Kto | Post |
---|---|
|
2012-11-09 11:51:29
Na śmierć bohaterów chyba każdy reaguje emocjonalnie. Niezależnie czy to książka czy film. Ciekawe w tym kontekście jest to co robi G. Martin, który w swojej sadze uśmierca główne postaci wręcz masowo. To aż perwersyjne:-) Martin uważa Tolkiena za doskonałego pisarza i stara się w jakiś sposób mu dorównać. Też stworzył starannie zaprojektowany alternatywny świat. Nie ma jednak już tej wyraźnej dychotomii zła i dobra. To się zaciera. Praktycznie każdy jest i taki i taki, a nawet zła jest więcej. To coś w rodzaju ponowoczesnego "Władcy pierścieni", z tym, że jednak nie do końca to. Tak jak różnica między artystą, a dobrym rzemieślnikiem |
|
2012-11-09 19:59:31
Ja nie mam pojęcia jak pisze Martin, bo nie miałam jeszcze do czynienia z jego powieściami... Może kiedyś sięgnę :) Co do śmierci bohaterów to całkowicie naturalne, że tak reagujemy. Czytając, w pewien sposób się do nich przywiązujemy i przez to tak a nie inaczej reagujemy na ich śmierć. Co do elfów, to wiele można o nich powiedzieć, ale nie to, że są bojaźliwe. O nie :) |
|
2012-11-09 22:48:41
To ja serdecznie polecam książki Stephena Lawheada - "Taliesin", "Merlin", "Artur" i "Pendragon" - tam też nie należy przywiązywać się zbytnio do bohaterów. Podobnie jak w rewelacyjnej serii "Mgły Albionu". A jak ktoś lubi książki które się kiepsko zaczynają a jeszcze gorzej kończą to oczywiście David Gemmel :) Wracając do Tolkiena - parę nowych fotek z filmu, między innymi Radagast i troll: http://www.theonering.net/torwp/2012/11/09/64936-more-spoiler-imagery-from-the-hobbit/?fb_source=pubv1 Jeszcze co do pięknych elfów - jakby nie było, orkowie to też z pochodzenia elfy... :) |
|
|
|
2012-11-10 12:30:00
Wiedziałam, że ktoś w końcu o tym przypomni :) Orkowie pochodzą od elfów, ale nijak ich nie przypominają, więc... :) Co do książek to zaciekawili mnie ci autorzy. Ja lubię w sumie książki Pilipiuka, Kinga, ale to i tak pewnie każdy zna. Ostatnio wpadła mi w ręce jeszcze ciekawa powieść Jacka Piekary "Charakternik". Dzieje się w czasach po śmierci Jana III Sobieskiego, a opisuje bardzo ciekawe, nadprzyrodzone sytuacje :) Wracając do Hobbita to natknęłam się na przewodnik po filmie ( nie wiem czy ktoś już o niej wspominał, ale przez moje wrodzone lenistwo, nie chce mi się przeglądać wszystkich postów). Nazywa się Hobbit Niezwykła Podróż - Oficjalny Przewodnik po Filmie. A tu jeszcze zapowiedź soundtracku do Hobbita: http://www.youtube.com/watch?v=cxS_KEBjCBY&feature=youtu.be |
|
2012-11-10 18:33:11
Muzyka jest bardzo klimatyczna, a zdjęcia również zachęcające. A jeśli chodzi o pochodzenie orków, to czy ktoś pamięta, w którym momencie jest o tym mowa? Ja pamiętam scenę z filmu, gdzie Saruman wspomina o tym przywódcy Uruk-hai, ale czy tak dokładnie było też w książce. Ja odniosłam wrażenie, że była to jakaś legenda. |
|
2012-11-10 20:39:43
Rzeczywiście film zapowiada się ciekawie. Choć nadal mam swoje obawy. Ostatnio obejrzałąm ekranizacje pewnej książki. Mimo zapewnień znajomych, ze wyszła świetnie mnie zawiodła. Zabrakło tego czegoś, co było w książce. Fakty się rozminęły w najważniejszym momencie, a długość samego filmu rozczarowała. Jedynie pozostaje czekać i może mniej oczekiwać:))) |
|
2012-11-10 20:59:20
Ufam Jacksonowi :) LOTRA zrobił wręcz genialnie, więc mam nadzieje, że z Hobbitem będzie podobnie. Aktorzy dobrani poprawnie, muzyka świetna. Jeśli z tego zrobią coś złego to się zdenerwuję :) Ale zwiastuny są zadowalające. Co do orków - nie do końca pamiętam, czy było o tym wspomniane bezpośrednio w książce. Podejrzewam, że pochodzi to raczej z legendy, chyba, że po prostu moja pamięć szwankuje... Tak czy siak,jest powszechnie wiadome, że orkowie pochodzą od elfów. |
|
2012-11-11 00:12:43
O orkach Tolkien pisze w "Sillmarilionie", tu jest fajny artykuł na ten temat: http://www.tolkien.com.pl/ennorath/srod/orkowie.php Muzyka jest świetna, w Empiku już widzę w ofercie, ale niestety nie wersję Extended, czyli tę z pieśniami. W ogóle wyszła cała masa książek, tym razem muszę dokładnie śledzić. W czasach gdy wyszedł LOTR było parę książek, których na początku nie kupiłem bo myślałem, że rynek jest zasypany. Potem się okazało, że owszem, jest cała masa książek których nie chce nikt kupić, ale tych na których mi zależało - guzik. Potem po dwóch latach szukania udało mi się wyrwać na allegro za w miarę normalną cenę. |
|
2012-11-11 13:32:25
Jak wyszedł LOTR to pełno było ciekawych pozycji. Szkoda, że teraz już to ciężko dostać... Szczególnie po, tak jak mówisz, normalnej cenie. A przydałoby się wzbogacić domową biblioteczkę o parę naprawdę fajnych książek związanych z twórczością Tolkiena. |
|
2012-11-11 14:11:28
A może Wy też chcielibyście się schować w takiej "hobby-norce". Uciec przed światem, przygodami...? |
|
2012-11-11 21:53:10
Jest czas na chowanie się w norce, jest czas na przygodę. Myślę, że każdy tak ma, że są momenty by jak Bilbo, umykający do odległych pokoi by nie spotkać swojej "ulubionej" krewnej - Lobelii, chcemy schować się przed światem. Choćby włożyć głowę pod poduszkę. Ale w końcu trzeba z niej wyjść i stawić czoło światu. I tacy właśnie byli hobbici. Tak mnie naszło dziś filozoficznie podczas oglądania różnych relacji z tzw. marszów niepodległości. Jesteśmy jak hobbici. Owszem, lubimy ciepełko, sielskie życie z dala od zgiełku świata, często dajemy się zagonić do naszych nor lub sami uciekamy by nie widzieć i nie słyszeć. Ale gdy przyjdzie co do czego, wychodzimy z nor i podnosimy dumnie głowę, a jak trzeba - to przy...walimy. Czasem tak sobie myślę, że pora już na "Porządki w Shire". I mam nadzieję, że nawet te osoby, które uznajmy za okropne i ogólnie nie chcielibyśmy ich znać, mają w sobie cząstkę dobra i koniec końców okazują się szlachetne. Jak Lobelia właśnie. Ot takie przemyślenia na 11 listopada... |
|
2012-11-11 22:41:10
Nowe fotki z planu Hobbita - uwaga, jak ktoś nie lub spoilerów to nie oglądać. Sypialnia Bilba i teleskop w Rivendell wymiata! http://tolkienbrasil.com/noticias/sobre-filmes/confira-mais-de-60-fotos-dos-bastidores-do-hobbit/ |
|
2012-11-12 08:18:13
Przecudny domek na drzewie! Lubię oglądać zdjęcia z planu, szczególnie filmów fantasy. Dwa przeciwstawne światy obok siebie - niesamowite, jak fantazja miesza się z rzeczywistością. Nie wiadomo, kto jest tam bardziej nie na miejscu - postacie z filmu czy filmowcy. Rozbawiło mnie zdjęcie Hobbitów w żółtych kapciuszkach :) |
|
2012-11-12 08:59:04
Tak. Człowiek potrzebuje w życiu różnorodności. Można by jeszcze analizować czy jesteśmy bardziej analityczni czy nastawieni na działanie, introwertykami czy ekstrawertykami... Można by tu nawet zrobić odniesienie do narodowości. Norman Davies w "Bożym igrzysku" zauważył, że Polacy z uwagi na swoją historię (czasy rozbiorowe) wytworzyli specyficzną postawę dystansu do spraw publicznych i zamknięcia się w jakimś mniej lub bardziej indywidualnym świecie, np. literackim. Nie jestem w stanie ocenić na ile słuszny to sąd. Nie przypuszczam jednak by była to cecha specyficznie polska, choć może jej skala jest u nas znacznie większa niż gdzieś indziej. Nawiązując także do obchodów 11 Listopada: klasa polityczna i wielu dziennikarzy lansuje tezę o wielkim, nieusuwalnym podziale narodu. Tymczasem większość społeczeństwa ma ten podział w głębokim... poważaniu. Ale to tylko taka dygresja... |
|
2012-11-12 09:03:45
Tak jak mówisz, skoro elfy i krasnoludy mogą się dogadać to my chyba też, no nie? :) I tak jak mówisz, większość ma te podziały głęboko w nosie. Jestem daleki od hołdowania spiskowej teorii dziejów, ale jest coś takiego, jak zarządzanie przez skonfliktowanie. Skłócona, nie ufająca sobie załoga/ludność jest łatwiejsza w manipulacji. Zgrana potrafi "podnosić głowę" i upominać się o swoje. |
|
2012-11-12 09:11:56
Tego zresztą też uczy Tolkien... Z jednej strony jego bohaterowie są bezkompromisowi, wierni idei i swemu przeznaczeniu. Z drugiej jednak strony muszą zaakceptować odmienność. Klasycznym przykładem są elfy i krasnoludy, których dzieliła - jak się mogło wydawać - nieusuwalna przepaść. Niekiedy wystarczy trochę wzajemnego szacunku, brak uprzedzeń i odrobinę otwartości... |
|
2012-11-12 09:17:41
Tak. Też nie chcę wyciągać zbyt daleko idących wniosków, ale coś jest w tym zarządzaniu przez skonfliktowanie. Szkoda tylko, że często nie potrafimy wyciągać wniosków z historii i kiedy już osiągamy cel, znowu dajemy się zmanipulować i dzielimy się... Ale to już inny temat |
|
2012-11-12 16:21:40
Polacy nigdy nie mogli się do końca dogadać i chyba tak już zostanie. Myślę, że każdy chce czasem zaszyć się w swojej norce, odpocząć od doczesności. W tym między innymi pomaga literatura właśnie. Ale to nie znaczy, że mając swoje hobby, czy po prostu lubiąc samotność odcinamy się od przygód. To jak najbardziej mylące stwierdzenie. Właśnie czasem fascynacja jakimś tematem, czy to fantastyką, czy science-fiction, czy czymkolwiek innym daje nam możliwości do przeżycia niezapomnianych przygód. Zawsze można robić wycieczki terenowe, lub coś podobnego, a wtedy zawsze jakaś fajna przygoda się przytrafi :) Co do zdjęć - świetne :) Ile ja bym dała, żeby móc zagrać w takim filmie :) |
|
2012-11-12 20:54:16
Kochani, dziś na "Rolling Stone" (nomen-omen "obieżyświat"), pojawiła się pełna wersja piosenki Neila Finn'a 'Song of the Lonely Mountain' - czyli oczywiście pieśni krasnoludów, ale w innym wykonaniu i szerszym tekstem. Stawiam, że będzie lecieć na napisach, choć może być tylko dodatkiem na rozszerzonym wydaniu soundtrack'u. Tekst jest inny niż oryginał, ale sam utwór jest po prostu epicki. Zalecam puścić odpowiednio głośno z dobrym basem. Trochę mi przeszkadzają takie hmm "indiańskie motywy muzyczne", ale ostatecznie stwierdziłem, że jest ekstra. http://www.rollingstone.com/music/news/neil-finn-reaches-epic-heights-on-song-of-the-lonely-mountain-song-premiere-20121112 |
|
2012-11-12 21:21:09
Piękny! Nie zawiodłam się na tym utworze na szczęście :) Naprawdę im się udał. |