Tatusiu, zaśpiewasz? - poprosiła. Zawsze tak miała, że wolała prosić, niż rozkazywać. Niezwykłe u dziecka. Myślę czasem, że w ogóle niezwykłe, u każdego.
Mam zwyczaj patrzeć ludziom prosto w oczy, panie Moore, by wiedzieli, że naprawdę ich zauważam. Dostrzegam w nich zawsze dobro.
Zaufanie, które zbudowaliśmy jako przyjaciele,niespodziewanie i płynnie przeszło w ten nowy kontekst.
Znów wypełnia mnie poczucie władzy, świadomość,że wszystko nareszcie znajduje właściwe miejsce i nic tego niezatrzyma.