Od dziecka słyszałam, że ludzie będą mnie postrzegać poprzez to, jak się zachowuję, a w moim interesie było, żeby zapamiętali mnie z jak najlepszej strony.
Coś takiego okropnie mnie irytowało, obgadywanie osób, z którymi nie utrzymuje się kontaktu. A już wchodzenie na czyjś profil tylko po to, żeby się pośmiać, było naprawdę słabe.
Kiedy ktoś mnie denerwował, po prostu go ignorowałam. Po co się nakręcać na coś, na co nie miałam wpływu?
Nie znosiłam, kiedy ktoś traktował mnie, jakbym była powietrzem.
To, że chodziłam do liceum, nie spowodowało, ze czułam się zagubiona czy bezradna. Musiałam sobie sama radzić. I niekiedy brakowało mi mamy, która zadałaby mi jakieś osobiste pytanie. Przynajmniej od czasu do czasu.
Sarkazm był najlepszym sposobem na to, żeby do niej dotrzeć i poprawić jej humor.
Od dziecka słyszałam, że ludzie będą mnie postrzegać poprzez to, jak się zachowuję, a w moim interesie było, żeby zapamiętali mnie z jak najlepszej strony.
Książka: Będziesz serca biciem. /NB/
Tagi: ludzie