Ktoś powiedział, że życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, jakie trafi się nadzienie. Kochanowska spróbowała najsłodszego cukierka, jaki przyniosło je życie, i zapłakała z goryczy i niesprawiedliwości.
Z książkami było tak samo jak z irysami. Nie mogła ich wyrzucić ze swojego życia, a w dodatku na pierwszy rzut oka wszystkim wydawało się to zaletą.
A skoro ból jest nieunikniony, skoro życie pełne jest nędzy i smutków, nauczyłbym jej tej mądrości chrześcijańskiej, która wznosi nas ponad wszelkie nędze i nawet ból czyni pięknym.
Snuj marzenia tak, jakbyś miał żyć wiecznie; żyj tak, jakbyś miał umrzeć dziś.
Słuchając mamy, postanowiłam, że nigdy nie uzależnię się od mężczyzny do tego stopnia, abym nie mogła sama pokierować swoim życiem.
- A teraz czy mogłabyś łaskawie zejść z mojego okna i ulotnić się z mego życiorysu?
Ktoś powiedział, że życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiadomo, jakie trafi się nadzienie. Kochanowska spróbowała najsłodszego cukierka, jaki przyniosło je życie, i zapłakała z goryczy i niesprawiedliwości.
Książka: Dziesięć słów o ojczyźnie
Tagi: życie, pudełko czekoladek