A może jest taka miłość, która eliminujetęsknotę? To miłość do siebie samej.
"<Głupiec>. Uśmiechnęła się do siebie. <Ale mój. Przynajmniej na razie>. W końcu wpadnie w ramiona Aislinn - tego Donia była pewna. Gdy Seth odejdzie, będzie musiała pozwolić Keenanowi odejść. Być może będzie musiała opuścić Huntsdale na kilka dekad. Jednak do tego czasu miała powód, żeby żyć nadzieją."
Ale aby uniknąć ryzyka, nikogo do siebie nie dopuszczaj. Ludziekochają ranić. Lepiej będzie, jeśli to ty będziesz ranił.
Nie chce, żeby tak było, przynajmniej nie z nią. Żadnych gierek, wszystkojasne.
Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby :albo tak ,jakby nic nie było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko.
Albert Einstein