Zamysł wydaje się bardzo prosty: przychodzi na kilka spotkań, zawszewychodzi na jaw, że powodem jej złego samopoczucia w znacznym stopniusą jej rodzice.
(...) zło lubi jak się o nim mówi, nawet jeśli powinno siedzieć cicho. Z doświadczenia wiem, że ciemność tak naprawdę nie walczy ze światłem siłą miłości, prawdy i lojalności. Moim zdaniem największym wrogiem zła jest jego własna pycha, arogancja oraz chciwość. (...) Ciemność zyskałaby o wiele więcej, gdyby zachowywała się bardziej... jak by to powiedzieć... bardziej wstrzemięźliwie.