"Nękało mnie jeszcze jedno pytanie: jakie było znaczenie złożonej kartki papieru na skroni Rachel? Kto i dlaczego ją tam położył? Czy miała ją przy sobie, czy przyniósł ją morderca? Czy znalazła się tam jako wskazówka, żart czy może jako fragment jakiegoś rytuału? Do niczego nie pasowała. [...]Przyjmując najbardziej pesymistyczny scenariusz, mieliśmy do czynienia z niebezpiecznym psychopatą działającym z pobudek seksualnych. Al z jaką częstotliwością będzie działać? Raz na rok, miesiąc, dzień? Czas upływał i musieliśmy złapać go, zanim znajdzie kolejną ofiarę."
Czuję ukłucie seksualnej zazdrości