ilością przeczytanych książek, bo czytam już 98 a do końca roku jeszcze 42 dni:) I jest to mój duży sukces ponieważ od kwietnia jestem szczęśliwą mamą trzeciej córeczki,więc tego czasu jest coraz mniej ale mimo wszystko codziennie! muszę! znależć kilka chwil dla siebie i właśnie to są chwile spędzone przy książce:))) Jedynie to mnie martwi że mam coraz mniej kaski na kupno książek i niestety zostaje mi tylko biblioteka;) A obecnie czytam ,,Skrzywdzona" Cathy Glass

Szczerze mówiąc, nie wierzyłam, że mi się uda, a jednak:D mam już ponad 52 książki przeczytane w tym roku i to mimo sporej przerwy w czytaniu latem (a raczej sporego rozluźnienia tempa czytania). Jestem z siebie dumna, zwłaszcza, że do końca roku jeszcze kilka dni i kilka książek czeka na półce. To był świetny pomysł, żeby przystąpić do tego wyzwania- dzięki niemu w końcu potrafię odpowiedzieć kiedy ktoś pyta mnie ile książek czytam w roku:D A jeśli chodzi o książki, które polecam, to ostatnio mnie poruszyła publikacja "Kobiety z bloku 10" jestem wstrząśnięta i nadal nie mogę tego przeboleć. Proszę, przeczytajcie tę książkę.

Udało mi się całkiem nieźle w tym roku. Już mam czterokrotne przebicie normy, co bardzo mnie cieszy, zwłaszcza że sporo świetnych książek jest na tej liście. Oby tak zawsze. :)

Polecam wszystkim serię Rasa Środka Nocy Lary Adrian. Nie sądziłam, że jej książki będą tak dobre. Dzięki waszemu plebiscytowi znalazłam swoją ulubioną pisarkę.

danutka to się nazywa wynik! jestem pod wrażeniem :-) U mnie póki co dwukrotne przebicie. Co prawda mam jeszcze kilka przeczytanych książek do wstawienia ale trzykrotnego raczej nie dam rady. Mimo to jestem pod wrażeniem, wyjdzie mi średnio jedna książka co 3 dni :-)

Co za wyniki, tylko pogratulować :) U mnie niecałe 100 książek na liczniku, ale może do końca roku uda mi się dobić do tej magicznej setki.

Alison, dzięki. Ale mimo że od kilku lat mam niezłe wyniki ilościowe to jakoś ciągle jest co czytać, a i nowe bardzo interesujące tytuły dochodzą. Może gdyby tak zrezygnować z internetu to nie przyrastałoby to w takim tempie. ;) Dzięki kilku fajnym serwisom książkowym moje wybory są też sensowniejsze, więcej jest trafionych lektur. Zaczęłam też wracać do niektórych, w tym roku było sporo powtórek, którym nawet podniosłam oceny, bo z każdym czytaniem dostrzegam więcej i głębiej. Kocham to! :)))

Nie, takie wyzwanie stworzyliśmy sobie sami, bo niektórzy przekroczyli już magiczny próg 52 książek. Ale chodzi o jedno i to samo wyzwanie :)

Och, fajnie by było, gdyby w przyszłym roku też było takie wyzwanie :) Dla mnie oprócz tego, że sprawdzam ile książek rocznie czytam, to też motywacja by sięgać po różne gatunki książek ;)

Takie półeczki są super. Z czasem nasza wiedza an temat wszystkich tytułów się zaciera, a tak można wrócić, popatrzeć i powspominać....

U mnie się nie zaciera. Od marca 2006 mam wszystkie tytuły spisane razem z ocenami. Bardzo fajnie to się przegląda po latach. Chyba trochę dlatego, że mi w oko coś wpadnie, sięgam powtórnie po niektóre ksiązki.

Ja mniej więcej od połowy 2008 roku prowadziłam taki spis przeczytanych książek na kartce, jednak znajdowały się tam tylko tytuły. Od pewnego czasu prowadzę tylko katalogi internetowe. Są o wiele wygodniejsze, a poza tym, oprócz tytułów, mam do dyspozycji oceny i opinie, nie tylko swoje, ale i innych użytkowników. Mają jednak jedną wadę - cały czas przybywa mi książek na półkę "chcę przeczytać", bo bez korzystania z takich portali nie miałabym aż takiej świadomości nowości czytelniczych i pewnie dalej polegałabym tylko i wyłącznie na bibliotece :)

Haha :) White_swan, żeby mi tylko przybywało pozycji w "chcę przeczytać" to byłby mały problem, mi przez portale rozrasta się półka "chce mieć " xd

Shi4, to też, ale niestety z powodu stałego i coraz bardziej zauważalnego zmniejszania się wolnego miejsca na półkach zostałam zmuszona do ograniczenia zakupów książkowych i staram się hamować moje zapędy do wykupienia połowy księgarni ;) Teraz kupuję tylko wtedy, gdy zbieram serię wydawniczą, nie mam innej możliwości dostępu do danej pozycji lub książka wiele dla mnie znaczy.

Jeszcze tydzień do zakończenia - brakuje mi dwóch książek. Baaardzo chciałabym ukończyc to wyzwanie - ale jakoś taktycznie źle się za to zabrałam, czytałam grubasy niemiłosierne ;) Teraz żeby się wyrobic, na tapecie coś cieńszego ;)

Hmm... jaki tydzień? Przecież to dziś ostatni dzień roku. Ja zrozumiałam, że książki mają być przeczytane w roku 2013, a potem będziemy mieli troszkę czasu, ale na uzupełnienie biblioteczki... czyż nie?

Też tak myślałam jak violabu.