Widzisz, znam takich jak ty. Widuję ich co dzień. Różnica polega na tym, że zwykle siedzą w kajdankach na miejscu dla oskarżonych, a nie przykuci do łóżka.
Jej cierpienie jest jak martwy ocean. Cierpi za mnie, ale ja nie jestem w stanie tego unieść.
Otoczenie, środowisko i miejsce łamią wszelkie utarte moralnościąnormy i przyzwyczajenia.Każda sytuacja w jakiej przyjdzie nam się znalezć, obnaża cząstkęnaszej wewnętrznej natury.Nieumiejętność bycia asertywnym na dłuższy czas powoduje dysfunkcjęwłasnej osobowości, ogranicza i dystansuje obiektywne myślenie.
Ciri zatrzymała się przed Vesemirem. Nie bardzo wiedząc, co począć z rękami, zasadziła kciuki za pasek.- Nie mogę dzisiaj trenować - wyrecytowała wolno i dobitnie, w zupełnej ciszy - albowiem jestem... Jestem...Spojrzała na czarodziejkę. Triss mrugnęła do niej, krzywiąc się jak zadowolony z psoty urwis, poruszyła ustami, podpowiadając wyuczoną kwestię.- Niedysponowana! - dokończyła Ciri głośno i dumnie, zadzierając nos niemal po powałę.
Widzisz, znam takich jak ty. Widuję ich co dzień. Różnica polega na tym, że zwykle siedzą w kajdankach na miejscu dla oskarżonych, a nie przykuci do łóżka.
Książka: Zgadnij kto