Jeden nagły zgon niemowlęcia w rodzinie to tragedia, dwa – podejrzana sprawa, ale trzy to już pewne morderstwo, chyba że ktoś dowiedzie inaczej
Przeszłość nie jest czymś, co można wyciąć i wkleić w teraźniejszość. Musiałbym rozłożyć wszystko jak gazetę i odsłonić wszystkie kolumny tylko po to, by pokazać palcem jeden akapit. Nie chcę, żeby ktokolwiek widział nagłówki mojej przeszłości.
Pomyślał o Mary, jego słodkiej Mary, i o tym wszystkim, co połączyło ich już na zawsze. Dwadzieścia lat małżeństwa pozostawia niezliczone wspomnienia. Nocne szepty, prywatne żarty, cała historia związku... Tak, historia. Małżeństwo składa się z takich drobiazgów, jak przypalone obiady i kąpiele w basenie o północy. To właśnie one łączą dwoje ludzi. Razem przeżywali młodość i weszli w wiek średni. Jego przeszłość należała wyłącznie do Mary. Ale przyszłość nie.
Wszystko dzieje się naturalnie, jakby to była najwłaściwsza rzeczna świecie, choć oboje wiemy, że jest zupełnie na odwrót.