Pańskie obowiązki jako dziennikarza polegają na kwestionowaniu i krytycznej analizie - a nie na bezkrytycznym powtarzaniu stwierdzeń, które pochodzą od pobocznych graczy w instytucjach i różnych ośrodkach władzy.
Ale zanim umrę, chcę walczyć o życie. Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę.
Co mówią o głupcach? Że powtarzają tę samą czynność i spodziewają się innego rezultatu? Bzdura, w moim słowniku to definicja uporu, a ten jest czasami całą przewagą, jaką mamy nad śmiercią.
Człowiek, który jako dziecko doświadczył desperacji zwierzęcia walczącego o przetrwanie, nigdy nie pozbędzie się z duszy tego piętna. Nawet po wielu latach nie otrząśnie się z przeświadczenia, że pewnego dnia wszystko, co ma i kocha, zostanie mu odebrane.
Oto człowiek, którego dusza umarła, a ciało czeka, żeby do niej dołączyć.
Pańskie obowiązki jako dziennikarza polegają na kwestionowaniu i krytycznej analizie - a nie na bezkrytycznym powtarzaniu stwierdzeń, które pochodzą od pobocznych graczy w instytucjach i różnych ośrodkach władzy.
Książka: Millennium (#3). Zamek z piasku, który runął