Wie pani, odnośnie do sukcesu powstało olbrzymie nieporozumienie.Wszyscy myślą, że to stan łaski, w którym wszyscy chcą dla ciebie dobrze,dopingują cię, proszą o autografy na ulicach. Zgadzam się z panią, że chęćosiągnięcia sukcesu często łączona jest z czymś płytkim, powierzchownym.Chłopakami marzącymi o karierze piłkarskiej, dziewczynami pragnącymizostać modelkami.
Krem w tymznaczeniu to odwaga bycia sobą, chęć odkrycia, kim się jest, sprawienie, byświat was usłyszał. To prawdziwy krem. Taka jest prawda. To nie działa tak,że jest czas, kiedy można się nie starać, okres próbny, okres „to jeszcze nieteraz”. To działa tak, że masz tylko jedno ciastko i mało czasu, by je zjeść.
O, nie wiedziałem! W każdym razie sukces nie jest niczym złym. Niktnie zastanawia się nad samym słowem. Sukces, successo, to piękne słowo.
Sukces to nie chodzenie po czerwonym dywanie i wiecznie uwieszeni naszyi paparazzi, successo to czas przeszły do czasownika succedere – dziaćsię. Wydarzyło się – è successo! Coś się stało. To możliwe! To ukazanie, żemożna spowodować, by coś się wydarzyło, sprawić, by to człowiekpokierował życiem. Sukcesem może być doprowadzenie ogródka doporządku, pomalowanie domu na taki kolor, jaki się chce, albo przemierzeniepieszo całej Europy. Sukces to tylko sprawienie, by coś się wydarzyło. Niechsię pani przygotuje, bo doskonale widać, że dużo się wydarzy.
To dlatego, że w pewnym momencie jego dłoń znalazłasię tak blisko, jego twarz i to światło w oczach, i to, że zrobiło się ciemnowokół...
Niesamowite, jak zmienia się punkt widzenia, gdy jesteś o krok odzwycięstwa.
Strachprawdziwy i dziwny, ponieważ w głębi siebie cieszyło ją to, co się działo –chociaż w sumie to nie działo się nic oprócz tego, że dotykał jej dłoni przezkilka sekund, albo nawet krócej, jednak jej się to podobało, ale jednocześnieją przestraszyło, i to bardzo.
Wiele osób niesłusznie łączy sztukę fotografii ze szczęściem. Uważają, żeżeby zrobić piękne zdjęcie, trzeba uchwycić właściwy moment, czyli ułameksekundy może zdecydować, czy zdjęcie będzie artystyczne, czy banalne.
Wrócisz tam teraz i naprawisz to swoje schizofreniczne zachowanie,pytając go, czy możecie się kiedyś jeszcze spotkać!
Dobry fotograf to nie ten, który ma szczęście,uwieczniając właściwy moment.
Zazwyczaj to o mnie mówią, że jestem nienormalny, ale jak widzę, mamkonkurencję.
Dobry fotograf to taki, który szuka, próbujetak wiele razy, że gdy właściwy moment wreszcie przychodzi, umie go bezzawahania wyłapać. To jest powód, dla którego bez większej dyskusjizdecydowaliśmy, komu w tym roku wręczyć nagrodę za najlepsze zdjęcie!
Miłość, tak, słyszała o niej, chociażby z książek i filmów, w których cochwilę o niej mówią. Ale ona tak naprawdę nie wie, co to jest. Jaki ma kształt.Jaki ma zapach. Jaki ma głos.
„Trudno, próbowałam, ale przynajmniej skończyłam w gronie finalistów”.
Pewnie, dziewczyny w jej wieku już się całowały, najpóźniej w pierwszejklasie liceum miały to za sobą, a teraz są już na kolejnych etapach. Możepowinna się nad tym zastanowić, przejąć się, popytać, czy coś z nią nie tak,ale prawda jest taka, że nawet o tym nie myśli. Ta rzecz, którą nazywająmiłością, jest dla niej niczym Bóg: wszyscy mówią, że w niego wierzą, alenikt go nigdy nie widział.
Wie pani, odnośnie do sukcesu powstało olbrzymie nieporozumienie.
Wszyscy myślą, że to stan łaski, w którym wszyscy chcą dla ciebie dobrze,
dopingują cię, proszą o autografy na ulicach. Zgadzam się z panią, że chęć
osiągnięcia sukcesu często łączona jest z czymś płytkim, powierzchownym.
Chłopakami marzącymi o karierze piłkarskiej, dziewczynami pragnącymi
zostać modelkami.
Książka: Jeszcze będziemy szczęśliwi