Nim dotarła do swego pokoju, jak nigdy przedtem zrozumiała, że dom to nie miejsce fizyczne, tylko miejsce w sercu. W tym niespokojnym świecie przemija wszystko poza tym, co uniesiemy w sercach i umysłach. Każdy dom wcześniej czy później przestawał być domem, lecz nie następowało to wraz z jego rozbiórką. Trwał po zniszczeniu, dopóki żyła chociaż jedna osoba, która go kochała. Dom to historia zdarzeń, a nie tego, gdzie miały one miejsce.
Nikt nie powinien żałować tego, że pokochał drugiego człowieka i mu zaufał. Owszem, czasami obdarzamy naszą miłością i zaufaniem niewłaściwą osobę, lecz to nie znaczy, że w ogóle nie powinniśmy tego robić. Musimy chronić nasze serca, ale ich nie zamykać.
Uznaję, że miłość to coś strasznego, potwornego. Kochanie kogoś w sposób, w jaki mama kocha mnie, musi przypominać noszenie serca na wierzchu, bez ochrony w postaci skóry i kości. Miłość to straszna rzecz, a jej utrata jest jeszcze straszniejsza".
Piwo zdecydowanie niebyło w stanie stępić mego wkurwienia.